Bp Kamiński w Wigilię Paschalną: Zmartwychwstały Chrystus jest centrum ludzkiego życie

Zmartwychwstały Chrystus jest centrum ludzkiego życia. Bez Niego, bez Jego Miłości, człowiek umiera – -powiedział bp Romuald Kamiński podczas Liturgii Wigilii Paschalnej w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika. Wraz z nim Mszę św. koncelebrował bp senior Kazimierz Romaniuk.

W homilii bp warszawsko-praski zachęcał by zawierzyć swoje życie Chrystusowi Zmartwychwstałemu, który wyprowadza człowieka z jego grzechu i śmierci. – On jest Alfą i Omegą – początkiem i końcem, jest wszystkim – centrum wszechświata i centrum ludzkiego życia. Wyznając Go jako swojego Pana, pozwalamy Mu, by stanął na czele naszego życia i prowadził nas do Ojca poprzez swój przykład, swoje Słowo i sakramenty – mówił bp Kamiński.

Zwrócił uwagę, że oddalając się od Boga, człowiek jednocześnie oddala się od drugiej osoby. – Nie ma bowiem w sobie siły jedności i siły miłowania, której jednym źródłem jest Chrystus – tłumaczył kaznodzieja.

Podkreślił, że człowiek sam z siebie nie tylko nie dostrzega swojego zgubnego stanu, ale również nie jest w stanie się z niego wydobyć. – Potrzebujemy łaski Bożego Miłosierdzia, którą ofiarowuje nam Zmartwychwstały Pan. To On wydobywa nas z otchłani grzechu i śmierci ofiarowując nowe życie – powiedział bp warszawsko-praski.

– Jezus Chrystus jest płonącym ogniem, który się nie spala. Pozwólmy, by Jego Miłość całkowicie nas przeobraziła, a poprzez nas – przemieniała współczesny świata – zachęcał wiernych bp Kamiński. Jako przykład wskazał św. Pawła Apostoła, który przy końcu swojego ziemskiego życia mówił: „Żyję ja. Nie już nie „ja” – żyje we mnie Chrystus”. – To jest również i nasze powołanie, by Pan żył w nas, w tym, kim jesteśmy i co czynimy i by mógł się nami posługiwać – przekonywał bp Kamiński.

Przestrzegł również przed nadmierną koncentracją nad życie doczesnym. – Naszym przeznaczeniem jest szczęście wieczne w niebie – przypomniał.

W trakcie Liturgii Wigilii Paschalnej odnowiono przyrzeczenia chrzcielne.