Bp Guzdek: postawa mjr. Hubala zachętą do bycia pasterzem, a nie najemnikiem
21 maja 2011 | 17:53 | rm Ⓒ Ⓟ
– Postawa majora Hubala powinna być dla nas zachętą do bycia pasterzem, a nie najemnikiem. Bo być pasterzem oznacza brać odpowiedzialność za najwyższe wartości – mówił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek, podczas obchodów 71. rocznicy śmierci majora Henryka Dobrzańskiego. Uroczystości odbyły się 21 maja w Anielinie w powiecie opoczyńskim.
– Niech postawa Hubala będzie dla nas zachętą do trwania w wierności przy Bogu i na służbie najwyższym wartościom, a do nich należy honor i ojczyzna – podkreślił w homilii bp Guzdek. W trakcie uroczystości został odsłonięty obelisk poświęcony bp. Tadeuszowi Płoskiemu, który w 2009 roku przy Szańcu Hubala, czyli miejscu śmierci legendarnego żołnierza polskiego podziemia mówił, że "pamięć o majorze Hubalu i jego żołnierzach jest narodowym obowiązkiem".
– Major Hubal był dla biskupa Płoskiego ważną postacią, dlatego biskup jak tylko mógł brał udział w organizowanych w Anielinie uroczystościach – wyjaśnił Marek Ksyta, przewodniczący rady powiatu w Opocznie. – Odsłonięty dziś obelisk będzie o tym przypominał – dodawał.
Bp Płoski był jedną z ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Na uroczystość odsłonięcia obelisku poświęconego biskupowi przyjechał do Anielina jego brat Jan. – Przyjechałem tu z żoną i synem. Tadeusz często wspominał nam o tych uroczystościach – mówi Jan Płoski. – Jest nam bardzo miło, że tutejsza społeczność nadal pamięta o nim. Dziękujemy za pamięć i prosimy o modlitwy za mojego brata – dodawał. Uroczystości w Anielinie dopełniła inscenizacja historyczna przedstawiająca walki żołnierzy majora Hubala z Niemcami. Obchody podobnie jak w poprzednich latach wspólnie z wojskiem zorganizowało opoczyńskie starostwo.
Mjr Henryk Dobrzański, kawaler Krzyża Orderu Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyża Walecznych, był zastępcą dowódcy 110. pułku ułanów. Po 17 września 1939 r. na czele 180 żołnierzy 102 przebijał się do oblężonej Warszawy. Gdy dowiedział się o kapitulacji stolicy, chciał przedrzeć się na Węgry. Po ciężkich walkach i dotarciu w Góry Świętokrzyskie zmienił zamiar i rozpoczął działania partyzanckie. Jednostkę swoją nazwał Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego, a sam przybrał pseudonim "Hubal". Nie podporządkował się rozkazom dowództwa ZWZ nakazującym przerwanie walki. Niebawem Niemcy nazwali go "Szalonym Majorem" i wysyłali przeciwko niemu duży oddział. 30 kwietnia 1940r. nad ranem udało im się zaskoczyć partyzantów koło wsi Anielin. Oddział wyrwał się z okrążenia, ale mjr "Hubal" poległ. Dotąd nie wiadomo, gdzie znajduje się jego grób. Są przypuszczenia, że Niemcy spalili lub w inny sposób zniszczyli całkowicie ciało, aby miejsce pochówku nie stało się obiektem czci. Działalność "Hubala" zyskała duży rozgłos w kraju i za granicą. Miała duży wydźwięk moralny i polityczny, podtrzymywała Polaków na duchu, przyczyniła się do otrząśnięcia się po klęsce wrześniowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.