Drukuj Powrót do artykułu

Bielsko-Biała: medale Sprawiedliwych wśród Narodów Świata dla trojga Polaków (opis)

01 sierpnia 2010 | 15:22 | rk Ⓒ Ⓟ

Troje Polaków zostało dziś pośmiertnie odznaczonych medalami Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W siedzibie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej odbyła się 1 sierpnia uroczystość, podczas której wiceambasador Izraela w RP Yahel Vilan wręczył córce Michaliny i Stanisława Nawłoków oraz wnuczce Julii Wali honorowe odznaczenia i dyplomy honorowe. W uroczystości udział wzięli ocalone przez Polaków kobiety i ich rodziny, pracownicy izraelskiej ambasady, członkowie bielskiej gminy żydowskiej oraz przedstawiciele władz miasta.

Jak podkreślono, Michalina i Stanisław Nawłokowie w czasie hitlerowskiej okupacji z narażeniem życia i całkowicie bezinteresownie ocalili od Zagłady żydowską dziewczynkę.

Rozalia Wassner, obecnie Ronen, ma troje dzieci i pięcioro wnucząt, mieszka w Izraelu. W rozmowie z KAI przyznaje, że bohaterski czyn, któremu zawdzięcza życie zasługuje na olbrzymi szacunek.

„Mam 77 lat. Mam troje dzieci i nie wiem, czy zdecydowałabym się zrobić to samo, co to małżeństwo. Pamiętam, że każdą kromkę chleba, w największym głodzie dzielili na trzy części, dla swoich dzieci i dla mnie” – wspomina.

Medal i dyplom honorowy dla małżeństwa Nawłoków odebrała ich córka, Teresa Łysoń. „Nie mówiliśmy o tych sprawach dużo. Ojciec zapytany przez brata o to, dlaczego poświęcił wtedy całą rodzinę dla ratowania Rozy, powiedział krótko: tak miało być” – opowiada córka Nawłoków.

Bencjon Wassner z żoną i 6-letnią córką mieszkali w Gdyni, skąd na jesieni 1939 r. zostali wysiedleni przez Niemców. Zamieszkali u rodziny w Przemyślu, znajdującego sie wówczas pod okupacją radziecką. W czerwcu 1941 r. miasto przeszło pod okupację hitlerowską i niebawem zaczęły się represje wymierzone w Żydów. W lipcu 1942 r. rodzina Wassnerów, oprócz Bencjona i jednej z ciotek, znalazła się w getcie. Podczas jednej z akcji likwidacyjnych Wassnerowie zostali wysłani transportem do obozu zagłady w Bełżcu. Życie ocaliła jedynie mała Rozalia, której matka na Umschlagplatzu kazała uciekać i dotrzeć do Lwowa. Dziewczynka dotarła do ciotki, która zdobyła dla niej fałszywą metrykę chrztu na nazwisko Rozalia Stanisława Dudzińska. Ciotka Rozalii wkrótce umieściła dziewczynkę u zaprzyjaźnionej polskiej rodziny Nawłoków w Borkach Wielkich. Choć byli bardzo biedni i mieszkali z dwojgiem własnych dzieci w jednym małym pokoju z kuchnią, nie odmówili pomocy. Wszyscy doczekali końca okupacji.

W 1947 r. do Polski wrócił z ZSRR Bencjon Wassner i zabrał córkę do siebie. W latach 60. ubiegłego wieku ocalona wyemigrowała do Izraela i założyła tam rodzinę. Obecnie pani Rozalia Ronen ma troje dzieci i pięcioro wnucząt.

Z kolei Julia Wala została pośmiertnie uhonorowana tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” za to, że przyjęła do swojego domu w Buczkowicach małą żydowską dziewczynkę, wyniesioną z wadowickiego getta.

Ocalona Roza, obecnie Ruth Rosenfeld, odszukała rodzinę zmarłej w 1981 r. Julii Walii i odtąd jest w kontakcie z jej dziećmi. Dziś Amerykanka nie kryła wzruszenia. „Szalenie się cieszę, że jestem tutaj, że w końcu moja wybawicielka Julia Wala zostanie uznana Sprawiedliwą wśród Narodów. Zasługuje na to. To bardzo emocjonalny moment” – przyznaje.

Odznaczenie „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” przyznane śp. Julii Wali odebrała Haliny Macher, wnuczka bohaterki. „W rodzinie wciąż mówiło się o tamtych czasach. Moja babcia miała taką dziurę w podłodze. Gdy przychodzili Niemcy dziewczynki kryły się tam. Strasznie się bała” – relacjonuje wnuczka bohaterki.

Sara i Aaron Kriszer-Weinlez z córką Heleną mieszkali przed wojną w Bielsku. Po wkroczeniu do Polski niemieckich wojsk przenieśli się do swoich rodziców w Wadowicach. W listopadzie 1940 r. urodziła się ich druga córka, Roza, a niedługo później cała rodzina została przesiedlona do tamtejszego getta. Podczas akcji likwidacyjnej w sierpniu 1943 r. rodzina rozdzieliła się. Sara wraz ze swoimi rodzicami została wywieziona do obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau. Śmierci uniknął Aaron, który ukrył sie z dziećmi w schowku na strychu domu, a później wydostał z getta. Zwrócił się po pomoc do jednej z Polek, z którą przyjaźnił się przed wojną. Aaron, podczas próby wyjazdu pociągiem, został zatrzymany przez niemiecki patrol i na miejscu rozstrzelany. Polka ukryła osierocone dziewczynki u siebie, a gdy stało się to zbyt niebezpieczne, zwróciła się o pomoc do Anny i Julii Wali. Siostry mieszkały ze swoimi rodzinami we wsi Buczkowice. Mimo że ryzykowały życiem swoim i własnych dzieci, przyjęły dziewczynki do siebie, ale nikomu nie zdradziły ich żydowskiego pochodzenia. Helenka zamieszkała u Anny, a Roza u Julii. Dziewczynki nie były ukrywane, pomagały w pasaniu gęsi i kóz. Dzięki temu mogły codziennie się widywać.

Kilka miesięcy po zakończeniu okupacji dziewczynki zostały zabrane przez żydowską organizację. Wędrowały po sierocińcach w Polsce i Francji. W 1949 r. obie zostały zaadoptowane przez amerykańskie małżeństwo, zamieszkały w Stanach Zjednoczonych i zmieniły nazwisko na Helen i Ruth Banker. Dopiero w latach 60. ubiegłego wieku przez przypadek odnalazł je ich wuj, któremu udało sie uciec z wadowickiego getta i przeżyć holokaust.

Po latach, już jako dorosła kobieta, Ruth Rosenfeld odszukała rodzinę zmarłej w 1981 r. Julii Walii i odtąd jest w kontakcie z jej dziećmi.

Odznaczenie „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” przyznane śp. Julii Wali odebrała Haliny Macher, wnuczka bohaterki.
Kapituła Instytutu Pamięci Yad Vshem w Jerozolimie przyznaje wyróżnienie „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” osobom i rodzinom, które z narażeniem własnego życia ratowały Żydów podczas II wojny światowej.

Medal i dyplom zostały powołane dekretem Knesetu w 1953. Na każdym medalu widnieje motto pochodzące z Talmudu „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. Jest to najwyższej rangi odznaczenie, jakim państwo Izrael honoruje obcokrajowców. Do tej pory otrzymało je ponad 23226 osób na całym świecie w tym 6195 Polaków (dane z 1 stycznia 2010 r). Każda osoba, którą uznano za Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, jest uprawniona do otrzymania od Yad Vashem stosownego certyfikatu. Jeśli osoba ta nie żyje, jej krewny może wystąpić o nadanie jej pamiątkowego obywatelstwa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.