Bp Lechowicz odprawił Mszę św. na cmentarzu żołnierzy 2 Korpusu Polskiego
02 listopada 2024 | 17:15 | kos | Casamassima Ⓒ Ⓟ
– Obyśmy byli pojętnymi uczniami tych lekcji, które płyną z obecności na cmentarzu i z historii poległych na włoskiej ziemi polskich żołnierzy – mówił w czasie Mszy św. na Polskim Cmentarzu Wojennym w Casamassima, biskup polowy Wiesław Lechowicz. Ordynariusz wojskowy odprawił Eucharystię w intencji polskich żołnierzy, którzy na przestrzeni wieków oddali życie za wolność bezpieczeństwo naszej Ojczyzny.
Przed rozpoczęciem Mszy św. przed ołtarzem w centrum nekropolii zostały złożone kwiaty.
W homilii bp Lechowicz przywołał wspomnienia o polskich żołnierzach brytyjskiego sapera Richarda Eke: „Byli dziwnymi żołnierzami, czystymi, bystrymi, pachnącymi perfumami. Palili papierosy w długich cygarnicach i zadali sobie trud perfekcyjnego opanowania włoskiego. Byli bardzo szarmanccy w stosunku do miejscowych kobiet i panny były wprost oczarowane tak uprzejmym traktowaniem. Mimo wyraźnej łagodności Polacy byli zuchwali i odważni, co mieli udowodnić w ciągu kilku następnych tygodni”. – O tej odwadze wiele mogłyby powiedzieć wzgórze Monte Cassino oraz Ankona i Loretto. Tam polscy żołnierze, walcząc „za naszą i waszą wolność” przelewali krew i oddawali swoje zazwyczaj bardzo młode życie – mówił biskup.
Biskup Lechowicz przypomniał, że wyjątkowość odwagi i poświęcenia żołnierzy 2 Korpusu podkreślał w swoich wspomnieniach także abp. Józef Gawlina: „Nigdzie, ani na punktach opatrunkowych, ani w szpitalach nie słyszałem jęku. Widziałem natomiast wielu, i to poważnie rannych, którzy jeszcze z noszy wyrywali się, by wrócić do swoich oddziałów i dopełnić i tak już krwią serdeczną przypieczętowanego obowiązku. Rękoma wprawdzie wojując, ale sercem modląc się do Pana dokonaliście cudów męstwa”.
Hierarcha zwrócił uwagę, że cmentarze są miejscem pamięci, modlitwy i refleksji. – Każdy cmentarz przypomina nam, że jesteśmy pielgrzymami na ziemi – powiedział. Dodał, że cmentarz „uczy pokory i spojrzenia w prawdzie na nasze życie”. – W ten sposób cmentarz jest miejscem nie tylko modlitwy o wieczny pokój dla zmarłych, ale i drogowskazem prowadzącym do pokoju ziemskiego. Kto bowiem żyje ze świadomością swojej ograniczoności i przemijalności, ten z pokorą i mądrością patrzy na swoje życie i na hierarchię wartości, którymi winien się kierować – przekonywał biskup.
Jak wskazywał ordynariusz wojskowy „historia ludzkości, w tym i ostatnie lata, wskazują, że wojny wywołują ci, którzy mają niezdrowe ambicje, którzy uzurpują sobie prawo decydowania o życiu lub śmierci innych, którzy przypisują sobie boskie prerogatywy”. – Tacy ludzie omijają cmentarze z daleka. Wolą żyć iluzją, że są niemal równi Bogu – powiedział. Dodał, że inaczej myśleli żołnierze 2 Korpusu Polskiego i znów przywołał słowa abp. Józefa Gawliny z uroczystości otwarcia cmentarza na Monte Cassino: „Szliście z nadzieją w sercu, z Bogiem w duszy. Byliście i jesteście armią chrześcijańską, oddaną wierze Ojców. Nie pytaliście, czy wolno Boga chwalić jawnie, lecz postawą swoją przypominaliście ludom tamtejszym obowiązek służby Bożej, a przykładem swoim udowadnialiście im jej możliwość”.
Bp Lechowicz zachęcił do naśladowania żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. –Żyjmy z Bogiem w sercu, a wtedy więcej pokoju będzie w nas i wokół nas. Pierwszym bowiem darem, z jakim przychodził Jezus zmartwychwstały do swoich uczniów był pokój. Żyjmy też nadzieją w duszy nie tylko na ustanie konfliktów zbrojnych na świecie, ale i na wieczny pokój w wiecznym domu Boga, do którego jako Jego dzieci jesteśmy powołani.
Wyraził wdzięczność wszystkim, którzy troszczą się o polskie cmentarze wojenne we Włoszech. – Dobrze od czasu do czasu znaleźć się na cmentarzu. Miejsce to bowiem naprawdę wiele nas uczy i ustawia nasze życie we właściwym porządku. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy się troszczą o ten szczególny dla nas wszystkich cmentarz. Dziękuję władzom lokalnym i przedstawicielom włoskiej Polonii. Obyśmy byli pojętnymi uczniami tych lekcji, które płyną z obecności na cmentarzu i z historii poległych na włoskiej ziemi polskich żołnierzy – powiedział.
Mszę św. koncelebrował ks. ppłk Marcin Janocha, szef sekretariatu biskupa polowego oraz ks. ppłk Maksymilian Jezierski, kapelan PKW IRINI oraz ks. Andrzej Wiśniewski i ks. Jan Główczyk, duchowni pracujący we Włoszech.
We Mszy św. uczestniczyli delegacja Polskiego Kontyngentu Wojskowego IRINI na Sycylii z dowódcą kmdr por. pil. Januszem Grzybowskim. Obecni byli gospodarze Casamassima z burmistrzem miasta Giuseppe Nittim oraz przedstawiciele włoskich władz państwowych i wojskowych, a także przedstawiciele polskich placówek dyplomatycznych we Włoszech z konsulem RP Bartoszem Skwarczyńskim oraz Polonii.
Po zakończeniu odbyła się uroczystość upamiętniająca żołnierzy 2 Korpusu, podczas której głos zabrali Giuseppe Nitti oraz Bartosz Skwarczyński.
Casamassima – Polski Cmentarz Wojenny
Polski Cmentarz Wojenny w Casamassima to jeden z czterech polskich cmentarzy wojennych we Włoszech. Położony niedaleko Bari, na południu kraju, stanowi miejsce wiecznego spoczynku dla około 431 polskich żołnierzy, głównie z 2 Korpusu Polskiego.
Cmentarz powstał wiosną 1944 r. jako pierwszy stały cmentarz dla polskich żołnierzy walczących we Włoszech. Jego geneza związana jest z utworzeniem w Casamassima 5. Szpitala Wojennego. Cmentarz, założony został na planie prostokąta i otoczony wysokim murem.
Brama cmentarna ozdobiona jest metalowymi odlewami syrenek warszawskich i zwieńczona inskrypcją – cytatem z drugiego listu św. Pawła do Tymoteusza po łacinie: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości. W centrum znajduje się ołtarz z wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej oraz tablicą z napisem: Nie siłą prawa złamani, mężnie i szlachetnie zginęli.
Spoczywają na nim przede wszystkim żołnierze 2 Korpusu Polskiego, którzy polegli w walkach nad rzeką Sangro lub zmarli w szpitalach w Bari i Neapolu w wyniku ran odniesionych w czasie wcześniejszych walk.
Pochówki na cmentarzu odbywały się do momentu ewakuacji 2. Korpusu Polskiego do Wielkiej Brytanii w 1946 r. Najbardziej rozpoznawalną postacią, pochowaną w Casamassima 1 września 1946 r., był mjr Henryk Sucharski, komendant Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte we wrześniu 1939 r. Przebywał w niewoli niemieckiej do końca wojny. W lipcu 1945 r. zameldował się w dowództwie 2. Korpusu Polskiego we Włoszech, w styczniu 1946 r. otrzymał stanowisko dowódcy 6. Batalionu Strzelców Karpackich. Zmarł 30 sierpnia 1946 r. w wyniku zapalenia otrzewnej w brytyjskim szpitalu wojskowym w Neapolu. 21 sierpnia 1971 jego szczątki ekshumowano i przewieziono do Polski, a 1 września pochowano na cmentarzu wojennym na Westerplatte.
Cmentarz w Casamassima jest najmniejszym z czterech polskich cmentarzy wojennych we Włoszech i miejscem pielgrzymek Polaków mieszkających we Włoszech, ale także turystów z Polski i innych krajów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.