Bp Dajczak pobłogosławił nowe hospicjum w Szczecinku
11 lutego 2018 | 17:23 | xwp | Szczecinek Ⓒ Ⓟ
– W hospicjum stadium choroby jest poważne, dlatego musi ono być miejscem, w którym tętni miłość. Bez niej nie ma żadnego hospicjum – powiedział ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. 11 lutego w Światowy Dzień Chorego bp Edward Dajczak pobłogosławił nowe hospicjum w Szczecinku.
Szczecineckie hospicjum stacjonarne powstało przy kościele pw. św. Franciszka z Asyżu. Jest dziełem stowarzyszenia, które od 2006 roku działa przy tej szczecineckiej parafii.
– Pomysł zrodził się w sercach ludzi świeckich, lekarzy, którzy zauważyli, że Szczecinek jest swoistą białą plamą na hospicyjnej mapie regionu. Jego budowa zajęła pięć i pół roku. Wciąż trwają ostatnie prace przy wyposażaniu obiektu, ale jesteśmy już gotowi na przyjęcie chorych. Mamy 15 miejsc. Liczymy, że uda nam się podpisać kontrakt z NFZ na 10 łóżek. 5 będzie funkcjonowało na zasadzie komercyjnej – wyjaśnia ks. Marek Kowalewski, proboszcz oraz prezes Stowarzyszenia Hospicjum im św. Franciszka z Asyżu.
Dr n.med. Dorota Szpernalowska przyznaje, że hospicjum to coś więcej niż placówka medyczna. – Ja często mam świadomość, że wobec człowieka terminalnie chorego moje możliwości medyczne już się skończyły. Dlatego jestem tu przede wszystkim człowiekiem – mówi.
W szczecineckim hospicjum jako pielęgniarki pracować będą m.in. siostry albertynki, które zamieszkały w specjalnie wydzielonej części budynku.
– Jesteśmy wykwalifikowanymi pielęgniarkami. Naszym zadaniem jest sprawienie, żeby ostatnie chwile życia człowieka były jak najlepsze. Medycyna jest dzisiaj bardzo rozwinięta, ale nie tylko ona jest tutaj ważna. Chodzi też o bycie z tym drugim człowiekiem. To, że chodzę w habicie, jest dla ludzi czytelnym znakiem, że jestem człowiekiem Boga i że mogą ze mną mieć inną relację niż z każdym innym pracownikiem medycznym – mówi s. Barbara Gołębiewska, jedna ze szczecineckich albertynek.
Mimo, że hospicjum związane jest z Kościołem, miejsce znajdą w nim także pacjenci niewierzący. – Wyznanie, czy stosunek do Kościoła nie mają tutaj znaczenia. Najważniejszy jest chory – zapewnia ks. Kowalewski.
Koszty budowy hospicjum to kilka milionów złotych. Potrzebne środki udało się zebrać dzięki dobrej woli niektórych samorządów, a także wielu prywatnych osób i firm.
O znaczeniu opieki hospicyjnej mówił bp Edward Dajczak podczas Mszy św. poprzedzającej pobłogosławienie nowej placówki. – W hospicjum stadium choroby jest poważny, dlatego musi ono być miejscem, w którym tętni miłość. Bez niej nie ma żadnego hospicjum. Tu dokonuje się przekraczanie granic, nie tylko poprzez profesjonalną opiekę nad chorym – powiedział biskup.
Na uroczystości obecni byli parlamentarzyści oraz przedstawiciele samorządów ze starostą szczecineckim Krzysztofem Lisem na czele.
Obecne były także siostry albertynki, m.in. przełożona generalna s. Teresa Maciuszek z zarządem generalnym z Krakowa oraz s. Klara Szarafińska, przełożona prowincji poznańskiej z zarządem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.