Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI boso modlił się pod krzyżem Chrystusa

02 kwietnia 2010 | 20:00 | pb (KAI/SIR) / kw Ⓒ Ⓟ

Benedykt XVI przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice św. Piotra. Jego tron został ustawiony nie przy ołtarzu, lecz przy ścianie nawy głównej świątyni. W czasie nabożeństwa Ojciec Święty zdjął buty i podszedł do krzyża, aby go adorować.

Po odczytaniu opisu Męki Pańskiej według św. Jana, homilię wygłosił o. Raniero Cantalamessa, który jako kaznodzieja Domu Papieskiego ma przywilej głoszenia kazań w obecności papieża.

Czy można dziś nadal mówić o ofierze w odniesieniu do śmierci Chrystusa i uobecniającej ją Mszy św.? – zastanawiał się włoski kapucyn. Odpowiadając twierdząco, wskazał, że śmierć Chrystusa była centralnym wydarzeniem w religijnych dziejach ludzkości. Jego ofiara zawiera wspaniałe przesłanie dla dzisiejszego świata. – Obwieszcza ona światu, że przemoc jest archaiczną pozostałością, cofnięciem się do przezwyciężonych już prymitywnych stadiów ludzkiej historii, a gdy chodzi o ludzi wierzących stanowi występną i gorszącą zwłokę w uświadomieniu sobie jakościowego skoku, jakiego dokonał Chrystus – zaznaczył o. Cantalamessa.

Wyjaśnił, że śmierć Chrystusa nie tylko przypomina o tym, iż przemoc została pokonana. We wszystkich mitach starożytnych ofiara była zwyciężona, a zwycięzcą był jej kat. Jezus natomiast wprowadził nowy rodzaj zwycięstwa, polegający na staniu się ofiarą. Zdaniem kaznodziei Domu Papieskiego dzisiejsza chrześcijańska obrona ofiar, ludzi słabych i zagrożonego życia nienarodzonych „jest późnym owocem” tej „rewolucji dokonanej przez Chrystusa”.

Gdy tylko odejdzie się, jak to zrobił Nietzsche, od tej wizji chrześcijańskiej, traci się z oczu tę zdobycz i powraca się do gloryfikowania silnych, możnych, „nadczłowieka”, moralność chrześcijańską nazywa się „moralnością niewolników”, „owocem bezsilnego resentymentu słabych przeciwko silnym”.

Włoski kapucyn zauważył, że współczesna kultura z jednej strony potępia przemoc, a z drugiej ją faworyzuje i gloryfikuje, co widać zwłaszcza w lubowaniu się mediów w opisywaniu aktów przemocy. Zamiast być oczyszczającym dotknięciem zła, relacje te stają się zachętą do jego popełniania. Niepokojące jest, że „przemoc i krew stały się składnikami większości filmów i gier”. Przemoc traktowana jest jak rozrywka, co widać w przemocy między młodymi ludźmi na stadionach i ulicach, w przemocy wobec dzieci i kobiet.

Według o. Cantalamessy mało mówi się o przemocy wobec kobiet, choć jest ona tym groźniejsza, że dokonuje się w domu, bez wiedzy innych ludzi. Ofiary zostają „przeraźliwie same i bezbronne”. Dopiero teraz dzięki wsparciu i zachętom różnych stowarzyszeń i organizacji niektóre z nich znajdują siłę, by uciec i oskarżyć winnych. – Przemoc wobec kobiet jest tym bardziej odrażająca, gdy zagnieżdża się tam, gdzie powinny królować wzajemny szacunek i miłość: w relacji męża i żony. Prawdą jest, że przemoc nie zawsze pochodzi tylko od jednej strony, że można okazywać agresję także językiem, nie tylko rękami. Ale nikt nie może zaprzeczyć, że w ogromnej większości przypadków ofiarą jest kobieta – podkreślił zakonnik.

Przypomniał, że Jan Paweł II wprowadził praktykę prośby o przebaczenie za winy zbiorowe. – Jedną z nich, pośród najbardziej słusznych i koniecznych, jest przebaczenie, o jakie jedna połowa ludzkości, mężczyźni, powinna prosić drugą połowę, kobiety. Nie powinno ono pozostać ogólne i abstrakcyjne. Powinno prowadzić tego, kto nazywa się chrześcijaninem, do konkretnych gestów nawrócenia, do słów przeprosin i pojednania w łonie rodziny i społeczeństwa – wskazał kaznodzieja Domu Papieskiego.

Zauważył, że tegoroczna Wielkanoc zbiega się z żydowską Paschą, w której ramach powstawała. Stwierdził, że „bracia żydzi” też padli „ofiarą zbiorowej przemocy”, dlatego potrafią dostrzec jej symptomy. Zacytował list jaki otrzymał od znajomego wyznawcy judaizmu, w którym zauważył on trwający obecnie „gwałtowny i koncentryczny atak na Kościół, papieża i wiernych”. Zdaniem autora listu, jest to wynik posługiwania się stereotypami, przeniesienia indywidualnych win na całą zbiorowość, co przypomina mu „najbardziej zawstydzające aspekty antysemityzmu”.

Każde z wezwań – szczególnie w tym dniu uroczystej – Modlitwy Powszechnej było wygłaszane w innym języku, w tym po arabsku, rosyjsku, w języku tagalog i suahili. Po polsku modlono się „za wszystkich biskupów, kapłanów, diakonów, za wszystkich którzy służą Kościołowi i za cały lud wierny”.

Następnie odbyła się adoracja krzyża. Pierwszy pokłonił mu się Benedykt XVI, który w tym celu najpierw zdjął infułę i trydencki ornat, który miał na sobie, a także obuwie i w skarpetkach szedł do konfesji św. Piotra, gdzie ustawiony był krucyfiks.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.