Drukuj Powrót do artykułu

Biskupi na Boże Narodzenie

25 grudnia 2004 | 20:52 | bł, mr, jac, sw, ks. wo, bp, rad, ps, zas, kdr, ks, xał, js, ks.zk, ks. js //mr Ⓒ Ⓟ

O obecność chrześcijaństwa w przestrzeni publicznej i przeciwstawienie się tendencjom do eliminowania z niej religii apelowali polscy biskupi podczas mszy sprawowanych w Boże Narodzenie.

W swych kazaniach zwrócili uwagę na niepokojące zjawiska życia społecznego, m.in. próby legalizacji aborcji i związków jednopłciowych oraz oskarżanie Kościoła o sprzyjanie przemocy wobec kobiet.
– Miejmy odwagę mówić, co jest dobre a co złe. Żyjemy w czasach wolności dla wszystkiego co złe i braku wolności dla dobra, dla bycia prawym, uczciwym – diagnozował nasze życie publiczne przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Nie zabrakło oczywiście rozważań duchowych na temat znaczenia narodzenia Syna Bożego dla zbawienia każdego człowieka, wezwań do szczególnej troski o najbardziej potrzebujących oraz tradycyjnej w okresie świąt modlitwy o pokój.

*Niepokojąca zjawiska społeczne*
Rugowanie chrześcijaństwa z życia publicznego, nienawiść między ludźmi, walka z zasadami moralnymi, czy dyktatura mniejszości – to najczęstsze problemy, na jakie zwracali uwagę w homiliach biskupi.
Prymas Polski kard. Józef Glemp zauważył, że przypatrując się życiu społecznemu można odnieść wrażenie, że jest to niezrozumiały „świat gry”, w którym ludzie się nienawidzą. Dlatego wezwał do budowania dobra „od dołu”, między innymi poprzez modlitwę i katechizację.

Według abp. Michalika w dzisiejszym świecie nasila się walka o zasady moralne. Dlatego wezwał on, aby tak jak Rocco Buttiglione mieć odwagę mówić, co jest dobre a co złe. „Trzeba, abyśmy przed żłóbkiem powiedzieli, że nie jesteśmy za wolnością bez etyki, za taką wolnością, która depcze prawo Boga albo drugiego człowieka. Nie jesteśmy za wolnością egoizmu narzucającego innym swoje przekonania. Żyjemy w czasach wolności dla wszystkiego co złe i braku wolności dla dobra, dla bycia prawym, uczciwym” – stwierdził metropolita przemyski.
Na problem „dyktatury mniejszości” zwrócił uwagę wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Zaapelował on o stanowcze przeciwstawienie się fałszywie pojmowanej tolerancji, godzącej w tradycyjne wartości moralne. – Nie można akceptować moralnego zła tylko dlatego, że jest ono uznawane przez proroków nowych czasów za znak wyzwolenia z rzekomych pęt narzuconych przez Dekalog – wołał metropolita poznański. Jako przykład takiej ideologicznej dyktatury mniejszości podał próby usunięcia krzyża czy szopki bożonarodzeniowej z klasy szkolnej i zaapelował o natychmiastowe reakcje na takie sytuacje: „Trzeba się natychmiast ocknąć, w przeciwnym bowiem razie dojdzie do dyktatury mniejszości!” – przestrzegał hierarcha.
Według abp. Józefa Życińskiego współczesnym zagrożeniem jest obojętność prowadząca do laicyzacji, gdzie Chrystus jest usuwany nawet z życzeń świątecznych i oficjalnych tekstów wielu instytucji, co wskazuje na głębokie spłaszczenie i odejście od istotnego sensu świąt Bożego Narodzenia. Zaznaczył, iż żyjemy w świecie, z którego nie da się usunąć zła, ale Chrystus chce, byśmy byli świadkami nadziei i orędownikami pokoju. – Chrystus nie przychodzi po to, by uczynić z nas cierpiętników, którzy straszą, że będzie gorzej. Przyszedł po to, by przynieść nam radość wielką. Nie wolno ukształtować spojrzenia, gdzie wokół są sami przedstawiciele Heroda albo kandydaci na tajnych współpracowników. Trzeba wyzwolić się z tych obsesji, które często dominują pod polskim niebem, jak byśmy byli krajem niechrześcijańskim – apelował metropolita lubelski.
Także abp Henryk Muszyński zdecydowanie wystąpił przeciwko eliminowaniu symboli bożonarodzeniowych z życia publicznego i spychaniu świąt jedynie do rangi handlowej reklamy. „Jak nigdy dotąd słyszymy wieści, że usiłuje się eliminować znaki i symbole bożonarodzeniowe: szopkę, choinkę, kolędy. Wydaje się, że dawno zastąpiono już prawdziwego, historycznego św. Mikołaja – biskupa i pasterza starożytnej miejscowości Myra w Azji Mniejszej, który słynął z wyjątkowej dobroci – krasnalkami reklamującymi coca colę” – ubolewał w kazaniu metropolita gnieźnieński. Na zjawisko odrzucenia Boga zwrócił również uwagę bp Kazimierz Ryczan. – Zmieniają się kultury, warunki życia, okoliczności, ale człowiek pozostaje sobą. Jezus przychodzi do człowieka z propozycją zbawienia i puka do jego Betlejem także dziś. To my jesteśmy Betlejem i jak od 2 tys. lat wciąż zamykamy się na Boga – mówił biskup kielecki. Jako przykład takiej postawy podał protest młodzieży w Paryżu przeciwko ustawieniu w szkole choinki świątecznej, a także zakaz budowy szopek bożonarodzeniowych w szkołach włoskich oraz brak odniesienia do chrześcijaństwa w konstytucji Unii Europejskiej.

*Módlmy się za osoby rzucających oszczerstwa na Kościół*
Biskupi odnieśli się też do wystąpienia pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, min. Magdaleny Środy, która na konferencji w Sztokholmie powiedziała, że jednym ze źródeł przemocy wobec kobiet w Polsce jest postawa Kościoła katolickiego.

Abp Michalik zwrócił uwagę, że głosząc takie poglądy „staje się ona sędzią i prokuratorem koncepcji wiary i spojrzenia na to wszystko, czym żyjemy od wieków, co wpisane jest w Ewangelię. Głosi ona, że Kościół katolicki to społeczność która spowodowała poniżenie kobiety, agresję w Polsce. Jak jest to możliwe, aby ta «wykształcona» kobieta nie przeczytała Ewangelii?” – pytał retorycznie przewodniczący KEP i dodał, że „takich ludzi nie możemy posyłać do świata jako ambasadorów polskiej kultury”.
Natomiast bp Stanisław Wielgus zaapelował o modlitwę w intencji osób rzucających oszczerstwa na Kościół, by „miłosierdzie Boże doprowadziło je do prawdy i uwolniło z nienawiści”. Biskup płocki nawiązał do wypowiedzi min. Środy i przypomniał, że w czasach, gdy Jezus narodził się na świecie, kobieta traktowana była jak rzecz, a sytuacja ta odmieniła się diametralnie dzięki chrześcijaństwu. „Kościół wbrew całemu pogańskiemu światu mówił o wielkiej, równej we wszystkim z mężczyzną godności kobiety; mówił o największej spośród wszystkich ludzi godności Matki Najświętszej. To Kościół, a nie kto inny, nie takie czy inne sufrażystki czy feministki, przez wieki bronił kobiety i jej godności i czyni to także dziś. Dlatego stawiane publicznie przez niektóre osoby zarzuty przeciw Kościołowi, że bierze udział w praktykowaniu przemocy nad kobietą, jest oszczerstwem, ignorancją historyczną i wyrazem złej woli” – podkreślił bp Wielgus.
W obronie życia i rodziny

Biskupi przestrzegali również przed deprecjonowaniem rodziny i ludzkiego życia. Zwracali uwagę, że objawem tego zjawiska jest próba legalizacji związków jednopłciowych, którą abp Michalik nazwał „zaprzeczeniem postępu cywilizacyjnego”. Zwrócił przy tym uwagę, że uznanie prawne związków homoseksualnych oznaczało koniec starożytnej kultury grecko-rzymskiej, bowiem doszło do zburzenia jej fundamentów moralnych. Ubolewał, że dzisiaj człowiek idzie podobną drogą, dlatego tym bardziej trzeba przypominać światu o innej perspektywie – o wolności, do której wyswobodził nas Chrystus.
Polscy biskupi jeszcze raz bardzo ostro przeciwstawili się próbom liberalizacji ustawy chroniącej życie. Kard. Glemp zaapelował, by w uroczystość Bożego Narodzenia „pomyśleć o tych, którzy nie mogli się narodzić”, gdyż planuje się „ustawy, według których ktoś może wydać wyrok”. Prymas dobitnie podkreślił, że człowiekowi poczętemu w łonie matki „nie mamy prawa przeszkodzić w tym, aby ujrzał światło na ziemi”. Zwrócił też uwagę, że zmniejsza się przyrost naturalny, i uznał tę tendencję za niekorzystną.

*Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei*
Pomimo licznym trudności w życiu społecznym na jakie wskazywali, biskupi podkreślali, że chrześcijaństwo jest religią nadziei i wzywali do czerpania z łask Bożego Narodzenia.

Abp Wojciech Ziemba zauważył, że dopóki nosimy Chrystusa w sobie, nie musimy się obawiać, że znaki Boże zostaną wymazane z codziennego życia. „Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. Nie powinniśmy tracić ducha” – mówił metropolita białostocki. Nawiązując do obchodzonego w Kościele Roku Eucharystii zauważył, że właśnie przez Nią dokonuje się zwycięstwo dobra nad złem: „Nie musimy się obawiać usiłowania wymazania znaków Bożych z naszego codziennego życia, ale pod jednym warunkiem, że my sami nie przestaniemy prosić Jezusa: «Zostań z nami Panie!» A może raczej: «Chcę zostać przy Tobie, Panie!»”.
Z kolei abp Zygmunt Kamiński zwrócił uwagę na miłość Boga do człowieka. Boże Narodzenie przypomina nam, że Bóg przyszedł do człowieka ofiarowując mu miłość, człowieka przepełniony miłością staje się lepszy – powiedział metropolita szczecińsko-kamieński.

Na Eucharystię jako rzeczywistość, w której każdy może znaleźć ukojenie dla swego serca zwrócił uwagę abp Władysław Ziółek. Nawiązując do obchodzonego w Kościele Roku Eucharystii powiedział. – Jest Ona światłem dla współczesnego człowieka. Uczestnicząc we Mszy św., przyjmując Komunię świętą i adorując Najświętszy Sakrament każdy może znaleźć ukojenie dla swego serca – tłumaczył metropolita łódzki.

Bp Ignacy Dec zwrócił uwagę na konieczność wdzięczności Bogu. – Święta Bożego Narodzenia powinny uczyć nas radości i wdzięczności Bogu za każdy przeżyty dzień – wskazał biskup świdnicki.

Z kolei bp Andrzej Dziuba wezwał do nieustannego przyjmowania prawdy Chrystusa, nie tylko z okazji świąt Bożego Narodzenia. – Przyjęcie prawdy rodzącego się Chrystusa nie jest tylko jednorazowym, świątecznym gestem, lecz powinno być stałą postawą chrześcijan – tłumaczył biskup łowicki.

Zdaniem abp. Gołębiewskiego okres Bożego Narodzenia powinien być czasem szczególnej pamięci o słabych, cierpiących, samotnych i uchodźcach, gdyż „mogą nas oni bardziej przybliżyć do Chrystusa niż samo radosne przeżywanie świąt”. Natomiast bp Wiktor Skworc tłumaczył, że w czasie Bożego Narodzenia Jezus jest obecny jakby na nowo pośród każdego bólu, cierpienia, lęku i samotności. W przeciwieństwie do różnych ludzkich poczynań działanie Boga zawsze niesie nadzieję i pokrzepienie. Zwrócił uwagę, że narodziny Syna Bożego całkowicie zmieniają sposób postrzegania życia i świata. Także to, co wydaje się trudne i przygnębiające, zyskuje nowy wymiar – wymiar nadziei i sensu. – Nikt wierzący w Chrystusa nie powinien czuć się osamotniony, bezradny, opuszczony, bo Pan jest blisko – dodał biskup tarnowski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.