Drukuj Powrót do artykułu

Bp Mering: mamy prawo, by wyjaśnianiu katastrofy nie towarzyszyły niedomówienia

11 kwietnia 2015 | 13:54 | ks.an Ⓒ Ⓟ

„W mroku wydarzeń, które wspominamy, niech Chrystus będzie jasnością” – od tych słów biskup włocławski Wiesław Mering rozpoczął Mszę św. sprawowaną 10 kwietnia w godzinach wieczornych we włocławskiej katedrze w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. W pięć lat od tej tragedii na modlitwie, którą poprzedził koncert muzyki barokowej w wykonaniu Cappelli Gedanensis, zgromadzili się parlamentarzyści, samorządowcy i politycy, działacze społeczni oraz mieszkańcy i duchowieństwo miasta. Na początku Eucharystii odczytano listę wszystkich 96 ofiar tragedii.

W kazaniu bp Mering przypomniał, że 5 lat temu tuż po katastrofie, we włocławskiej katedrze sprawowana była Msza św. z duchowieństwem całej diecezji, które przyjechało, by modlić się w rocznicę ingresu do katedry swojego biskupa. Na wiadomość o tragedii w Smoleńsku, intencja Mszy św. została zmieniona. „Właściwie po 5 latach niewiele więcej mam do powiedzenia rzeczy nowych. Ciągle nie wiemy tak wielu kwestii, ciągle nie znamy tak wielu okoliczności towarzyszących tamtym wydarzeniom. Nadal wiemy arcyboleśnie mało o tej katastrofie” – mówił kaznodzieja i postawił słuchaczom te same pytania sprzed 5 lat: „Czy podróż była należycie przygotowana? Czy to dobrze, że wtedy odbyły się dwie wyprawy? Pytałem, dlaczego znów Rosja, dlaczego droga do Katynia, dlaczego ta ziemia ma nam się kojarzyć z cierpieniem? Pytałem z nadzieją, że niebawem te okoliczności się wyjaśnią” – wspominał bp Mering. Hierarcha stwierdził, że „mamy prawo do tego, aby wyjaśnieniu katastrofy nie towarzyszyły jakiekolwiek niedomówienia”, próbując zrozumieć, dlaczego nadal w Polsce nie ma wraku samolotu i czarnych skrzynek.

Biskup włocławski wyraził nadzieję, że Polacy wobec tragedii smoleńskiej będą umieli stanąć ponad podziałami. Apelował przy tym do polityków, by umieli przekraczać granice własnych przekonań politycznych i w duchu polskiej kultury pamiętali i mówili o ludziach, którzy stracili życie w tak strasznych okolicznościach, z szacunkiem.

Jako przykład takiej pamięci, bp Mering wskazał na Mszę św., wmurowaną w ściany katedry tablicę upamiętniającą smoleńskie ofiary, tablice umieszczane w kościołach diecezji oraz uchwałę Rady Miasta Włocławek o nadaniu skwerowi przy Urzędzie Miasta imienia Lecha i Marii Kaczyńskich. Bp Mering przypomniał, że wiele z ofiar katastrofy było we włocławskiej katedrze czy w mieście „oni mają prawo do naszej pamięci i modlitwy” „Wraz z wami chcę podziękować za tę pamięć, za przykład życia Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich towarzyszących mu w drodze do Katynia osób” – dodał hierarcha.

Kaznodzieja mówił, że dla chrześcijan nie ma innego źródła pokoju, oparcia i nadziei, jak Chrystus Zmartwychwstały. Odwołując się do czytań mszalnych bp Mering zaznaczył, że Kościół zawsze głosi Chrystusa Zmartwychwstałego, a dla człowieka wierzącego nie ma alternatywy: Bóg czy prawo człowieka. „Chrześcijanin bardziej słucha Boga. Czasem wygodniej jest milczeć niż mówić. Nigdy nie spotykam się z takimi obelgami, jak wtedy, gdy na mocy pełnionego urzędu mówię, jaka jest nauka Kościoła. Może byłoby wygodniej milczeć lub poprzeć. Ale czy byłaby to nauka Jezusa?” – pytał kaznodzieja.

Przypomniał, że w Polsce za mówienie prawdy abp Michalik został pozwany do sądu, że w Rzeszowie oskarżano tych, którzy mówili, iż dziecko poczęte to człowiek. Ze smutkiem odniósł się przy tym do debaty sejmowej na temat projektu ustawy o in vitro. „Nie taki przekaz zostawił nam śp. Prezydent. Służąc Ojczyźnie, siebie nie promował. Pamiętając o swoim Narodzie, nie poniżał innych narodów; ciągle okazywał im szacunek. Podejmując kolejne zadania nie patrzył na słupki poparcia. Dał przykład służby najtrudniejszej, bo bezinteresownej, swojej Ojczyźnie i swojemu Narodowi” – powiedział bp Mering. „Starym zwyczajem Kościoła jest modlitwa za rządzących krajem. Może przez te chore podziały, gdzieś nam umknęło to, iż powinniśmy za kierujących naszym państwem modlić się” – dodał kaznodzieja.

Po Mszy św. pod tablicą umieszczoną na ścianie katedry zapalono znicze i złożono kwiaty.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.