Bielsko-Biała: antyaborcyjna pikieta przed Szpitalem Wojewódzkim
02 czerwca 2012 | 15:01 | rk Ⓒ Ⓟ
Kilkunastu obrońców życia przypomniało 1 czerwca przed Szpitalem Wojewódzkim w Bielsku-Białej o dzieciach zabijanych w państwowych szpitalach w majestacie prawa. Przed głównym wejściem do największej placówki medycznej w regionie działacze pro-life przeprowadzili pikietę w obronie nienarodzonych. Uczestnicy akcji rozwinęli planszę ze zdjęciem zabitego dziecka, ofiary aborcji.
Z drugiej strony baneru widniało zdjęcie Adolfa Hitlera informujące, że był on prekursorem aborcji na terenie okupowanej Polski. Wchodzącym i wychodzącym ze szpitala ludziom odpowiadali, że bronią nienarodzonych.
Przemysław Holocher, jeden z inicjatorów antyaborcyjnej pikiety wyjaśnił KAI, że chodzi o to, by przypomnieć, iż problem aborcji w Polsce jest wciąż aktualny. „W wielu szpitalach dokonuje się aborcji zgodnie z literą prawa i uśmierca się dzieci nienarodzone, podejrzewane o niepełnosprawność. A więc ludzie, którzy powinni oczekiwać podwójnej opieki i wsparcia są mordowani. O tym dziś przypominamy” – tłumaczy obrońca życia.
Holocher poinformował też, że szpital bielski nie został wybrany przypadkowo do pikiety w Dzień Dziecka, gdyż, według niego, istnieje domniemanie, że w placówce tej dokonuje się aborcji dzieci z podejrzeniem wad genetycznych.
„Poseł Stanisław Pięta skierował w tej sprawie pismo do zarządu szpitala z pytaniem, czy dokonuje się tu takich aborcji. Otrzymał odpowiedź, która nie była ani potwierdzeniem ani zaprzeczeniem. Napisali, że wszystko, co się tu wykonuje, jest w zgodzie z prawem, i że nie mogą udzielić odpowiedzi na to pytanie” – dodaje.
Poseł PiS Stanisław Pięta potwierdził w rozmowie z KAI, że wysłał do władz szpitala takie pismo 2-3 miesiące temu. „Opowiedziano mi, że nie mogą ujawnić szczegółów nt. dokonywanych w szpitalu zabiegów i zapewniono, że wszystko, co się odbywa w szpitalu, jest legalne” – powtórzył.
W piątkowej pikiecie wzięli udział m.in. ludzie związani z Fundacją „Pro – prawo do życia”, katolicy z jednej parafii w diecezji bielsko-żywieckiej oraz działacze ONR Brygady Górnośląskiej.
Organizatorka protestu Anna Holocher – matka bliźniaków, które urodziły się w Szpitalu Wojewódzkim – przyznaje, że choć było bardzo zimno, deszczowo i wietrznie, na pikietę przyszło sporo postronnych ludzi.
„Staliśmy zaraz przed wejściem do szpitala, więc ludzie odwiedzający chorych mimowolnie zatrzymywali się przy nas, oglądali plakat i pytali o powód, dla którego tam stoimy. Odpowiadaliśmy jednogłośnie, że przyszliśmy zamanifestować swój sprzeciw przeciwko mordowaniu nienarodzonych dzieci” – relacjonuje. Jej zdaniem nieprzyjemnym akcentem był incydent z udziałem przedstawicieli, jak je określiła „marginalnego środowiska lewicowców”. „Przyszli nam przeszkodzić, ale skończyło się na opluciu jednego z uczestników. Przestraszyli się straży miejskiej i odeszli” – dodaje.
Według sprawozdania Rady Ministrów, w roku 2010 roku w polskich szpitalach straciło życie 614 dzieci, u których wykryto choroby lub wady genetyczne, na przykład dzieci z zespołem Downa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.