Biskupi USA proszą, żeby nie atakować Iraku

Biskupi katoliccy Stanów Zjednoczonych w oświadczeniu przesłanym na ręce prezydenta Busha proszą władze, aby zaniechano interwencji zbrojnej w Iraku, gdyż „jest nieuzasadniona”.

W dokumencie, który przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich USA bp Wilton Gregory przekazał osobiście w Nowym Jorku doradczyni prezydenta ds. narodowego bezpieczeństwa Condoleezie Rice, biskupi stwierdzają, że Irak zagraża wprawdzie pokojowi na świecie, ale w świetle katolickiej nauki na temat wojny nie uzasadnia to ataku zbrojnego na ten kraj.
„Trudno nam znaleźć uzasadnienie dla bezpośredniego ataku na Irak w potrzebie rozszerzenia wojny z terroryzmem ze względu na brak jasnych i pewnych dowodów na udział tego kraju w zamachach z 11 września ub.r., lub pogwałcenia przezeń podstawowych zasad współżycia międzynarodowego” – napisano w świadczeniu.
W listopadzie ubiegłego roku biskupi poparli działania wojskowe swego kraju w Afganistanie jako część posunięć zmierzających do zapewnienia prawa człowieka do życia, obrony pokoju światowego i walki z ubóstwem. „Wierzymy jednak, że Irak jest zupełnie innym przypadkiem” – napisali biskupi we wczorajszym oświadczeniu.
W przemówieniu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ 17 września prezydent Bush przekonywał do zaakceptowania planu ataku na Irak, jeśli rząd Husajna nie będzie przestrzegał międzynarodowej konwencji o broni masowego rażenia. W odpowiedzi Irak zgodził się wpuścić inspektorów, ale to nie zmieniło stanowiska USA w sprawie interwencji.
Biskupów katolickich poparła zdecydowana większość wyznań i Kościołów w Stanach Zjednoczonych, łącznie ze Zjednoczonym Kościołem Metodystów, do którego należy prezydent Bush. Jedynie Południowa Konwencja Baptystów – największe zgromadzenie protestanckie w USA – uważa, że usunięcie Saddama Husajna siłą jest jedynym możliwym sposobem utrzymania pokoju w rejonie Zatoki Perskiej.