Bielsko-Biała: uroczystości pogrzebowe śp. ks. prałata Zbigniewa Powady, zasłużonego kapelana podbeskidzkiej „Solidarności”

„Odszedł od nas bardzo wartościowy kapłan. I to, że został akurat pierwszym proboszczem katedralnej parafii, nie było przypadkiem” – podkreślił bp Piotr Greger, komentując na antenie radia „Anioł Beskidów” śmierć śp. ks. prałata Zbigniewa Powady. Wieczorna liturgia rozpoczęła 23 czerwca dwudniowe uroczystości pogrzebowe zmarłego w miniony piątek w wieku 73 lat emerytowanego proboszcza katedralnej parafii, zasłużonego kapelana podbeskidzkiej „Solidarności”.

Zdaniem bp. Gregera, śp. ks. Zbigniew był oddany kapłaństwu. „Ceniony przez tych, którzy razem z nim współpracowali, człowiek pokorny, mający dystans do samego siebie, zasłużony dla wielu środowisk, z bardzo bogatym CV” – wspomniał biskup na antenie radiowej, poruszając także osobiste wątki znajomości ze zmarłym duszpasterzem.
Mszy św. wieczornej w bielskiej katedrze przewodniczył proboszcz tutejszej parafii św. Mikołaja ks. Antoni Młoczek, następca zmarłego kapłana. W kazaniu proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Katowicach, felietonista katowickiego Radia eM 107.6 FM, ks. Piotr Brząkalik odwołał się m.in. do osobistych wspomnień, gdy w latach 1985-88 był w tutejszej parafii wikariuszem, a śp. Zbigniew dopiero zaczynał swą długoletnią posługę proboszczowską.

Kaznodzieja przywołał zdanie św. Pawła z Listu do Rzymian: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana”. „To życie dla kogoś u śp. ks. Zbigniewa miało jedną charakterystyczną cechę: po pierwsze była to odwaga, taka wewnętrzna, nie na pokaz, nie sztandarowa. Ona się mieści w tych latach bycia kapelanem Solidarności, duszpasterzem ludzi pracy. Odważny ksiądz” – wspominał, porównując prostotę zmarłego kapłana do postawy Jana Chrzciciela. „Taki krok do tyłu. Nigdy nie zabiegający o splendor, bez parcia na afisz, bez potrzeby uznania. Dystans do samego siebie” – dodał propagator trzeźwego stylu życia i przyznał, że osobiście doświadczył od ks. Powady wyrozumiałości.

W Eucharystii udział wzięło kilkudziesięciu kapłanów, parafianie i najbliższa rodzina zmarłego księdza. Obecne były delegacje z pocztami sztandarowymi.

Mszy św. pogrzebowej, po której nastąpi odprowadzenie ciała na cmentarz parafialny, przewodniczyć będzie 24 czerwca bp Roman Pindel.

Ks. prałat Zbigniew Powada urodził się 23 lipca 1946 roku w Dębowcu k. Skoczowa. Po ukończeniu Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie przyjął święcenia 30 marca 1972 w Katowicach. W sierpniu 1982 roku został skierowany – jako wikary – do pracy w parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej. W 1983 r. rozpoczął pracę jako proboszcz tej parafii. Pełnił ją przez 33 lata. W 1984 roku został opiekunem Duszpasterstwa Ludzi Pracy, będącego miejscem spotkań i współpracy działaczy zdelegalizowanej „Solidarności”. Aktywny w niesieniu pomocy represjonowanym.

Co miesiąc w bielskiej katedrze sprawował Msze za Ojczyznę. Ostatnią z nich odprawił w niedzielę, 14 czerwca 2020 r. W 2005 roku został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Solidarności Podbeskidzia”. W 2009 roku duchowny otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Na wniosek podbeskidzkiej „Solidarności” w ubiegłym roku został uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarności, a w lutym br. Medalem 100-lecia Odzyskanej Niepodległości.