Bp Nitkiewicz komentuje trudne sprawy i najważniejsze wydarzenia w diecezji
28 grudnia 2011 | 17:39 | apis Ⓒ Ⓟ
Do bolesnych problemów mijającego roku w diecezji sandomierskiej należy sprawa krzyża w Stalowej Woli, który chcą usunąć władze – uważa bp Krzysztof Nitkiewicz. W przekazanym KAI podsumowaniu mijającego roku wśród wydarzeń hierarcha wymienia m.in.: obchody Roku Kardynała Adama Kozłowieckiego, utworzenie 20 Katolickich Centrów Pomocy Rodzinie, liczny udział młodzieży w Diecezjalnych Dniach Młodych w Tarnobrzegu.
– Wśród bolesnych problemów należy wymienić sprawę krzyża stojącego w Stalowej Woli na osiedlu Młodynie. Został tam postawiony prawie trzy lata temu przez stalowowolskich hutników i biskupa Edwarda Frankowskiego. Władze miasta domagają się usunięcia krzyża. Mamy zapłacić wysoką karę za to, że nie dokonaliśmy jego rozbiórki – informuje bp Nitkiewicz.
– W przeszłości prosiłem prezydenta Stalowej Woli o spotkanie w tej sprawie. On jednak postawił warunek, że najpierw trzeba usunąć krzyż. Odrzucił również naszą prośbę o wydzierżawienie części działki o powierzchni 1 m2,na której mógłby pozostać krzyż. Trudno zrozumieć dlaczego nie chce rozmawiać. Nie tracę jednak nadziei – podkreśla hierarcha.
Na kanwie wydarzenia, które wywarło wielki wpływ na życie diecezji, podobnie jak całego Kościoła w Polsce i na świecie, jakim była beatyfikacji papieża Jana Pawła II, diecezja sandomierska przeżywała jednocześnie Rok Kardynała Adama Kozłowieckiego – jezuity, misjonarza, więźnia obozów koncentracyjnych, wybitnego Polaka i Zambijczyka i proces beatyfikacyjny sandomierskiego kandydata na ołtarze ks. Wincentego Granata.
– Muszę powiedzieć trochę ze wstydem, że diecezja sandomierska nie ma wielu misjonarzy. I dlatego Rok Kardynała Kozłowieckiego miał pogłębić w duchownych i wiernych świadomość tego, że Kościół jest ze swojej natury misyjny, że mamy świadczyć o Chrystusie zarówno w miejscu gdzie żyjemy, jak i poza granicami naszej Ojczyzny – akcentuje biskup.
– Cieszę się, że uformował się bardzo prężny zespół osób, złożony przed wszystkim ze świeckich, którzy doprowadzili do odbudowy części dworu rodziny Kozłowieckich, gdzie chcemy otworzyć centrum dialogu międzyreligijnego, a już teraz działa tam Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego. Ponieważ każdy z nas potrzebuje na drodze wiary jakiegoś konkretnego punktu odniesienia, otworzyliśmy także, tym razem w Sandomierz, muzeum Sługi Bożego ks. Wincentego Granata, znanego teologa i Rektora KUL – informuje bp Nitkiewicz.
Z jego inicjatywy w mijającym roku powołano 20 Katolickich Centrów Pomocy Rodzinie, które skutecznie udzielają bezpłatnej pomocy duchowej, prawnej, pedagogicznej, psychologicznej i materialnej. – Wielu sceptyków przeobraziło się dzisiaj w entuzjastów natomiast wokół centrów uformowały się grupy ofiarnych, gorliwych ludzi, którzy są aktywni także w innych obszarach duszpasterskich. Myślę, że możemy zrobić razem z nimi jeszcze więcej. Rodzina jest przecież „Kościołem domowym”, Kościołem w miniaturze – podkreśla bp Nitkiewicz.
Hierarcha wspomina też Światowe Dni Młodzieży w Madrycie, których był gościem. – Kiedy słyszę czasami narzekania, że młodzież jest obojętna, że nie odpowiada na wezwania, to mówię do księży: doceniam to, co robicie, ale może trzeba trochę inaczej, może musimy być bardziej otwarci, zejść z piedestału, wmieszać się pomiędzy młodych, zainteresować się ich osobistymi problemami – komentuje biskup.
– Wielu kapłanów naszej diecezji doskonale to rozumie. Wkrótce po Światowych Dniach Młodzieży zorganizowaliśmy razem z nimi Diecezjalnie Dni Młodych w Tarnobrzegu, w których uczestniczyło blisko 4 tys. młodych. Przez trzy dni modlili się, bawili i zgłębiali ważne i aktualne sprawy związane z ich życiem codziennym i wiarą. To były wyjątkowe chwile – zaznacza z satysfakcją bp Nitkiewicz i zapowiada kontynuowanie tej inicjatywy w nadchodzącym roku.
Na zakończenie bp Krzysztof Nitkiewicz zwrócił uwagę na to, że diecezja sandomierska posiada wiele zabytkowych, które, wykorzystywane w celach duszpasterskich, są wspaniałymi dziełami sztuki, monumentami narodowej kultury. – Ci, którzy zarzucają Kościołowi „zachłanność” na tle materialnym, zapominają, że Kościół był i jest mecenasem sztuki, że troszczy się o to, aby skarby naszej narodowej kultury nie uległy zniszczeniu. Pomoc, jaką otrzymujemy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z Urzędów Marszałkowskich, miejskich i gminnych, pokrywa potrzeby tych obiektów jedynie w niewielkim stopniu. I chociaż dzięki serialowi „Ojciec Mateusz” Sandomierz stał się modny, jesteśmy w dużej mierze zdani sami na siebie – zaznacza biskup.
– Myślę, że w związku z toczącą się dyskusją na temat funduszu kościelnego, powinna być dokładnie rozważona sprawa finansowania prac konserwatorskich zabytkowych obiektów sakralnych. Jako duszpasterze, żyjący z ofiar wiernych, nie jesteśmy w stanie udźwignąć olbrzymiego ciężaru, jakim jest troska o zabytki – podkreśla bp Nitkiewicz.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.