Biskupi apelowali o jedność polityków, troskę o wspólne dobro i wolny dzień na Trzech Króli
11 listopada 2008 | 19:43 | im // ro Ⓒ Ⓟ
O jedność wśród polityków i wspólne budowanie ojczyzny apelowali biskupi polscy podczas mszy św. w całym kraju.
Hierarchowie ubolewali też z powodu odrzucenia projektu ustawy zakładającej przywrócenie wolnego dnia w święto Trzech Króli.
Apel o jedność
Biskup polowy Wojska Polskiego, Tadeusz Płoski zachęcał do jedności i przestrzegł elity polityczne przed wyobcowaniem wobec narodu. Zaapelował, aby wzorem pokolenia odrodzonej 90 lat temu Ojczyzny, budowali Polskę przezwyciężając „pojawiające się zaprzaństwo, małostkowość i brak wiary”. „Polską niepodległość roku 1918 wyrąbali ludzie o wielkich sercach, wielkiej wierze, szanujący przodków, którzy dla wolności umierali” – podkreślił. „Wolność naszej Ojczyzny zbyt często była wyłączną sprawą elit. Gdy te były słabe przegrywaliśmy wszystko” – przestrzegł.
O tym, że w polskiej drodze do niepodległości miłość do ojczyzny łączyła przedstawicieli różnych środowisk przypomniał abp Józef Życiński podczas Mszy św. w archikatedrze lubelskiej. W marzeniach o wolnej Polsce zespalała się różnorodność tradycji. Wyrażali ją „zarówno ci, którzy myśleli w kategoriach narodowych, jak i ci, którzy wyrażali sympatie do PPS; ci którzy płacili cenę życia wzrastając w środowiskach, gdzie ceniono jako wartości Boga, naród i ojczyznę, jak i ci przedstawiciele środowisk żydowskich, którzy traktowali Polskę jako swoją ojczyznę”. Hierarcha podkreślił, że każde pokolenie ma swoje odrębne zadania, od których wykonania zależy kształt polskiego patriotyzmu. „Był czas, gdy patriotyzm okazywano uczestnicząc w powstaniach, płacąc daninę krwi, i przyszedł czas, gdy świadectwo patriotyzmu dajemy uczciwie płacąc podatki czy tworząc klimat szacunku dla tych, którzy traktują miłość od ojczyzny bardzo serio, mimo że należą do innej partii czy mają inne upodobania polityczne” – powiedział. „Nie możemy zachowywać się tak, jakby najwyższą wartością dla nas była wysokość pensji albo możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę”.
„Ojczyźniany dom nie znosi waśni – marzy mi się ojczyzna braci Polaków zgodnie pracujących” – mówił z kolei bp Kazimierz Ryczan w bazylice kieleckiej. „Chciałoby się zapytać, coście zrobili z Ojczyzną tam, na górze?” – mówił biskup. „Rozczulamy się bardziej nad prezydentem elektem Obamą, niż nad poniżanym prezydentem Polski” – ocenił hierarcha. Zaapelował do polityków i środków masowego przekazu o budowanie, a nie burzenie domu ojczystego, który ma być wspólny i jeden dla wszystkich.
Przeciwko waśniom i podziałom wystąpił też abp Sławoj Leszek Głódź w bazylice mariackiej w Gdańsku. Wspominając polityków z różnych stronnictw, którzy pod koniec I wojny światowej potrafili współdziałać, aby wywalczyć niepodległą Polskę, abp Głódź ubolewał, że „wyrosły pokolenia z amnezją historyczną, którym obce jest myślenie o Piłsudskim, o cmentarzach w Radzyminie i miejscach pamięci narodowej”.
Trzeba pamięć o przeszłości pielęgnować i wiedzieć, jak mądrze korzystać ze zdobytej wolności i demokracji. „Mówimy demokracja. Dodać trzeba, że to nie równouprawnienie prawdy i kłamstwa, dobra i zła! Mówimy wolność, ale nie wolno nam robić eksperymentów na człowieku, na społeczeństwie, na historii!”
Budujmy ojczyznę
„Bądźmy budowniczymi pokoju w naszych środowiskach, w naszej Ojczyźnie, w naszym świecie” – mówił kard. Stanisław Dziwisz w katedrze wawelskiej. „Dlaczego ewangeliczne współczucie, dobroć, pokora, cichość i cierpliwość to słowa brzmiące obco w naszych wzajemnych relacjach, w naszych debatach społecznych? Czyżby Ewangelia nie miała mieć dostępu do pewnych obszarów naszego życia, do pewnych środowisk, do stronnictw politycznych, do Sejmu Rzeczypospolitej? Czy wzajemne przebaczenie albo uznanie własnej winy musi być synonimem słabości?” – pytał.
Do ustawicznego pogłębiania i ożywiania gotowości służenia ojczyźnie, a także podejmowania wspólnej pracy dla jej dobra wezwał też abp Henryk Muszyński podczas Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej. „Czy pytamy dziś siebie, co możemy zrobić, aby się przysłużyć Ojczyźnie? Jak ją upiększyć, sprawić, by była szanowana wewnątrz i na zewnątrz? Czy pytamy dziś o to, czy raczej troszczymy się, aby zarobić, nierzadko kosztem drugiego człowieka?” – pytał abp Muszyński.
„Niepodległość Polski trzeba wykuwać każdego dnia. Ojczyzna to nasze wspólne dobro” – argumentował też abp Damian Zimoń w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla. Podkreślił, że postawa patriotyczna polega dziś na tym, że „trzeba umieć iść pod prąd, być znakiem sprzeciwu”. – „Trzeba opanowywać interesy jednych grup, a myśleć o dobru całej narodowej rodziny” – dodał.
Z apelem o budowanie Polski modlitwą, pracą i zgodą wystąpił też metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski. – „Chcielibyśmy i gorąco pragniemy, aby w ojczyźnie naszej nie było bandytyzmu, złodziejstwa, korupcji, rozbojów, narkomanii, alkoholizmu, aby nie było przymusowej emigracji zarobkowej. Jednocześnie chcemy, aby ludzie, którzy piastują władzę odznaczali się wysoką klasą polityczną. Oto zadania, które stoją przed nami – powiedział.
„Szowinizm i nacjonalizm nigdy nie ma sensu. Patriotyzm trzeba oczyszczać i budować na nowo. Biada nam jednak gdybyśmy się oddalili od kultury narodu i od pacierza” – wołał metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. – „Dzisiejszy patriotyzm polski to walka o rodzinę, to walka o życie, to poszanowanie małżeństwa naturalnego, walka z rozwodami, z aborcją. Polska patriotyczna, to Polska, która kocha rodzinę i małżeństwo, która kocha młodego człowieka. Błagamy Boga o Polskę, która kocha rodzinę, życie i prawo Boskie. Inaczej nie będzie Polski wolnej i niepodległej”.
Wolny dzień w święto Trzech Króli
Biskupi krytykowali też odrzucenie projektu ustawy o przywrócenie dnia wolnego w święto Trzech Króli. Biskup Wiktor Skworc przypomniał, że w całym kraju zebrano ponad 700 tysięcy podpisów w tej sprawie. „Niestety, używając podobnej argumentacji jak w 1960, a więc ekonomicznej, tej wartości Sejm nam nie zwrócił. Szkoda, że w taki sposób została zagaszona obywatelska inicjatywa, co będzie miało poważne skutki społeczne w formie pogłębiającej się pasywności i ucieczce w prywatność” – powiedział hierarcha.
We Włocławku bp Wiesław Mering podkreślił, że „w sprawie przywrócenia dnia wolnego w Święto Trzech Króli rządzący postąpili wbrew większości Polaków, którzy nie widzą sprzeczności pomiędzy służbą ojczyźnie a czcią oddawaną Bogu”. „Nie ma ojczyzny bez narodu, a jeśli wolę narodu lekceważy się, to znaczy, że działa się w imię partykularnych interesów” – dodał biskup. „Gdy miałem 15 lat, słyszałem jak Gomułka argumentował decyzję o zniesieniu tego święta, twierdząc, że nie stać na to Polski. Dziś z zadziwieniem zauważam, że ten argument nadal jest przytaczany przez obecną władzę. Wczoraj mieliśmy dzień wolny w ramach długiego weekendu – jakoś na ten wolny dzień Polskę było stać” – ubolewał bp Mering.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.