Bóg jest po stronie cierpiących – wskazuje ks. Sauca
11 kwietnia 2022 | 20:18 | pb (KAI/SIR) | Genewa Ⓒ Ⓟ
W czasie wojny Bóg jest po stronie tych, którzy cierpią – powiedział sekretarz generalny ad interim Światowej Rady Kościołów ks. Iona Sauca. Rumuński duchowny prawosławny udzielił wywiadu włoskiej agencji SIR, w którym skomentował propozycję wykluczenia Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego z ŚRK z powodu poparcia dla agresji na Ukrainę udzielonego przez patriarchę moskiewskiego Cyryla. Ostatnio wezwał on Rosjan do skupienia się wokół władz na Kremlu w zwalczaniu „wrogów wewnętrznych i zewnętrznych”.
Ks. Sauca wyjaśnił, że decyzja o wykluczeniu należy do Centralnego Komitetu ŚRK na podstawie kryteriów zawartych w prawie tej organizacji: na prośbę danego Kościoła; z powodu nieprzestrzegania przez ten Kościół teologicznych podstaw lub kryteriów przynależności; oraz gdy Kościół uparcie zaniedbywał obowiązki związane z członkostwem. Podejmowana jest po poważnym rozważeniu oraz wizytach i dialogu z zainteresowanymi stronami.
W przeszłości z ŚRK postanowiła usunąć holenderski Kościół reformowany w RPA, który wspierał, także teologicznie, apartheid. Wzbudzało to wielkie dyskusje i ostatecznie Kościół, ten sam wystąpił z tej organizacji. Z czasem został do niej ponownie przyjęty. Z kolei w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku Kościoły z USA i Kościół anglikański sprzeciwiły się potępieniu tej wojny jako nieświętej i niesprawiedliwej. Nie wykluczono ich jednak z ŚRK, gdyż przeważyło „podejście duchowe”, zaproponowane przez ówczesnego sekretarza generalnego Rady Kościołów Bliskiego Wschodu: „Bóg jest po stronie tych, którzy cierpią”.
Także w czasie wojny w Jugosławii w latach 90. XX wieku były silne naciski na usunięcie z ŚRK prawosławnego Kościoła Serbii, którego patriarcha Paweł wspierał serbskich polityków [prowadzących wojnę – KAI]. Gdy jednak zdał sobie sprawę, że uczynił fałszywe kroki ma scenie politycznej, publicznie za to przeprosił, wziął udział w antyrządowych demonstracjach i skrytykował projekt Wielkiej Serbii, który miałby być zrealizowany kosztem zbrodni.
– Jednak jako wyznawcom Chrystusa powierzono nam posługę jednania, a temat najbliższego Zgromadzenia ŚRK przypomina nam wszystkim, że miłość Chrystusa popycha cały świat do pojednania i jedności. Bardzo łatwo byłoby posługiwać się językiem polityków, ale jesteśmy wezwani do używania języka wiary, naszej wiary. Łatwo jest wykluczyć, ekskomunikować, demonizować, ale jesteśmy powołani jako ŚRK, by być platformą spotkań, dialogu i słuchania, nawet jeśli i kiedy się nie zgadzamy. Taka zawsze była ŚRK i bardzo bym cierpiał, gdyby to powołanie zostało utracone, a charakter ŚRK się zmienił – wyjaśnił rumuński duchowny.
Pytany, jak ŚRK może pełnić taką rolę w czasie „bratobójczej wojny”, ks. Sauca podkreślił, że wierzy w siłę dialogu i proces pojednania. – Pokój narzucony nie jest pokojem; trwały pokój musi być pokojem sprawiedliwym. Wojna nie może być sprawiedliwa i święta; zabijanie jest zabijaniem i trzeba go uniknąć poprzez dialog i rokowania, wysłuchując najpierw ofiary, a później sprawcy zbrodni – wskazał sekretarz generalny ŚRK.
Wyraził przekonanie „sprawca zbrodni może się zmienić za sprawą siły dialogu i działaniem łaski Bożej, biorą na siebie odpowiedzialność za swe winy, naprawiając szkody i postępując drogą sprawiedliwego pokoju”. – Może się to wydawać idealistyczne i utopijne, kiedy stajemy wobec wyraźnych śladów zbrodni wojennych, ale Pismo Święte i nasza historia dają nam wiele tego typu przykładów. Reasumując, nie przestanę wypowiadać się przeciwko jakiejkolwiek agresji, inwazji czy wojnie; nadal będę profetyczny i dołożę wszelkich starań, aby ŚRK była wierna swojej misji, czyli utrzymywania otwartego stołu dialogu. Bo jeśli wykluczymy tych, których nie lubimy lub z którymi się nie zgadzamy, z kim będziemy rozmawiać, jak możemy zmierzać do pojednania oraz trwałego i sprawiedliwego pokoju? – pytał retorycznie ks. Sauca.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.