Bp Dydycz: biografia Jezusa z Nazaretu najlepsza do naśladowania

W Chrystusie ludzie otrzymali najlepszą biografię do naśladowania – mówił bp Antoni Dydycz podczas pasterki w katedrze pw. Trójcy Świętej w Drohiczynie. Natomiast przed południem 25 grudnia biskup odprawił uroczystą Eucharystię w konkatedrze pw. Niepokalanego Serca NMP w Sokołowie Podlaskim.

Zdaniem biskupa drohiczyńskiego głosy, że „ludzkości brakuje biografii do naśladowania” to tylko dowód, że niektórzy zbyt powierzchownie przeżywają przyjście na świat Syna Bożego.

W swoim przesłaniu bożonarodzeniowym bp Dydycz zwrócił uwagę na potrzebę odkrycia wielkości wydarzenia, jakim było przyjście na świat Chrystusa. – Spełniła się obietnica przyjścia na świat Odkupiciela. A to wydarzenie trwa do dziś i będzie trwało do końca świata. Zrośnięta z nim nadzieja jest bowiem kamieniem węgielnym godności i świętości człowieka – zaznaczył hierarcha.

Mówił też, że choć nikt nie dorównał świętością Synowi Bożemu to bardzo wielu zbliżyło się duchowo do Niego, aby cieszyć się szczęściem wiecznym. Wspominając przykład życia Jana Pawła II podkreślił, że „nie ma takich czasów i takich uwarunkowań, w których świętość zjawiona w Betlejem nie znajdowałaby naśladowców”.

Bp Dydycz zaapelował też, aby powracać do miłości objawionej w Chrystusie, „bo ona nie jest kapryśna, nie szuka elegancji oraz nie zwraca uwagi na pozory. Jest zawsze szczerą i zwyczajną. A czasami potrafi zagnieździć się w człowieku, którego trudno byłoby, o to posądzać”.

„Nieśmy więc tę miłość po świecie. O to nas będzie prosił Pan Jezus, gdy dorośnie powie: „Idźcie na cały świat”. To ważne życzenie, a jednocześnie nas zobowiązujące. I co więcej, może ono okazać się niesłychanie pożyteczne” – dodał.

Biskup drohiczyński życzył diecezjanom, aby otworzyli się na Chrystusa i "pozwolili się prześwietlić światłem Bożej Miłości".

„Tego właśnie życzę wszystkim, do których dotrą te słowa: dzieciom i młodzieży, dorosłym i podeszłym wiekiem, pracującym i bezrobotnym, zdrowym i chorym, korzystającym z wolności i uwięzionym, czującym się blisko Pana Boga i stojącym z daleka. Inaczej życzyć nie wypada, a nawet nie można. Święta bowiem Bożego Narodzenia to taki wielki stół wigilijny, na którym jest tyle potraw i zastaw, że wystarczy całemu światu i po wszystkie wieki” – zaznaczył.