Bp Buzun: Kościół jest i pozostanie znakiem zbawienia
29 czerwca 2019 | 22:56 | ek | Lututów Ⓒ Ⓟ
– Nikt nie zaprzecza ani herezjom w przeszłości i rozłamom, które w Kościele są bolesne, ani nadużyciom jakie pojawiają się wśród duchownych. Ale Kościół jest i pozostanie znakiem zbawienia, bo ma w sobie siłę, której bramy piekielne nie przemogą i prowadzi do Królestwa Bożego – mówił bp Łukasz Buzun, który przewodniczył sumie odpustowej ku czci św. Apostołów Piotra i Pawła w Lututowie.
Uroczystość połączono z otwarciem i poświęceniem Izby Pamięci Ziemi Lututowskiej mieszczącej się w wieży kościoła oraz uhonorowaniem pamięci ks. mjra pilota Szczepana Walkowskiego, wikariusza parafii przed wybuchem II wojny światowej.
W homilii biskup pomocniczy diecezji kaliskiej prosił wiernych, aby starali się naśladować św. Apostołów, którzy całe życie poświęcili Panu Jezusowi. – Św. Piotr i Paweł szli drogą nawrócenia, bo jeden i drugi przeżył w swoim życiu przemianę. Podobnie jak Apostołowie jesteśmy wezwani, by iść drogą nawrócenia i miłości do Chrystusa – powiedział celebrans.
Wskazując na życie ks. mjra Szczepana Walkowskiego akcentował, że Kościół ma w swoich szeregach świętych kapłanów. – Wielu dziś zapomniało, że w czasie II wojny światowej księża oddawali życie za wiarę. Wielu zapomniało, że w latach powojennych Kościół postawił tamę komunizmowi, a księża najczęściej padali jego ofiarą. Nikt nie zaprzecza ani herezjom w przeszłości i rozłamom, które w Kościele są bolesne ani nadużyciom jakie pojawiają się wśród duchownych. Ale Kościół jest i pozostanie znakiem zbawienia, bo ma w sobie siłę, której bramy piekielne nie przemogą i prowadzi do Królestwa Bożego. Chrystus Zmartwychwstały zwycięża w Kościele. Wiara w Niego czyni człowieka zawsze nowym. Duch Święty poprzez sakramenty święte odnawia nasze wnętrze – podkreślał kaznodzieja.
Zaznaczył, że w dzisiejszych czasach potrzeba modlitwy za kapłanów. – Potrzebujemy młodych ludzi zapalonych ideałem, którzy by tak jak śp. ks. Szczepan oddali swoje życie na służbę Kościołowi w Polsce i na świecie i nie bali się tego robić. Do posługi kapłańskiej i zakonnej potrzeba szlachetnych serc młodych ludzi – mówił bp Buzun.
Stwierdził, że Kościół staje dzisiaj pod pręgierzem różnego rodzaju środowisk laickich. – Dziś używając pięknie brzmiących słów o wolności, tolerancji, chce się z nich uczynić furtkę do deprawacji, upośledzić szczególnie człowieka młodego, odebrać mu ten wymiar świętości i wrażliwości na to, co piękne, czyste, wytrwałe, wierne, co człowieka prowadzi do otwartości serca i zaufania Chrystusowi. Nie można tych pięknie brzmiących haseł wykorzystywać po to, żeby zasiać nienawiść do Kościoła i kapłanów – powiedział hierarcha.
Dodał, że w minioną niedzielę podczas każdej Mszy św. śpiewano suplikację „Święty Boże, Święty Mocny” jako wyraz przebłagania Boga za popełnione grzechy świętokradztwa i bluźnierstwa. – Za akty profanacji, których widownią było życie społeczne na różnych tęczowych marszach. To wszystko uwidacznia ogromne zubożenie moralne i duchowe ludzi, którzy biorą w tym udział i to popierają. Ten cały atak zubaża ducha naszego narodu. Nie można zdobyć zewnętrznej wolności kosztem wewnętrznej niewoli. Nie możemy pozwolić na to, aby jakieś środowiska naruszały ład sumień, zasady moralne i etyczne, przewrotnie tłumaczyły ideę wolności i tolerancji – apelował duchowny.
Przypomniał słowa Jana Pawła II wypowiedziane 40 lat temu w czasach „wielkiej próby sumień”. – Te słowa trzeba pamiętać i dzisiaj, gdyż są one dla nas stale aktualną przestrogą, a jednocześnie wezwaniem do tego, abyśmy czuwali, aby sumienia nasze nie uległy wykrzywieniu, demoralizacji, zafałszowaniu – mówił bp Buzun.
Obecna na uroczystości ambasador Argentyny Maria Ramirez przypomniała, że ks. Szczepan Walkowski ponad 70 lat temu wysiadł ze statku w Argentynie trzymając obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. – Mówiąc o dokonaniach ks. Walkowskiego warto podkreślić założenie przez niego Stowarzyszenia Lotników Polskich, intensywną pracę duszpasterską oraz działalność dziennikarską. Wiemy, że ks. Walkowski był człowiekiem czynu, miał marzenia i je realizował. Marzył o wybudowaniu kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej i rozpoczął jego budowę. Nie zobaczył efektu końcowego, ale dziś mamy kościół, który jest świadectwem wizji ks. Walkowskiego – stwierdziła pani Maria.
Dodała, że pamięć o duchownym przechodzi z pokolenia na pokolenie – Zachowanie języka, pieśni i tradycji były jego największym pragnieniem. Dziś na pewno uśmiecha się widząc, że inni kontynuują jego pracę. Ks. Walkowski jest znakomitym wzorem, z którego my Polacy i Argentyńczycy powinniśmy być dumni i który powinniśmy naśladować – mówiła ambasador Argentyny.
Wspomnieniami o zmarłym 50 lat temu kapłanie podzielili się także przedstawiciele Polonii w Argentynie, którzy przywieźli ziemię z miejsca wiecznego spoczynku ks. Walkowskiego oraz jego portret namalowany przez rodaczkę jako dar dla Izby Pamięci.
Organizatorami uroczystości byli: ks. kan. Waldemar Gruszka, proboszcz parafii pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Lututowie, wójt gminy Lututów Marek Pikuła i Komitet Organizacyjny. Patronat honorowy objął Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Szczepan Walkowski urodził się 20 listopada 1912 r. w Wieruszowie. Po ukończeniu gimnazjum rozpoczął naukę w Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął 25 czerwca 1939 r. Pracował jako wikariusz w parafii w Lututowie, gdzie zastał go wybuch II wojny światowej.
Udał się do Rzymu, a stamtąd do Francji i Anglii, gdzie był kapelanem sił powietrznych, m.in. Dywizjonu 302, 303 i 304. Zbierał środki na pomoc Polakom w obozach koncentracyjnych w kraju. Zakładał gimnazja i licea dla Polaków w Anglii, świetlice dla lotników polskich.
Dnia 12 lutego 1949 r. wyjechał do Argentyny, obawiając się w Polsce represji od władz komunistycznych. W Argentynie założył Stowarzyszanie Lotników Polskich oraz rozpoczął budowę kościoła, aktywnie działał w organizacjach polonijnych, był redaktorem „Głosu Polskiego”. Zginął w wypadku samochodowym potrącony przez ciężarówkę 8 czerwca 1969 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.