Bp Greger: Jubileusz 2025 to szansa na uzdrowienie zranionych relacji

„Rok Jubileuszowy jest szansą na uzdrowienie zranionych relacji, zarówno w wymiarze duchowym, jak i międzyludzkim” – powiedział bp Piotr Greger, który przewodniczył 29 grudnia Mszy św. w konkatedrze w Żywcu w ramach uroczystości inauguracji Roku Świętego w diecezji bielsko-żywieckiej. Przed Eucharystią do świątyni został wniesiony krzyż jubileuszowy. Wszystko zainaugurował obrzęd w pobliskim kościele Świętego Krzyża. Następnie wszyscy procesyjnie udali się do konkatedry.

Biskup przywołał na początku homilii Psalm 90, który, jak zauważył wskazuje, że przeciętna długość życia to siedemdziesiąt lat, a osiemdziesiąt, jeśli człowiek jest silny. Zaznaczył, że w tym kontekście jubileusz jest wyjątkowym momentem, który większość ludzi może przeżyć tylko dwa lub trzy razy w życiu.

Wyjaśnił, że nadzieja to centralny temat Roku Jubileuszowego, którego hasłem jest „Pielgrzymi nadziei”. Duchowny porównał chrześcijan jako pielgrzymów zmierzających przez życie ku ostatecznemu spotkaniu z Bogiem. Podkreślił, że życie na ziemi nie jest celem samym w sobie, ale drogą, która nabiera sensu w perspektywie wieczności. „Chrześcijańska nadzieja jest siłą, która pozwala przetrwać trudności, nawet w najbardziej mrocznych chwilach, ponieważ opiera się na obietnicach Boga” – zapewnił.

Przywołał opowiadanie o czterech świecach: Pokoju, Wiary, Miłości i Nadziei. Trzy pierwsze świece gasną. Oznacza to utratę tych wartości we współczesnym świecie. Zwrócił uwagę, że Nadzieja jednak pozostaje płonąca, ponieważ daje możliwość odbudowy utraconego pokoju, wiary i miłości.

Jak zauważył kaznodzieja, chrześcijańska nadzieja nie jest naiwnym optymizmie. „To nie jest ślepa wiara w lepsze jutro, ale pewność wynikająca z obietnic Jezusa” dodał – i sprecyzował, że nadzieja jest pewną kotwicą duszy, zakotwiczoną w obietnicach Bożych. Stwierdził, że, że nadzieja nie unika konfrontacji z trudnościami, ale mobilizuje do stawiania czoła grzechowi i słabości poprzez nawrócenie i sakramenty.

„Chrześcijańska nadzieja to nie są pobożne życzenia; ona nie usprawiedliwia jakichkolwiek zaniedbań. Z grzechem i słabością radzimy sobie w sposób ewangeliczny, podejmując drogę nawrócenia, wyznając grzechy w sakramencie pokuty i pojednania. Nadzieja ma nas mobilizować do tego, aby w całej prawdzie stanąć przed Bogiem i przed samym sobą. Chrześcijańska nadzieja to nie żadna zuchwałość; ona nie daje przyzwolenia na lekceważenie wymagań potrzebnych do uzyskania Bożego błogosławieństwa” – zaznaczył.

Cytując papieża Franciszka biskup wskazał, że prawdziwe szczęście nie pochodzi z posiadania dóbr materialnych ani pozycji społecznej, lecz z miłości i relacji z Bogiem i ludźmi. W tym kontekście zaakcentował, że Rok Jubileuszowy czasem odnowienia tych relacji, zarówno w wymiarze duchowym, jak i międzyludzkim. „Jest to także szansa na uzdrowienie zranionych relacji i umocnienie tych, które są stabilne” – dodał.

Biskup zakończył swe rozważania życzeniami, aby Rok Jubileuszowy stał się dla wiernych czasem błogosławionym i owocnym.

„Życzę wszystkim, abyśmy za rok, na okoliczność zamknięcia jubileuszu, mogli powiedzieć, że był to czas błogosławiony, rok doświadczenia mocy Jezusa w naszym życiu, że był to jubileusz dobry, żeśmy z niego wycisnęli tyle, ile było tylko możliwe; żeśmy przeżyli ten czas na miarę naszych możliwości, żeśmy nic nie zaniedbali; bo następny zwyczajny Rok Jubileuszowy będzie dopiero w roku 2050” – przypomniał.