Bp Greger: nie chcemy wojny, bo ona zawsze niesie obfite żniwo śmierci
01 września 2013 | 18:27 | rk Ⓒ Ⓟ
„Nie chcemy wojny, bo ona zawsze niesie obfite żniwo śmierci, zniszczenia i unicestwienia całych narodów” – wołał 1 września w Żabnicy na Żywiecczyźnie bp Piotr Greger. Msza św. polowa pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej i Apel Poległych były kulminacyjnymi momentami uroczystości związanych z 70. rocznicą dokonania przez Niemców mordu na polskich partyzantach oraz 74. rocznicą bohaterskiej obrony pobliskich fortów w Węgierskiej Górce. Wśród uczestników rocznicowych obchodów byli m.in. weterani kampanii wrześniowej i ich rodziny z różnych zakątków Polski.
Bp Greger, który w strugach deszczu sprawował liturgię w intencji poległych pod Pomnikiem Pomordowanych Partyzantów w Żabnicy, podkreślał, że autentyczna pokora nie może prowadzić „do ucieczki czy rezygnacji z wypełnienia naszego życiowego powołania, ponieważ Bóg powołuje nas do wielkich rzeczy”. „Z tej wielkości przed Bogiem nie wolno nam zrezygnować, dlatego nie powinniśmy – w imię fałszywej pokory – zwalniać się z wypełnienia obowiązków, które są wyrazem naszych zdolności i drogą realizacji życiowego powołania” – przestrzegał i zachęcał, by słuchając Jezusa i naśladując Jego życie, stawać się ludźmi pokornymi.
Biskup zaznaczał, że wydarzenia, do których doszło w Węgierskiej Górce w roku 1939 oraz 3 września 1943 roku w Żabnicy dowodzą, do czego jest zdolny człowiek, któremu brakuje pokory. Zwracał uwagę, że brak pokory wobec siebie samego i wartości drugiego człowieka jest także przyczyną wielu dramatycznych wydarzeń współczesnych. „Sytuacja w Syrii, wydarzenia w Egipcie, ciągły niepokój na terenach Ziemi Świętej, konflikty w niektórych miastach Turcji, zbrojne wystąpienia w niektórych państwach Afryki, niezrozumiała sytuacja panująca w Korei Północnej, można tak dalej wyliczać – to wszystko jeszcze raz pokazuje, co może zaoferować człowiek drugiemu człowiekowi czy naród wobec innego państwa, jeśli nie zadba o przynajmniej odrobinę pokory” – zauważał hierarcha.
„W kontekście słów Jezusa z dzisiejszej Ewangelii mających charakter przestrogi, przywołując wydarzenia, jakie się rozegrały w Węgierskiej Górce, Żabnicy i tylu innych miejscach Polski, Europy i całego świata, wołamy dziś odważnie: nie chcemy wojny, bo ona zawsze niesie obfite żniwo śmierci, zniszczenia i unicestwienia całych narodów. Wciąż giną niewinni ludzie, ich ciała są rozszarpywane przez bomby terrorystów, ludzie są mordowani na zamówienie z zimną krwią przez gangi, które walczą o wpływy i zyski” – dodał kaznodzieja.
Pod pomnikiem w Żabnicy modlili się w niedzielę zaproszeni goście oraz mieszkańcy gminy Węgierska Górka, reprezentanci władz wojewódzkich i gminnych, młodzież szkolna i harcerze. Wartę honorową w miejscu pamięci pełnili żołnierze Straży Granicznej. Głos zabrał kapitan Stefan Gorczakowski, jeden z ostatnich żyjących obrońców Węgierskiej Górki. Po okolicznościowych przemówieniach, Apelu Poległych, złożono kwiaty i zapalono znicze. Podczas uroczystości odbyła się też promocja książki ks. Jana Krawca pt.: „Żabnica na szlaku wolności”.
Podczas okupacji na terenie Żywiecczyzny działał m.in. oddział partyzancki AK „Romanka”. Akcje partyzanckie mocno niepokoiły okupacyjne władze niemieckie. W wyniku prowokacji i donosów szpiegów w lipcu i sierpniu 1943 roku nastąpiły masowe aresztowania w Kamesznicy, Sopotni Małej i Wielkiej, Węgierskiej Górce i w Żabnicy. Niemcy przeprowadzili dwie masowe egzekucje 3 września 1943, które zmuszona była oglądać miejscowa ludność. W Żabnicy powieszono 11 osób, w Kamesznicy 10. Terror hitlerowski dotknął również rodziny ofiar. Większość z nich trafiła do obozów koncentracyjnych. Niektórzy nigdy z nich już nie wrócili.
Od 1 września 1939 r. 70-osobowa I Kompania Forteczna „Węgierska Górka” pod dowództwem kapitana Tadeusza Semika przez kilkadziesiąt godzin stawiała opór niemieckim najeźdźcom. Zespół ludzi, w przeważającej części górali żywieckich i podhalańskich, zmusił prawie 18-tysieczną, niemiecką 7. Bawarską Dywizję Piechoty do 29-godzinnej krwawej walki, zanim mogła posunąć się dalej w głąb Polski. Polacy rozlokowani byli w czterech bunkrach: "Waligóra", "Włóczęga", "Wąwóz" i "Wędrowiec".
Po wojnie ustalono, że w obronie Węgierskiej Górki śmierć poniosło 11 żołnierzy. Ich nazwiska figurują na tablicy honorowej, wmurowanej w ścianę fortu „Wędrowiec”. Węgierska Górka, zwana przez historyków „Westerplatte Południa”, otrzymała w latach 70. ubiegłego wieku Krzyż Grunwaldu III klasy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.