Bp Marian Rojek przestrzega przed manipulacją

Przed manipulacją i nieuczciwym osądzaniem innych przestrzegał bp Marian Rojek podczas wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej w przemyskiej archikatedrze. Biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej podkreślał, że takie postępowanie jest jak sąd Jezusa przed Piłatem.

W homilii bp Rojek stwierdził, że obecnie niemal modą stało się odzieranie drugiego człowieka z jego godności. „Jezusie, Ty uczyłeś nas, że tylko prawda czyni człowieka prawdziwie wolnym, a jakże ta prawda jest nam obojętna” – mówił kaznodzieja.

Przestrzegał przed manipulacją, która dokonuje się w mediach, ale i w środowiskach lokalnych – kolegów, współpracowników. Porównał nieuczciwe osądzanie innych i milczące pozwalanie na takie wyroki do niesprawiedliwego wyroku na Jezusie, który w zmanipulowanym tłumie został opuszczony przez wszystkich.

„A gdzie jest moje miejsce? Czy stoję w owym manipulowanym i rozpalonym niechęcią tłumie, który wobec bierności przedstawicieli porządkowej władzy bluźni krzyżowi, wyśmiewa innych i nie daje innym osobom żadnej szansy na wierność ich religijnym przekonaniom? A może jestem sędzią, który wbrew własnemu przeświadczeniu wydaje na innych wyroki skazujące?” – pytał retorycznie bp Rojek.

Zauważył, że mimo postępu medycyny i stworzeniu wielu hospicjów, coraz więcej ludzi umiera w samotności, a jedyne czego im najbardziej brakuje, to drugi człowiek.

„Z naszej społecznej mentalności usunęliśmy już umieranie i godność umierania. Niezliczeni ludzie umierają samotnie i w opuszczeniu. Mają fachową pielęgniarkę i medyczną opiekę, ale nie mają bliskości człowieka. Ile osób umiera niespostrzeżenie?” – mówił bp Marian Rojek.