Bp Dziuba: teologia powinna pokazać, że dotyka sensów ludzkiego życia
13 września 2010 | 10:41 | Rozmawiał ks. Maciej Szczepaniak Ⓒ Ⓟ
W Poznaniu rozpoczął się dzisiaj dniach czterodniowy VIII Kongres Teologów Polskich. Odbywa się pod auspicjami Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski. Temat wiodący kongresu brzmi: „Między sensem a bezsensem ludzkiej egzystencji. Teologiczna odpowiedź na fundamentalne pytania współczesnego człowieka”. Biskup łowicki Andrzej Dziuba, przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski, w rozmowie z KAI wyjaśnia podstawowe założenia tegorocznego spotkania polskich teologów.
KAI: Między sensem a bezsensem ludzkiej egzystencji to temat Kongresu Teologów Polskich. Współczesnemu człowiekowi bliżej do odkrywania sensu czy bezsensu życia?
Bp Andrzej Dziuba: – Człowiek jest dziś bardzo wrażliwy na siebie i na innych ludzi, stara się siebie lepiej zrozumieć. Często jednak staje bezradny, bezsilny, pyta o sens i bezsens życia, staje pomiędzy jednym a drugim.
Dobrze by było, żeby w takich poszukiwaniach człowiek uświadomił sobie, że jest osobą. Wtedy łatwiej będzie mu rozwikłać pytania, które zdają się nieść bezsens. Fundamentem każdej refleksji na temat: po co żyję, gdzie jest sens życia, jest uświadomienie sobie, że jestem osobą. Wówczas ta droga między sensem a bezsensem będzie mierzona nie tyle odległością, ale pięknem i wielkością siebie jako człowieka. Wtedy odkryjemy, że to człowiek jest największym sensem Boga na ziemi i że ja jestem tym, który może w prawdzie objawionej przez Boga, rozwikłać wszystkie sytuacje, które wydają się nieść bezsens.
KAI: Czego Ksiądz Biskup spodziewa się po Kongresie Teologów Polskich?
– Chciałbym, aby to wspaniałe zawołanie, które jest w temacie kongresu, spotkanie sensu i bezsensu sprawiło, że odnajdziemy siebie. Spodziewam się zatem, że każdy z teologów odnajdzie siebie, przybliży się do swojego sensu i jednocześnie oddali się od tych bezsensów, które niesie w sobie. Wtedy odkryjemy pełniejszą prawdę o człowieku. Do końca życia będziemy się borykać z różnymi problemami, ale musimy podjąć próbę pełniejszego wniknięcia w siebie. Będziemy wówczas bardziej twórczy, odpowiedzialni, będziemy bardziej zdolni czynić dobro, będziemy zdolni kochać, staniemy się tymi, którzy nabiorą sensu w swoim byciu na ziemi.
KAI: Czy dzisiaj, w dobie ogromnej specjalizacji, potrzebne są jeszcze kongresowe spotkania wszystkich teologów? Czy znajdują oni wspólną płaszczyznę porozumienia?
– Teologia na początku była jedną dyscypliną i mimo że później rozdzieliła się na wiele specjalistycznych działów, to ostatecznie dla wszystkich tych działów fundamentalnym źródłem jest Boże Objawienie. Dobrze się stało, że na tej trwającej dwa tysiące lat drodze teologicznej refleksji, poszliśmy głębiej, dalej i pragniemy przybliżyć się do sensu człowieka i Boga. Specjalizacja sprawia, że teologia jest pełniejsza, tworzy, można powiedzieć, mającą wszystkie barwy tęczę, która ostatecznie skupia się na Bogu.
KAI: Różnorodność dyscyplin teologicznych pozwala więc sięgać głębiej na drodze poszukiwania sensu życia?
– Poprzez wielobarwność lepiej widać człowieka, lepiej widać świat. Gwarancją różnorodności teologii jest to, że ona ostatecznie spotyka się w tym jednym fundamencie, jakim jest prawda objawionego Boga poddana ludzkiej refleksji.
KAI: Niekiedy wydaje się, że dziś ludzie nie wierzą już w wartości, nie chcą wartości, błąkają się po ich obrzeżach. Kongres pomoże nam lepiej zrozumieć sens wierności wartościom?
– Wartość nie jest teorią, wartość jest żywa, jeżeli jest konkretnym znakiem, który realizuje konkretny człowiek czy konkretna wspólnota. Nie ma miłości jako takiej, jest człowiek, który kocha. Kościół ma do zaoferowania nie tyle nowe wartości, Kościół nadaje wartościom, które człowiek odkrywa, nowy, pełniejszy sens. Przykazanie miłości bliźniego było w Starym Przymierzu, jest w Nowym, ale zostało poszerzone o miłość względem bliźniego. Wydaje mi się, że Kościół czyni wartości bardziej czystymi, bardziej pełnymi. Kościół daje też swój wkład w rozumienie wartości poprzez świadectwo, poprzez przykład. Wystarczy przywołać męczenników, wychowawców, pięknych rodziców, tych, którzy dla wartości oddali życie, jak św. Maksymilian Kolbe.
KAI: Czy uczestnicy kongresu zamkną się w swoim świecie, czy też podejmą próbę odpowiedzi na pytania dotyczące życia „zwykłych” wiernych?
– Teologia nie może być tylko teorią, ona musi mieć przełożenie na życie, musi mieć odniesienie do człowieka w jego wyrazie wspólnotowym. Jeśli teologia potrafi pokazać, że jest blisko człowieka, że dotyka sensów ludzkiego życia, będzie bliska także człowiekowi.
KAI: Pozostaje kwestia języka teologii…
– Oczywiście, trzeba ciągle pytać, czy język teologii jest komunikatywny, czy nie jest za bardzo hermetyczny i zrozumiały tylko dla niewielkiego kręgu odbiorców. Kongres powinien poruszyć problem przełożenia teologii na praktyczny język życia, które jest niepowtarzalne, które powinno być przepełnione sensem. Kościół ma dużo do zaoferowania ludziom, ale musi ciągle pracować nad językiem przekazywania prawdy, musi pytać, czy jest komunikatywny. Kościół powinien to, co sprawdziło się przez tyle wieków, podać dzisiaj w taki sposób, by drugi człowiek, nawet jeżeli tego nie przyjmie, to przynajmniej się nad tym zastanowił.
KAI: Wielu ludzi dzisiaj w nawale pracy już nawet nie chce pytać o sens życia…
– Właśnie, ufam że Kongres Teologów Polskich pozwoli rozwikłać niejeden znak bezsensu, a jednocześnie poprzez naszą osobistą refleksję pomoże tym, którzy w nawale obowiązków nie dopuszczają do siebie pytań o sens życia i koncentrują się na tym, co jest bardzo pozorne i co ostatecznie nie daje gwarancji odkrycia siebie jako osoby.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.