Bp Kiernikowski: Bóg dał nam swego Syna, aby przeżył to, czego my sami z siebie nie potrafimy przeżyć

– Bóg dał nam swego Syna, aby przeżył w ludzkim ciele to, czego my sami z siebie nie potrafimy przeżyć – mówił biskup Zbigniew Kiernikowski w homilii podczas Eucharystii celebrowanej w wieczór Wielkiego Czwartku. Msza św. rozpoczynająca w Kościele Triduum Paschalne, nawiązuje do Ostatniej Wieczerzy, podczas której Pan Jezus ustanowił sakrament Kapłaństwa i Eucharystii.

– To jest Pascha na cześć Pana. Pascha jest przejściem, uderzeniem, zadaniem pewnego gwałtu, a jednocześnie wyzwoleniem i nowym narodzeniem – mówił w homilii biskup siedlecki. – W noc paschalną Pan przeszedł przez Egipt, by zabić wszystko pierworodne w ziemi egipskiej i ocalił to, co zostało oznaczone krwią baranka. Izrael każdego roku obchodził pamiątkę tego wydarzenia. Jezus ze swoimi uczniami również świętował Paschę. Z tą jednak różnicą, że nie ofiarowywał baranka, ale sam stał się Paschą. Bóg dał nam swego Syna, aby przeżył w ludzkim ciele to, czego my sami z siebie nie potrafimy przeżyć. My wpisujemy się dzisiaj w tajemnicę Paschy Chrystusa – kontynuował.

Nawiązując do tradycji obmywania nóg, podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej, bp Kiernikowski powiedział, że Jezus tym gestem otworzył zupełnie inną drogę budowania relacji. Wiedział, że nadeszła Jego godzina, dlatego stanął przed drugim człowiekiem, aby mu służyć. Bp Kiernikowski podkreślił, że wprawdzie wielu problemów sami nie potrafimy rozwiązać, ale we wszystkim i zawsze możemy wejść w posługiwanie drugiemu, niosąc mu przebaczenie. – Każdy z nas potrzebuje uzdrowienia relacji i ukształtowania ich na wzór tego, co uczynił nasz Pan Jezus Chrystus – nauczał biskup siedlecki.