Bp Muskus: ludzie Wielkiej Nocy są dla świata tym, czym dusza dla ciała

Kościół jest wspólnotą ludzi Wielkiej Nocy, którzy są dla świata tym, czym dusza dla ciała – mówił bp Damian Muskus OFM, który przewodniczył Wigilii Paschalnej w kościele Niepokalanego Serca Maryi sióstr felicjanek w Krakowie. Jak podkreślał hierarcha, Zmartwychwstały nie należy do żadnego porządku politycznego czy społecznego, a spotkanie z Nim radykalnie odmienia ludzkie życie.

Zdaniem kaznodziei, prawda Wielkiej Nocy jest tak nieskończenie inna od potocznych wyobrażeń i doświadczeń, że aby w nią naprawdę uwierzyć, trzeba spotkać Zmartwychwstałego. Jest to, jak mówił, spotkanie, które rodzi w człowieku nowe życie.

„Ludzie Wielkiej Nocy żyją pełnią życia już tu na ziemi. Ich codzienność nie może być przeciętna, bo żyje w nich Chrystus, któremu pozwalają się przemieniać” – stwierdził, dodając że świadkowie Zmartwychwstałego są dla świata „tym, czym dusza dla ciała”. „Ożywiają go, bo są świadkami Tajemnicy życia, które się nie kończy” – zauważył.

Duchowny podkreślił, że spotkanie ze Zmartwychwstałym wnosi nowość w życie Kościoła, bo ludzie, którzy Go poznali, są twórczy i otwarci na zaskoczenia. „Wnoszą w życie wspólnot powiew Ducha i budzą ospałych do zaangażowania. Nie uciekają od świata, ale żyją w nim, by go przemieniać” – wyjaśniał, zaznaczając, że zmartwychwstanie jest dla nich źródłem odwagi, która kieruje ich na nowe drogi i każe im dzielić się Dobrą Nowiną.

Spotkanie ze Zmartwychwstałym jest również rewolucją dla świata i burzy ludzki porządek rzeczy, bo ci, którzy wydali Go na śmierć, byli strażnikami prawa i religijnej poprawności. „Nauczyciel z Nazaretu był im niewygodny. Byli przekonani, że stanowi realne zagrożenie dla ich wpływów i pozycji społecznej” – mówił o ich motywacjach i stwierdził, że choć Go zabili, On przez swoje zmartwychwstanie zniweczył wszystkie rachuby ówczesnych przywódców świata. „Bo Zmartwychwstały nie należy do żadnego porządku społecznego czy politycznego. I choć świat na wszelkie sposoby próbuje o Nim zapomnieć, choć wciąż obawia się Jego obecności w życiu społeczeństw i narodów, On rzeczywiście żyje w swoim Kościele” – podkreślił kapłan.

Biskup przypomniał, że przeżywając dramat Wielkiego Piątku, oddaliśmy Panu wszystko to, co było śmiercią a nie życiem: upadki i grzechy, smutki i niepowodzenia, ale także wielkie i małe konflikty rodzinne i społeczne. „Oddaliśmy Mu to wszystko, by wraz z Nim powstać z martwych, to znaczy przyjąć nowe życie, w którym nie ma już miejsca na małostkowość czy lęk, bo jego przestrzeń wypełniona jest miłością” – tłumaczył.

Na zakończenie życzył zgromadzonym w świątyni wiernym, by szli do świata z odnowionymi sercami i Dobrą Nowiną o tym, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał i żyje. „Bądźmy ludźmi Wielkiej Nocy nie tylko dzisiaj, ale codziennie, by prawda o Zmartwychwstaniu urzeczywistniała się każdego dnia, wszędzie tam, gdzie staną nasze stopy” – zaapelował.