Bp Bryl: wierność wartościom wymaga ofiary
14 grudnia 2021 | 12:30 | ek | Kalisz Ⓒ Ⓟ
To nasze wspominanie o tamtych tragicznych wydarzeniach przypomina nam, że wierność wartościom, prawdzie, dobru, sprawiedliwości często wymaga ofiary – mówił biskup kaliski Damian Bryl, który przewodniczył Mszy św. w Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego – kościele ojców jezuitów w Kaliszu. W ten sposób upamiętniono tragiczne wydarzenia sprzed 40 lat związane z wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce.
W homilii celebrans odwołując się do 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego podkreślał, że ofiara tamtych ludzi przyniosła wolność Polsce. – Spotykamy się, aby wspominać bardzo trudne i dramatyczne wydarzenia sprzed 40 lat. Chcemy w modlitwie i zadumie wspominać ludzi, którzy w tych wydarzeniach uczestniczyli, którzy wtedy cierpieli i byli gotowi do wielkich ofiar. Chcemy to dzisiaj czynić z szacunkiem. I chcemy zapewnić tych wszystkich bohaterów tamtego czasu, że było i jest to dla nas ważne – stwierdził kaznodzieja.
Przypomniał, że 40 lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., wprowadzono stan wojenny, a władzę w Polsce przejęła junta wojskowa pod przywództwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Celem reżimu komunistycznego było zniszczenie wielomilionowego ruchu „Solidarności”. Wojskowy zamach stanu kosztował życie co najmniej kilkudziesięciu Polaków.
Zaznaczył, że w pierwszych dniach stanu wojennego internowano ok. 5 tys. osób, które przetrzymywano w 49 ośrodkach odosobnienia na terenie całego kraju. Łącznie w czasie stanu wojennego liczba internowanych sięgnęła 10 tys., w więzieniach znalazła się znaczna część krajowych i regionalnych przywódców „Solidarności”, doradców, członków komisji zakładowych dużych fabryk, działaczy opozycji demokratycznej oraz intelektualistów związanych z „S”.
Wskazywał, że na podstawie dekretu o stanie wojennym zawieszono podstawowe prawa i wolności obywatelskie, wprowadzono tryb doraźny w sądach, zakazano strajków, demonstracji, milicja i wojsko mogły każdego legitymować i przeszukiwać obywateli. Wprowadzono godzinę milicyjną od godz. 22 do 6 rano, a na wyjazdy poza miejsce zamieszkania potrzebna była przepustka.
Dodał, że korespondencja podlegała oficjalnej cenzurze, wyłączono telefony, uniemożliwiając m.in. wzywanie pogotowia ratunkowego i straży pożarnej. Zawieszono wydawanie prasy poza „Trybuną Ludu” i „Żołnierzem Wolności”. Zawieszono działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych, a także zajęcia w szkołach i na wyższych uczelniach.
Przypomniał, że w kilkudziesięciu zakładach doszło do brutalnych pacyfikacji strajków z pomocą oddziałów ZOMO i wojska wyposażonego w ciężki sprzęt.
– Szczególnie dramatyczny przebieg miały strajki w kopalniach na Górnym Śląsku, gdzie górnicy stawili czynny opór. 16 grudnia 1981 r. w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w trakcie kilkugodzinnych walk milicjanci użyli broni palnej, zabijając dziewięciu górników. 23 grudnia przy wsparciu czołgów i desantu ze śmigłowców udało się stłumić strajk w Hucie „Katowice”. Najdłużej trwały protesty w kopalniach „Ziemowit” (do 24 grudnia) i „Piast” (do 28 grudnia), w których zdecydowano się prowadzić strajk pod ziemią – mówił kaznodzieja.
Przytaczając słowa Jana Pawła II wypowiedziane 16 grudnia 1981 r. biskup wskazał, że wspominając tamten czas trzeba prosić dobrego Boga, abyśmy umieli rozwiązywać różne konflikty we właściwy sposób. – Papież oświadczył wtedy, że Polacy mają „jako naród prawo do życia swoim własnym życiem i do rozwiązywania swoich problemów wewnętrznych w duchu własnych przekonań, zgodnie ze swoją kulturą i tradycją narodową” – powiedział hierarcha.
Zachęcał wiernych, aby tę historię przekazywać młodemu pokoleniu. – Chcemy dzisiaj dziękować Bogu za bohaterów tamtego czasu, ale chciałbym też, abyśmy modlili się do dobrego Boga o to, żebyśmy umieli umiejętnie przekazać to dziedzictwo, żebyśmy umieli powiedzieć młodemu pokoleniu o tamtych wydarzeniach, żebyśmy szukali sposobów jak młodym mówić, aby podjęli to dziedzictwo, aby je szanowali, aby je umieli dobrze rozwijać – przekonywał bp Bryl.
Wraz z biskupem kaliskim Damianem Brylem Mszę św. koncelebrowali m.in.: o. Janusz Warzocha, superior jezuitów i ks. Bogdan Tyc, diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.
Po Mszy św. minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg odczytała list od premiera RP Mateusza Morawieckiego, który napisał, że „próba pozbawienia marzeń o niepodległej Polsce nie powiodła się. Wolność i solidarność, godność i suwerenność przetrwały w sercach ludzi dzięki niezłomnym walczącym w stanie wojennym bohaterom antykomunistycznej opozycji”.
Następnie minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, poseł Jan Mosiński, prezydent Kalisza Krystian Kinastowski, delegacje Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Wielkopolska Południowa i innych organizacji złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze przed tablicą „Solidarności” w Ogrójcu Jezuitów.
W uroczystości uczestniczyły także poczty sztandarowe „Solidarności” różnych zakładów pracy z Południowej Wielkopolski.
Organizatorem obchodów był Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Wielkopolska Południowa z przewodniczącym Bernardem Niemcem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.