Bp Guzdek: życie i dokonania gen. Andersa nieustannie budzą podziw
08 września 2020 | 17:46 | kos / hsz | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Od śmierci gen. Władysława Andersa minęło 50 lat a jego życie i dokonania nieustannie budzą podziw i uznanie – mówił podczas Mszy św. w katedrze polowej WP bp Józef Guzdek. Ordynariusz Wojskowy przewodniczył Eucharystii, która poprzedziła konferencję naukową „Generał Władysław Anders. Żołnierz i polityk – w 50. rocznicę śmierci”, zorganizowaną na Zamku Królewskim przez IPN. We Mszy św. uczestniczyła córka dowódcy 2. Korpusu Polskiego, Anna Maria Anders, ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Republice Włoskiej.
Pierwotnie konferencja i poprzedzająca ją Msza św. miały odbyć się na wiosnę, bliżej, przypadającej 12 maja, rocznicy śmierci gen. Władysława Andersa, jednak z powodu pandemii koronawirusa organizatorzy konferencji zdecydowali przenieść ją na jesień.
W homilii bp Guzdek powiedział, że słowo „służba” najlepiej „wyraża istotę tego, co było zasadniczą treścią księgi jego życia, którą pisał przez niemal 78 lat” gen. Anders. – Wierzył w Boga i ufał Bogu. Po latach wspominał, że wtrącony do sowieckiego więzienia został nie tylko pozbawiony wolności, ale także medalika z wizerunkiem Matki Bożej, który oprawcy z pogardą rzucili na ziemię i podeptali – powiedział. Biskup przypomniał też, że gen. Anders, mając na uwadze dobro żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, zatroszczył się o zapewnienie im opieki duszpasterskiej. Dodał, że „niezwykle ważnym przymiotem gen. Władysława Andersa była służba prawdzie i wrażliwość jego serca na ludzką biedę”.
Biskup polowy przypomniał, że pojmany we wrześniu 1939 roku przez Armię Czerwoną cudem uniknął losu tysięcy polskich oficerów zamordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni na Wschodzie. – Upominał się o polskich oficerów, którzy zginęli bez wieści. Marzył o tym, aby jak Mojżesz wyprowadzić jak największą liczbę naszych rodaków z domu niewoli – powiedział. Przypomniał, że dzięki działaniom gen. Andersa do listopada 1942 r. z ZSRR do Iranu ewakuowało się 115 tys. osób, w tym niemal 18 tys. dzieci.
Jak podkreślił bp Guzdek „dzisiejsze spotkanie z gen. Władysławem Andersem w katedrze polowej Wojska Polskiego, a także sesja naukowa poświęcona jego osobie, napawają nadzieją”. – Poznanie życia i dokonań tego niezwykłego człowieka, który nie żył dla siebie, może zrodzić nowych bohaterów gotowych służyć Bogu, Ojczyźnie i bliźnim – powiedział. Życzył uczestnikom konferencji, „aby nie zatrzymali się na progu wiedzy, ale wprowadzali w swoje życie te wartości, którym służył gen. Władysław Anders”.
Mszę św. koncelebrowali ks. kmdr w st. spocz. Janusz Bąk, ks. płk Mariusz Tołwiński, proboszcz katedry polowej, ks. płk SG Zbigniew Kępa, ks. por. Krzysztof Włosowicz, kapelan WAT. Uczestniczyli w niej córka generała Anna Maria Anders, ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Republice Włoskiej, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, Bractwo Kurkowe, uczestnicy konferencji, a także podchorążowie Wojskowej Akademii Technicznej. Po Mszy św. na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęła się sesja naukowa „Generał Władysław Anders. Żołnierz i polityk – w 50. rocznicę śmierci”, zorganizowana przez IPN. Sesja odbyła się pod patronatem Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Władysław Anders urodził się 11 sierpnia 1892 r. w Błoniu koło Kutna w rodzinie ziemiańskiej. Rodzina wywodziła się z Inflant, a rodzice byli wyznania ewangelickiego. Konwersji na wiarę katolicką gen. Władysław Anders dokonał 27 czerwca 1942 w Jangi-Jul pod Taszkientem w Uzbekistanie (ówcześnie część ZSRR) w czasie uroczystości, której przewodniczył biskup polowy abp gen. Józef Gawlina. Ukończył gimnazjum i szkołę średnią w Warszawie, a następnie podjął studia na politechnice w Rydze.
Dał się poznać jako świetny jeździec. Podczas I wojny światowej dowodził szwadronem jazdy w armii rosyjskiej. Otrzymał za odwagę najwyższe rosyjskie odznaczenie wojskowe – Krzyż Świętego Jerzego. W roku 1917 odbył kurs Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu, po którym mianowano go szefem sztabu jednej z dywizji piechoty.
Władysław Anders wstąpił do tworzonego na terenie Rosji I Korpusu Polskiego, dowodzonego przez gen. Józefa Dowbora – Muśnickiego. Brał udział w formowaniu 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, w którym został dowódcą szwadronu. Następnie pełnił obowiązki szefa sztabu w 1. Dywizji Strzelców I Korpusu Polskiego na Wschodzie. Po rozbrojeniu Korpusu przez Niemców w maju 1918 r. przedostał się do kraju i zgłosił do Wojska Polskiego.
Brał udział w powstaniu wielkopolskim jako szef sztabu Armii Wielkopolskiej. Od kwietnia 1919 r. do września 1921 r. dowodził 15. Pułkiem Ułanów Poznańskich, którego był współorganizatorem. Za męstwo wykazane w czasie wojny polsko-bolszewickiej otrzymał z rąk marszałka Józefa Piłsudskiego krzyż Virtuti Militari.
Po zakończeniu działań wojennych wyjechał do Paryża na dwuletnie studia w Wyższej Szkole Wojennej i staż liniowy. Po powrocie do Polski w 1924 r. został szefem kursów dla wyższych oficerów. Po kilku miesiącach objął funkcję szefa sztabu w Generalnym Inspektoracie Jazdy u gen. Tadeusza Rozwadowskiego. W czasie przewrotu majowego pełnił funkcję szefa sztabu dowódcy wojsk rządowych gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Ewakuował z Belwederu do Wilanowa prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. W 1934 r. płk Władysław Anders został mianowany generałem.
Podczas kampanii wrześniowej Anders początkowo dowodził Nowogródzką Brygadą Kawalerii w bitwie pod Mławą. Walczył w rejonie Płocka i Warszawy, a od 12 września jako dowódca Grupy Operacyjnej Kawalerii wycofywał się z pozostałymi jeszcze jednostkami ku granicy rumuńskiej. Brał udział w ciężkich walkach na linii Tomaszów – Zamość.
Po agresji sowieckiej 17 września 1939 r. jednostki Andersa podjęły walkę z Armią Czerwoną, przebijając się na południe. On sam został dwukrotnie ranny. 29 września dostał się do niewoli w okolicach Sambora k. Lwowa. Trafił do szpitala we Lwowie, a następnie do tamtejszego więzienia Brygidki. W lutym 1940 r. został przewieziony do Moskwy do centralnego więzienia NKWD na Łubiance oraz na Butyrkach, gdzie poddawano go torturom. Podczas 22-miesięcznego pobytu w więzieniu wielokrotnie go przesłuchiwano i bezskutecznie namawiano (jeszcze w lwowskim szpitalu) do wstąpienia do Armii Czerwonej.
Po ataku 22 czerwca 1941 r. III Rzeszy na Związek Sowiecki i podpisaniu 30 lipca 1941 r. układu Sikorski-Majski przywrócono zerwane po 17 września 1939 r. stosunki dyplomatyczne między Polską a ZSRS. 14 sierpnia 1941 r. zawarta w Moskwie umowa wojskowa przewidywała uwolnienie tysięcy Polaków z sowieckich łagrów i więzień oraz utworzenie „w możliwie najkrótszym czasie” polskiego wojska, będącego częścią sił zbrojnych suwerennej Rzeczypospolitej, które miało walczyć przeciwko Niemcom u boku Armii Czerwonej. Organizację armii powierzono gen. Władysławowi Andersowi, który pomimo piętrzących się trudności związanych m.in. z ograniczaniem racji żywnościowych podołał powierzonemu zadaniu. Armia Polska w ZSRR w połowie października liczyła ponad 40 tys. ludzi. Do tego z całego ZSRR wraz z żołnierzami docierali do miejsc werbunkowych także cywile. Ekstremalnie trudne warunki, m.in. mróz i głód wymusiły decyzję o ewakuacji armii i towarzyszącym im cywilom. Do listopada 1942 r. wysłano do Iranu ponad 115 tys. osób, w tym około 78,5 tys. żołnierzy oraz 37 tys. cywilów. Wśród ewakuowanych było niemal 18 tys. dzieci.
Generał wyjechał w sierpniu 1942 r. W Iranie organizował 2 Korpus Polski. Polacy przenieśli się później do Iraku i Palestyny, gdzie odbyli przeszkolenie. Z początkiem 1944 r. 2 Korpus Polski przerzucono do Włoch, gdzie wziął udział w zdobyciu klasztoru na Monte Cassino (najbardziej spektakularnego zwycięstwa polskich żołnierzy na Zachodzie).
Po dostaniu się do niemieckiej niewoli Wodza Naczelnego gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, gen. Władysław Anders otrzymał nominację na pełniącego obowiązki Wodza Naczelnego. W geście protestu wobec decyzji podjętych podczas konferencji w Jałcie gen. Władysław Anders w proteście starał się o wycofanie polskich oddziałów z walki.
Po wojnie generał pozostał na emigracji, czynnie uczestnicząc w działaniach politycznych polskiego wychodźstwa. 26 września 1946 Prezydent RP Władysław Raczkiewicz mianował go Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych i Naczelnym Wodzem. W 1946 r. władze komunistyczne pozbawiły go i wielu innych polskich oficerów polskiego obywatelstwa i stopni wojskowych. W Londynie Anders przede wszystkim zajął się zorganizowaniem odpowiednich warunków życia dla swoich żołnierzy i innych Polaków, którzy pozostali poza granicami kraju. Uczestniczył w kampanii na rzecz uwolnienia Polaków przebywających w łagrach. W 1956 poprowadził w Londynie marsz 20 tysięcy polskich emigrantów.
W 1949 r. w Londynie ukazały się wspomnienia z lat 1939-46 pt. „Bez ostatniego rozdziału”. Angażował się aktywnie w działalność polityczną na emigracji, od r. 1949 pełnił funkcję przewodniczącego Skarbu Narodowego, a w 1954 r. został członkiem Rady Trzech. Zmarł 12 maja 1970 r. Zgodnie z jego ostatnią wolą pochowano go we Włoszech, na Polskim Cmentarzu Wojennym pod Monte Cassino. Rok później Rada Ministrów PRL formalnie uchyliła uchwałę z 1946 r. o odebraniu mu obywatelstwa polskiego, co zrobiono niemal potajemnie, ponieważ nie opublikowano jej w Dzienniku Ustaw.
Władysław Anders był dwukrotnie żonaty. Z pierwszego związku z Ireną Marią z domu Jordan-Krąkowską (1894–1981) w 1919 urodziła się: córka Anna (zm. 2006)[, autorka wydanych pośmiertnie wspomnień „Mój Ojciec generał Anders” oraz syn Jerzy (1927–1983). Podczas pobytu na Bliskim Wschodzie Anders związał się z aktorką Ireną Borucką (Renata Bogdańska). Ożenił się z nią w 1948, po tym, gdy oboje otrzymali rozwody. Z drugą żoną, Ireną Anders, miał córkę Annę Marię (ur. 1950). Po śmierci w 2010 r. Irena Anders została pochowana obok generała na cmentarzu pod Monte Cassino.
W wolnej Polsce imię gen. Władysława Andersa otrzymały liczne ulice, place, szkoły czy jednostki Wojska Polskiego. Pamięć o nim żywa jest także we Włoszech. W przeddzień 70. rocznicy zdobycia klasztoru na Monte Cassino, 17 maja 2014 r., na placu imienia gen. Władysława Andersa w Cassino odsłonięte zostało jego popiersie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.