Białystok: Odsłonięto pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej
16 stycznia 2011 | 17:24 | tm Ⓒ Ⓟ
„Nasi rodacy byli na służbie Rzeczypospolitej, w trosce o pamięć historyczną, o duchowe, kulturowe i materialne jej dziedzictwo. Pragnęli dać świadectwo wierności tym wartościom i tym zasadom, dzięki którym Polska w ciągu wieków nie ginęła, a doczesne szczątki ich wyrazicieli znalazły się w katyńskim lesie” – powiedział w Białymstoku biskup drohiczyński Antoni Dydycz podczas uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika ofiar tragedii pod Smoleńskiem.
Uroczystość odbyła się w kościele pw. św. Rocha Białymstoku, monumentalnej świątyni, która od 1936 roku góruje nad miastem. Liturgii przewodniczył abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki, a kazanie wygłosił ordynariusz drohiczyński bp Antoni Dydycz. Kościół wypełniły rzesze wiernych, w tym członkowie Społecznego Komitetu Erygowania Pomnika oraz rodziny białostockich ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010.
Przed nabożeństwem odczytane zostały imiona i nazwiska wszystkich zmarłych w katastrofie.
Bp Dydycz w kazaniu przypomniał symbolikę krzyża, który dla wierzących jest bramą zbawienia, znakiem zwycięstwa i wyznacznikiem przyszłości. Odwołując się do niedzielnej ewangelii przypomniał postać Jana Chrzciciela, który odważnie wyznał wiarę w bóstwo Jezusa oraz postawę pierwszych chrześcijan, którzy nieustannie wzywali imienia Jezusa Chrystusa. „To imię towarzyszyło także naszym rodakom, Prezydentowi Rzeczypospolitej i wszystkim, którzy razem z nim pielgrzymowali do Katynia. To właśnie tam, przy grobach naszych męczeńskich rodaków, wszystko się miało zacząć, od Eucharystii, od komunii z Jezusem Chrystusem. To imię było również w samolocie, obecne z racji na samą misję” – mówił.
Przypominając cel i charakter tragicznej pielgrzymki do Katynia z 10 kwietnia 2010 r. mówił: „Uczestnicy pielgrzymki do Smoleńska pragnęli w imieniu Polaków zadośćuczynić potrzebom serca, dlatego będziemy o nich teraz pamiętać z potrzeby serca, ze względu na wielkość ich ofiary”.
Kaznodzieja odwołał się również do postaci polskich świętych. Wezwał, aby wartości przez nich wyznawane były dziś pielęgnowane i chronione „wobec cywilizacji, która zmierza do oderwania człowieka od Boga, od wartości, od kultury, a nawet od siebie samego”. „Polacy winni uważnie przypatrzeć się dziejom swego narodu, którego korzenie od samego początku były chrześcijańskie, bo przyszedł nowy czas próby” – apelował.
Ordynariusz drohiczyński nawiązał do wizyty i słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wypowiedzianych w Drohiczynie w 2006 r. z okazji rocznicy wizyty Jana Pawła II w tym mieście. Prezydent, wymieniając wówczas zasłużonych dla historii Podlasian, mówił, że pomimo odzyskania wolności i licznych sukcesów Polski, walka o kształt naszego państwa jeszcze się nie zakończyła.
Opisując współczesną sytuację mówił: „Nie jest to czas mężów stanu, proroków ani mędrców. To czas oszustów, antyklerykałów i medialnych manipulatorów. Ale czy można z tym się zgodzić? Czy można pozostać obojętnym?”
Bp Dydycz zapewnił o pamięci o tych wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem, zwłaszcza białostoczan. „Pochyleni w pokorze przed Panem nieba i ziemi dziękujemy za to wszystko, co pozwala nam wciąż na nowo odkrywać wartość i radość bycia Polakami” – podkreślał kaznodzieja.
Na zakończenie głos zabrał przedstawiciel rodzin ofiar. Podkreślił, że „dla żyjących z tragedii wynikają dwa zadania: walka o prawdę i zachowanie pamięci. – Każdy z nas zawsze będzie pamiętał o swoich bliskich, ale będziemy również troszczyć się o zachowanie zbiorowej, narodowej pamięci” – mówił.
Odczytany został również list od Jarosława Kaczyńskiego z podziękowaniem za inicjatywę utworzenia pomnika w Białymstoku.
Po Mszy św. zebrani udali się przed świątynię, gdzie pasterze Kościoła białostockiego i drohiczyńskiego odsłonili i poświęcili pomnik. Pod nim rodziny zmarłych, przedstawiciele władz miejskich i samorządowych, parlamentarzyści oraz mieszkańcy Białegostoku złożyli kwiaty i zapalili znicze.
W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło czworo białostoczan: ostatni prezydent RP na uchodźstwie – Ryszard Kaczorowski, wicemarszałek Sejmu – Krzysztof Putra, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego – arcybiskup Miron i stewardesa – Justyna Moniuszko.
Idea wkomponowania pomnika w fundamenty świątyni, przy głównym wejściu na wzgórze, nad którym góruje kościół, zrodziła się w sierpniu 2010 roku. Wówczas to zawiązano Społeczny Komitet Erygowania Pomnika – Tablic Memorialnych ofiar Tragedii Smoleńskiej skupiający przedstawicieli różnych środowisk, m.in. Akcji Katolickiej. Monument zaprojektował Andrzej Chwalibóg. Przedstawia pękniętą na krzyż skałę otoczoną tablicami zawierającymi nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. – Na pomniku umieszczono napis: "Zginęli tragicznie pod Smoleńskiem, w drodze do Katynia 10 kwietnia 2010 roku". Pomnik powstał całkowicie z dobrowolnych datków mieszkańców Podlasia. Jak podkreślają inicjatorzy budowy aby "stworzyć materialny kształt upamiętnienia i hołdu" wobec "patriotycznej postawy" ofiar katastrofy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.