Drukuj Powrót do artykułu

Bielsko-Biała: wspólnoty neokatechumenalne zainaugurowały rok formacyjny

15 września 2017 | 10:08 | rk | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ

Eucharystią w bielskiej katedrze pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla nowy rok formacyjny rozpoczęli 14 września przedstawiciele wspólnot neokatechumenalnych z terenów diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji katowickiej. Podczas Mszy św. dziękowano za owoce dotychczasowej ewangelizacji, słuchano także komentarzy katechistów głoszonych przed czytaniami.

W komentarzu przed Ewangelią Tadeusz Budzich, który wraz swoją żoną Mirosławą są odpowiedzialnymi za wspólnoty Drogi w diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji katowickiej, zauważył, że współcześni chrześcijanie przypominają ewangelicznego Nikodema.

„Możemy powiedzieć, że my wiemy doskonale, na czym polega chrześcijaństwo, co to znaczy być chrześcijaninem, ale kiedy przychodzi konkretna sytuacja naszego życia, walczymy o spokój, o święty spokój, o swoją sprawiedliwość. Może w niektórych przypadkach idziemy jeszcze dalej: jesteśmy przeciwko życiu, jesteśmy za aborcją, za eutanazją. A w innym przypadku mówimy: ja muszę zamieszkać z moją dziewczyną albo chłopakiem, muszę się sprawdzić. Bo to nam dziś dyktuje świat. Jest pewna norma, pewne przyzwolenie na grzech” – wyjaśnił, zachęcając do postawienia sobie pytania, na progu nowego roku ewangelizacyjnego: czy chcemy słuchać świata, czy też, jak Nikodem, odpowiedzi Jezusa Chrystusa?

„Jezus Chrystus przyszedł właśnie po to, abyśmy się nie zatracili w tym świecie, żebyśmy nie zaginęli, żebyśmy mogli doświadczać życia wiecznego już tutaj” – dodał.

Bp Pindel w homilii analizując termin „ewangelizacja”, zwrócił uwagę na różne metody głoszenia Dobrej Nowiny. Wymieniając niektóre przykłady wspólnot i ruchów ewangelizacyjnych, zauważył jednocześnie, że nie brakuje sytuacji, gdy ludzie wychowani i dojrzewający w innej wierze przechodzą do Kościoła katolickiego, znajdując w nim pełnię i bogactwo.

Wskazując na konkretny przypadek jednej z takich konwersji, biskup cytował słowa nawróconego mężczyzny, który zrozumiał dopiero w Kościele katolickim, że krzyż jest „bardzo życiodajny”.

„Bo przecież krzyż jest: przychodzi w postaci chorego dziecka, chorej żony, utraty pracy, niepowodzenia. Mówił: jak to dobrze, że przejrzałem na oczy i zrozumiałem, że Ewangelia ma być tak głoszona, aby w centrum był krzyż” – relacjonował biskup, wskazując jednocześnie na Pawła Apostoła głoszącego „w głupocie krzyża”, mającego nadzieję tylko, że głosi w mocy Jezusa i w mocy Ducha Świętego.

„Po ludzku krzyż będzie wyśmiany i niezrozumiały. A jednak ludzie wierzą, przyjmują wiarę i zbawienie, kiedy się im powie, że Jezus umarł na krzyżu. Pójście za Jezusem w wierze polega także na tym, żeby przyjmować krzyż, który jest dawany – nieraz codziennie, czasami przez wiele lat, innym razem zwala się nas w jednym momencie i przytłacza nas” – zaznaczył hierarcha.

Biskup zachęcił, by głosić Ewangelię i jednocześnie pamiętać o mocy zawartej w krzyżu, „który wydaje się być tematem wstydliwym”. „W krzyżu, w Tym, który na nim umarł, jest nasze zbawienie!” – zakończył.

Droga Neokatechumenalna powstała wśród najuboższych w barakach Palomeras Altas w 1964 r. Jej inicjatorzy Kiko i Carmen przybyli do Rzymu w 1968 r., odtąd rozprzestrzeniła się po całym świecie, stanowiąc jedną z najpoważniejszych rzeczywistości Kościoła Powszechnego po Soborze Watykańskim II.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.