Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI do księży: Kościół trwa mimo słabości

31 sierpnia 2006 | 20:33 | ml, pb, RV //mr Ⓒ Ⓟ

Benedykt XVI oświadczył, że Kościół, który mimo swoich słabości przetrwał 2000 lat, przezwycięży także przyszłe próby.

Przemawiając do księży diecezji Albano, na której terenie znajduje się letnia rezydencja papieży w Castel Gandolfo, Ojciec Święty wskazał, że Kościół nadal istnieje, mimo inwazji muzułmańskich, filozofii oświeceniowej, Karola Marksa i Adolfa Hitlera, „który chciał zniszczyć katolicyzm”.
Przypomniał, że muzułmanie zniszczyli pierwotne chrześcijaństwo w Azji Mniejszej i Afryce Północnej. Potem w okresie Reformacji „wydawało się, że Kościół jest skończony”. Jednak dzięki licznym świętym udało się go na nowo ożywić. Benedykt XVI wymienił w tym kontekście św. Ignacego Loyolę i św. Teresę z Avila.
Wskazał następnie na filozofów oświeceniowych, Woltera i Rousseau, po których przyszli „święci i zgromadzenia zakonne XIX w.”. – Wiara jest silniejsza niż prądy, które przychodzą i odchodzą – podkreślił Papież.
Zacytował także zdanie Hitlera: – Opatrzność wybrała mnie, wychowanego po katolicku, abym doprowadził katolicyzm do upadku.
Benedykt XVI wskazał, że Hitler dysponował wszystkimi możliwymi środkami, aby tak się stało. Przypomniał zarazem, że podobną próbę zniszczenia Kościoła podjął także marksizm.
Podczas spotkania, w czasie którego Benedykt XVI udzielał improwizowanych odpowiedzi na pytania księży, omawiano aktualne problemy duszpasterskie Kościoła we Włoszech. W obliczu różnorodnych trudności papież zachęcił duchownych do zaufania Bogu i robienia mimo wszystko tego, co się da.
Mówiąc o postaci św. Franciszka z Asyżu Benedykt XVI wyjaśnił, że nie był one jedynie ekologiem i pacyfistą, „lecz przede wszystkim konwertytą”. Dlatego pozostaje wciąż aktualnym przykładem, ponieważ „wcześniej był swego rodzaju playboyem, ale potem poczuł, że to nie wystarcza”, zaś „słysząc głos Pana, który mówił doń: zbuduj Mój dom, zrozumiał, jaka ma być jego droga”.
Papież poruszył też sprawę kryzysów, jakie przeżywają duchowni i małżonkowie. – Dziś mówi się o kryzysie, gdy ujawniają się różnice temperamentu, trudności w znoszeniu się na co dzień, przez całe życie i w końcu mówi się: „Rozwodzimy się”.
Tymczasem „w kryzysie trzeba przezwyciężyć moment, w którym wydaje się, że więcej znieść nie sposób. W rzeczywistości otwierają się tu nowe drzwi i odsłania się nowe piękno miłości. Wydaje mi się ważne, że piękno, gdy jest jedynie harmonią, nie jest prawdziwym pięknem, gdyż czegoś mu brakuje, jest niepełne. Prawdziwe piękno potrzebuje kontrastu. Cień uzupełnia się z blaskiem. Także winogrona, by dojrzały, potrzebują nie tylko słońca, ale i deszczu, nie tylko dnia, ale i nocy. Wydaje mi się, że my księża, tak młodzi, jak i starsi, winniśmy uczyć się potrzeby cierpienia, kryzysów: znoszenia ich i pokonywania w trudzie. Tylko wówczas życie staje się bogate” – przekonywał Ojciec Święty.
Wskazał, że „pierwszą koniecznością dla nas wszystkich jest uznanie z pokorą własnych ograniczeń, uznanie, że musimy pozostawić większość rzeczy Panu (…) albowiem ostatecznie to On sam ma kierować swoim Kościołem. My przyłączamy się z naszym małym wkładem i robimy, co możemy, przede wszystkim sprawy niezbędne: sakramenty, głoszenie Słowa, znaki naszego miłosierdzia, naszej miłości”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.