Bp Balcerek: chrześcijanin powinien lękać się tylko grzechu

Bojaźń Boża to dar, który uwalnia człowieka od wszelkich lęków ziemskich i pozostawia w duszy jeden tylko lęk, lęk przed obrazą Boga, przed popełnieniem grzechu, bo to jest nasze największe nieszczęście – mówił podczas uroczystości Maryjnych w Borku Wielkopolskim bp Grzegorz Balcerek.

Tradycyjnie w tym znanym sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia odbyły się kilkudniowe uroczystości odpustowe, w tym roku w reżimie sanitarnym.

„Ostatnio wielu ludzi boi się zarażaniem koronawirusem. Najmilsi, w maju udzielałem sakramentu bierzmowania w jednej z parafii naszej archidiecezji. Rodzice młodzieży przysłali zapytanie, czy ich dzieci mogą przyjąć bierzmowanie bez Komunii św., bo boją się, że Hostia ich zarazi. Otóż mówię wam z całą odpowiedzialnością: Pan Jezus w Komunii św. nikogo nie zarazi. Nie bójcie się przychodzić na Mszę św., nie bójcie się z szacunkiem przyjmować Eucharystię!” – mówił bp Balcerek.

Poznański biskup pomocniczy przypomniał postaci Sług Bożych o. Wenantego Katarzyńca i ks. Aleksandra Woźnego, więźnia Dachau, wikariusza w Borku.

„W jednej z nauk wspominał o swoich lękach. Najpierw o lęku, jaki przeżywał w niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau. Podobnie było po wojnie, kiedy został aresztowany przez komunistów i bał się, że zostanie zesłany na Syberię. Tak długo był w nim ten lęk, aż oddał go Maryi i wtedy przyszło pełne uspokojenie” – mówił bp Balcerek.

Biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej zachęcał, by oddać każdy lęk w modlitwie Matce Bożej. Przypominał też, że o. Wenanty w czasach zarazy hiszpanki wzywał: „Nie bójcie się! – powtarzam – tylko klęknijcie do modlitwy! Bóg jest Panem naszego życia”.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia usytuowane jest na przedmieściu Borku Wielkopolskiego o nazwie Zdzież, które w XIV w. posiadało własne prawa miejskie. W miejscu, gdzie dziś stoi kościół biło niegdyś źródełko, przy którym niewidomy Jan z Borku doznał cudownego uzdrowienia po objawieniu się mu Maryi.

Cudowny wizerunek Maryi z Dzieciątkiem uległ zniszczeniu podczas burzliwej historii sanktuarium i został powtórnie namalowany około połowy XVI w. przez anonimowego artystę. 2 lipca 1931 r. uroczyście koronował go koronami papieskimi kard. August Hlond.
Rokrocznie do sanktuarium w lipcu pieszo i różnymi środkami lokomocji przybywają tłumy wiernych zanoszących swe modlitwy do Boga za wstawiennictwem Matki Bożej Pocieszenia.