Drukuj Powrót do artykułu

Bp Greger w Rajczy: dzięki Jezusowi śmierć stała się czasowym zaśnięciem

01 lipca 2018 | 17:18 | rk | Rajcza Ⓒ Ⓟ

„Przez przyjście Jezusa na świat oraz Jego zmartwychwstanie, śmierć stała się czasowym zaśnięciem” – podkreślił bp Piotr Greger, który 1 lipca przewodniczył w Rajczy na Żywiecczyźnie Mszy św. z okazji pierwszej rocznicy koronacji znajdującego się w tutejszym kościele obrazu Matki Bożej Kazimierzowskiej. Mieszkańcy Rajczy podczas Pikniku Królewskiego świętowali w niedzielę 349. rocznicę przekazania cudownego obrazu przez króla Jana Kazimierza oraz 21. rocznicę ustanowienia tutejszego sanktuarium.

W homilii biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej, nawiązując do czytania z Ewangelii o uzdrowieniu córki Jaira, zauważył, że Jezus chce świadkom tego zdarzenia przekazać prawdę o „odwracalności” śmierci, gdyż to nie do niej należy „ostatnie słowo”.

„Bo Bóg jest Panem życia. Dla Jezusa zmarła dziewczynka jest jak śpiąca; On jako jedyny ma moc obudzić ją z tego snu i na nowo powołać do pełni istnienia” – podkreślił i zaznaczył, że cud przywrócenia do życia dziewczynki jest znakiem tego, co Jezus uczyni kiedyś z nami wszystkimi.

„Przez przyjście Jezusa na świat oraz Jego zmartwychwstanie, śmierć stała się czasowym zaśnięciem. Każdy człowiek myślący rozsądnie doskonale zdaje sobie sprawę, że świat nie ma żadnego lekarstwa na śmierć. Jednak jako chrześcijanie nie boimy się umierania, ponieważ wierzymy, że Jezus jest Panem silniejszym od śmierci, co potwierdził wychodząc po trzech dniach z otchłani grobu” – dodał kaznodzieja.

Powtórzył na koniec, że Jezus przyszedł do nas, aby nas uczyć o wielkości i godności ludzkiego istnienia. „Ale przyszedł także po nas, aby dać nam udział w darze życia wiecznego” – podsumował hierarcha.

Biskup odwołał się do niedawnej historii, gdy przed rokiem ordynariusz bielsko-żywiecki nałożył koronę na liczący ok. 350 lat wizerunek, zwany Madonną z warkoczem lub Królową Beskidów – uważany za najpiękniejszą XVII-wieczną kopię obrazu Czarnej Madonny. Przypomniał także, że w najbliższą środę upłynie dokładnie 349 lat od chwili, gdy delegacja rajczańskich górali przybyła do zamku żywieckiego i poprosiła Jana Kazimierza o pozwolenie na budowę u siebie kościoła. Król przychylając się do prośby, wydał stosowne zezwolenie i podarował swój ulubiony obraz Częstochowskiej Madonny, który prawdopodobnie otrzymał wcześniej od ojców paulinów z Jasnej Góry.

Rajczański obraz prawdopodobnie powstał w 2. połowie wieku XVII w działającej na Jasnej Górze malarni, w której tworzono różnego rodzaju kopie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.

Na obrazie w Rajczy niezwykle precyzyjnie i bardzo szczegółowo ukazano niezachowane już dziś tzw. korony władysławowskie, które dla ozdoby cudownego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej ufundował brat króla Jana Kazimierza, król Władysław IV Waza.

Wizerunek Matki Bożej Kazimierzowskiej, od czasów donacji królewskiej aż do czasów najnowszych, przebywał niemal cały czas w Rajczy. Najpierw umieszczono go w ołtarzu bocznym, a następnie w głównym.

W 1997 r. kościół w Rajczy został podniesiony do rangi lokalnego sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej, jednego z czterech sanktuariów maryjnych na Ziemi Żywieckiej. Do sanktuarium w Rajczy pielgrzymują wierni z Polski, a także Czech, Słowacji i Włoch.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.