Drukuj Powrót do artykułu

Bp Czaja do motocyklistów: układanie życia z Bogiem trudniejsze niż jazda motorem

03 sierpnia 2015 | 10:51 | hh Ⓒ Ⓟ

„Układanie życia z Bogiem to rzecz trudniejsza niż jazda motorem, dlatego dobrze jest poznawać i zgłębiać prawidła, które w realizacji tego zadania mogą nam pomóc” – powiedział bp Andrzej Czaja 2 sierpnia podczas pielgrzymki motocyklistów na Górze św. Anny. W tym roku uczestniczyło w niej około 12 tys. entuzjastów jazdy motorem głównie z aglomeracji Śląskiej, a także Czech i Niemiec.

Opolski ordynariusz podczas Mszy św. zachęcał do korygowania własnych oczekiwań i bycia powściągliwym w oczekiwaniu pomyślności na ziemi. „Bóg bowiem, kiedy wychodzi nam naprzeciw z ofertą przymierza, nie obiecuje łatwego życia. Jeśli ktoś na to liczy, to będzie mu trudno wejść w dialog i we wspólnotę z Bogiem. Można się szybko z Bogiem rozminąć, rozejść” – przestrzegał.

Zdaniem biskupa, gdy wysiłek pracy nad sobą i życie zgodne z Bożymi przykazaniami nie przynoszą spodziewanych efektów czy profitów, to często reagujemy niezadowoleniem, zrezygnowaniem, przygnębieniem, a nawet buntem. „Nieraz pierwszym winowajcom jest Bóg. Jego obwiniamy, bo nie czyni tak, jak powinien. Gdy Bóg upiera się i nie czyni tak, jak ja chcę, to pojawia się nawet powątpiewanie w miłość Boga, podejrzenie, czy aby chce naszego dobra i czy na pewno jest z nami, po naszej stronie. Zamiast więzi – chłód i obojętność, bywa apostazja” – dodał.

„Trzeba być powściągliwym w oczekiwaniu pomyślności na ziemi – mówił bp Czaja – bo Bóg obiecuje pomyślność w innym świecie. Gdy nam się źle dzieje, to nie znaczy, że Bóg jest temu winien lub, że nas nie miłuje. Widząc, jak się zmagamy z sytuacją, która nie jest po naszej myśli, Bóg śpieszy nam z pomocą dając znaki. Wiemy, jak ważne są znaki na naszych drogach i lepiej ich przestrzegać” – podkreślił.

Opolski biskup zaznaczył też, że nie można lekceważyć Bożych znaków ani też ludzi, których Bóg uczynił Swymi sługami. „Pasterze mogą nam być wielką pomocą w układaniu życia z Bogiem, pod warunkiem, że im zaufamy i damy posłuch bez szemrań i oskarżeń o złą wolę. Owszem, dziś niektórzy z pasterzy zawodzą, dają wielkie zgorszenie, ale nie wszyscy tacy są! Nie stosujmy bezpodstawnych uogólnień. Nie podważajmy autorytetu tych, których Pan nam dał, aby nam pomagali odczytywać znaki Boże na tej ziemi” – apelował.
„Naprawdę wszyscy potrzebujemy wsparcia tych, których Bóg wybrał i ustanowił Swoimi sługami – powiedział bp Czaja – bo nie jest łatwo odkryć i uchwycić głębszy sens Boskich zrządzeń na tej ziemi, Boskiej

Opatrzności, pedagogii Boga i Bożego dopustu. Bywa bowiem, że Bóg chce nas doświadczyć. Jak zrozumieć znaki, zwłaszcza, gdy one są dopustem Boga i oznaczają dla nas trudne doświadczenie, które lubimy określać mianem krzyża, niezrozumiałego cierpienia?” – pytał.

Hierarcha podkreślił, że znaki Boże są bardzo różne, zazwyczaj wymagające. „Bóg je stawia na naszej drodze dla naszego dobra i daje nam Swe sługi, aby pomagali nam je odczytać. Nie lekceważmy więc tych znaków i sług, których nam dał. Bóg oczekuje, że będziemy reagować na Jego znaki. Takimi znakami są nade wszystko święte sakramenty. Przez nie Bóg udziela nam więcej niż oczekujemy. Daje ponad ludzką miarę, zaspokaja głód naszej duszy i serca” – dodał opolski biskup i zachęcił do zrobienia rachunku sumienia z tego, jak korzystamy z sakramentów.

„Widząc naszą nieporadność w zbliżaniu się do Niego, Bóg daje nam Swego Syna” – stwierdził kaznodzieja. „Widząc, jak trudno nam budować zażyłą relację z Nim – przychodzi nam z pomocą. On jest Chlebem Bożym, który zstąpił z nieba. Wystarczy Go przyjąć i postępować zgodnie z Jego Ewangelią. Jeśli będziemy do Jezusa przychodzić, to nasze pragnienia będą zaspokojone. Będziemy też umieli lepiej zrozumieć, że Bóg chce zaspokoić przede wszystkim głód naszego wnętrza. Będziemy wtedy bardziej powściągliwi w tych naszych oczekiwaniach ziemskich” – zaakcentował bp Andrzej Czaja.

Tradycyjnie już podczas przeistoczenia rozległo się wycie klaksonów motocykli stojących w Grodzie Lurdzkiej. Podczas pielgrzymki motocykliści wsparli dzieło odnowy katedry opolskiej, a także wrocławską fundację Tobiaszki, Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej „Barka”, Stowarzyszenie Ognik oraz Dom Pomocy Społecznej w Nysie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.