Bp Jamrozek do maturzystów: najważniejszym egzaminem jest życie

Egzamin maturalny jest ważny, ale najważniejszy jest egzamin życiowy – wskazał bp Stanisław Jamrozek, który w archikatedrze w Przemyślu przewodniczył dziś Mszy św. na zakończenie roku szkolnego maturzystów. W świątyni zgromadziła się niewielka grupa młodzieży, ale transmisję w internecie obejrzało 1400 osób.

Biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej zachęcał młodych, aby za swojego najważniejszego idola obrali Jezusa, „a nie idoli tego świata”. Podpowiedział też, jak rozpoznać swoje powołanie życiowe.
Bp Jamrozek podkreślił, że egzamin maturalny jest ważny, ale najważniejszy jest egzamin życiowy.

– Żebym pięknie przeżył życie i mógł powiedzieć za św. Pawłem: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem”. To jest zadanie życiowe i najważniejszy egzamin, który nam Bóg wyznacza. Trudzić się po chrześcijańsku, ale żeby otrzymać nagrodę życia wiecznego – wskazywał.

Bp Jamrozek uspokajał maturzystów, by nie obawiali się czekających ich egzaminów, bo jeżeli się przygotowują i uczą, „to ważne jest zaufanie Panu Bogu”. – Czyli ja powierzam Mu egzamin maturalny, wkładam wszystkie moje siły, a w czasie egzaminu mówię: „Panie, ja tyle zrobiłem. Ty już resztę dopełnij. To jest najskuteczniejszy sposób, żeby zaufać Panu Bogu – wyjaśniał.

Zaznaczył, że podobnie jest w innych sytuacjach życiowych – jeśli człowiek ma obawy, jak się zachować lub co powiedzieć, powinien modlić się o mądrość do Ducha Świętego.

Bp Jamrozek podpowiedział, jak rozpoznawać swoje powołanie. – Najbardziej skutecznym taki znakiem rozpoznawczym to jest radość serca. Pokój, jeśli myślimy o naszym powołaniu. Niezależnie czy to będzie małżeńskie, zakonne, kapłańskie. Jeśli nam towarzyszy pokój serca i wielka radość, myśląc o tych zadaniach, które mamy zrealizować w przyszłości, to znaczy, że to jest Boże powołanie – powiedział biskup, który przez wiele lat był ojcem duchownym kleryków.

Hierarcha zachęcał młodzież, aby za swojego najważniejszego idola obrała Jezusa. – Tak ważne jest, żebym się przyłączył do Chrystusa. Nie przyłączał się do idoli tego świata, do tego, co świat głosi, ale żebym się przyłączył się do Pana, bo On jest drogą prowadzącą do zbawienia – powiedział.
Kaznodzieja zaznaczył, że przyłączając się do Chrystusa, trzeba też być przygotowanym „na cierpienie dla Jego imienia, na odrzucenie ze strony świata”. – Ale to jest droga zbawienia, bo Jezus jest zbawicielem świata – podkreślił.

Inicjatywa Mszy św. na zakończenie roku szkolnego wyszła z I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Przemyślu, a ostatecznie stała się dziękczynieniem wszystkich maturzystów archidiecezji przemyskiej i sprawowana była w ich intencji.