Bp Marcinkowski: Chrystus jest punktem odniesienia ludzkich wyborów

„Chrystus ma być punktem odniesienia w dokonywanych przez Ciebie wyborach. Bycie chrześcijaninem, to nie sprawa folkloru, ale umotywowanego przekonania, osobistej relacji do Chrystusa”, przekonywał bp Roman Marcinkowski podczas liturgii Wigilii Paschalnej w bazylice katedralnej płockiej. Licznie uczestniczyło w niej duchowieństwo, klerycy, siostry zakonne i wierni parafii katedralnej oraz miasta Płocka.

„Pusty grób w poranek zmartwychwstania rzuca na wszystko nowe światło, przynosi nowe serce, zmienia perspektywę życia. Sprawia, że odrzuca się lęk i z nową nadzieją patrzy na rzeczywistość. Jeśli wierzymy że Jezus zmartwychwstał, to wierzymy, że życie nie kończy się na pustce. Trzeba wciąż na nowo głosić że On żyje, zwłaszcza obecnie, gdy niektórym wydaje się że Boga nie ma. Trzeba im pokazywać, że życie bez Boga jest życiem bez nadziei”, przekonywał hierarcha.

Podkreślał, że prawdy o zmartwychwstaniu nie można zatrzymać dla siebie – miarą wiary w zmartwychwstanie jest entuzjazm, z jakim o tym opowiadamy innym. Bo przecież „chrześcijanin”, to człowiek „chrystusowy”. Taki człowiek nie może dziś milczeć, dać się zepchnąć na margines. Musi być rozpoznawany, musi wyrastać ponad przeciętność – on nie boi się mówić o miłości do Boga i do Kościoła.

„To nie jest łatwe – stwierdzał bp Marcinkowski. – Ludzie potrafią wyszydzić to wszystko, co dla innych jest święte. Bardzo często ci, którzy naśmiewają się z Kościoła, szydzą z religii i wartości, sami mają pogmatwane życie. Takim stylem życia szukają usprawiedliwienia dla swojego postępowania. Skoro wiemy że Bóg rządzi światem, to czemu mamy się przejmować opinią jego pogubionych stworzeń?”, zastanawiał się biskup pomocniczy w Płocku.

Akcentował, że chrześcijanin nie może wstydzić się swej religijności czy głosić naukę przeciwną nauce Chrystusa, bo „miara ludzka jest inna niż Chrystusowa”. Nie można być chrześcijaninem i życia traktować jak swawolę, stawiać zawsze na swoim, niszczyć inaczej myślących, bardziej liczyć się z sądami ludzi niż z tym, co Bóg do nas mówi.

„Nasze życie nie może być neutralne: trzeba się opowiedzieć za Jezusem lub przeciw Niemu. Jeżeli wstydzimy się katolickich przekonań, to zaparliśmy się Chrystusa i straciliśmy szacunek do samych siebie. Prawdziwy chrześcijanin nie ma podwójnego życia, ale jedno, jednego Jezusa Chrystusa, jedną duszę i jedną wieczność”, stwierdzał bp Marcinkowski.

Wigilia Paschalna w katedrze płockiej odbyła się z licznym udziałem duchowieństwa, kleryków seminarium, sióstr zakonnych i wiernych z całego miasta. Tradycyjnie wspólnie wzięli udział w liturgii światła, obrzędzie błogosławieństwa wody i odnowieniu przyrzeczeń chrzcielnych. Muzycznie wspólną modlitwę uświetnił kwintet katedralny Canzona.