Bp Nitkiewicz: powierzamy Matce Bożej diecezję sandomierską
25 marca 2020 | 13:38 | apis / hsz | Sulisławice Ⓒ Ⓟ
Powierzamy Matce Bożej diecezję sandomierską, rodziny, kapłanów, siostry zakonne, młodych i starszych wiekiem – modlił się bp Krzysztof Nitkiewicz w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie Mszy św. przed łaskami słynącymi wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach.
W homilii biskup sandomierski mówił o misterium wcielenia Bożego Syna i roli Maryi, reprezentującej całą ludzkość. Zacytował św. Efrema, który napisał, że Bóg zamieszkał w łonie Maryi, wchodząc przez ucho i dzięki jej zgodzie stał się mały, abyśmy byli wielcy, a ziemia przeobraziła się w drugie Niebo.
– To była i jest dobra nowina, radosna, pełna światła i wyzwalająca wolę życia. Obok niej, nie brakuje niestety złych wiadomości, jak informacje o rosnącym bilansie chorych i zmarłych czy ekonomicznych skutkach epidemii. Dzieje się tak pomimo ogromnego zaangażowania wielu osób, co z kolei budzi niepokój o dalszy rozwój sytuacji. Inni cierpią z powodu samotności i przymusowej bezczynności na skutek kwarantanny oraz naturalnie w wyniku zmiany rytmu życia. Ileż innych śmiercionośnych wirusów obudził korona wirus – mówił biskup.
Hierarcha zwrócił uwagę na to, że chociaż trzeba zawsze mocno stąpać po ziemi, to potrzebna perspektywy wiary, gdyż ona bowiem, kierując wzrok ku Bogu, daje całościowy, prawdziwy obraz rzeczywistości.
– Wiara mówi, że Bóg nie odstąpił od nas ani na krok, nie opuścił nikogo. Przygarnia nas do serca razem ze swoim Synem, który przez misterium wcielenia dźwiga razem krzyż epidemii i prowadzi ku zmartwychwstaniu. Dlatego jesteśmy dzisiaj w Sulisławicach, aby przed cudownym obrazem Chrystusa i Bogarodzicy, modlić się z całą Diecezją Sandomierską o ustanie epidemii – mówił biskup.
Ordynariusz powiedział, że podejmując wezwanie Ojca Świętego Franciszka, ogarniamy modlitwą żywych i umarłych, władze, wszystkie służby i ludzi dobrej woli. Wyrażając im wdzięczność, podziękował szczególnie Służbie Zdrowia, kapłanom, Caritas Diecezji Sandomierskiej i katechetom.
Hierarcha zwrócił uwagę na to, że przychodzimy dzisiaj do Maryi po dobrą nowinę, podobnie jak przez wieki czynili mieszkańcy Ziemi Sandomierskiej. Poinformował, że tak się złożyło, że w tym roku planowana jest już dwusetna pielgrzymka do Sulisławic mieszkańców Staszowa.
– Kiedy przed dwoma wiekami wybuchła tam epidemia cholery, ludzie masowo chorowali, a śmierć zbierała tragiczne żniwo, to rajcy i mieszczanie postanowili szukać pomocy u Matki Bożej. Wyruszyli, niosąc na przedzie krzyż – znak zbawienia. Carskie służby sanitarne nie wpuściły jednak pielgrzymów do Sulisławic. Dlatego w pobliżu wioski postawili krzyż, pomodlili się do Matki Bożej i udali się w drogę powrotną. Zanim dotarli do domu, przyszła wiadomość, że epidemia ustała. 8 IX 1855 r. pielgrzymowali do Sulisławic Sandomierzanie. Również w tym wypadku, jeszcze tego samego dnia ustała epidemia cholery – mówił biskup.
Hierarcha podkreślał, że za przykładem pielgrzymów sprzed wieków przynosimy dzisiaj do Sulisławic krzyż – wotum ofiarne, ale z podobną wiarą, jak oni?
– Spójrzmy na Maryję, którą nazywają na wschodzie „Arcystrategiem chrześcijan”. Ona uwierzyła w dniu zwiastowania. Dzięki jej zgodzie Bóg przyszedł na Ziemię, aby zbawić ludzkość. Dzisiaj czeka na nasze „tak”, zapraszając każdego do współpracy. „Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi … a słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami”. Niech słowo dalej staje się ciałem przez naszą modlitwę, przez solidarność z wszystkimi siostrami i braćmi oraz odpowiedzialność. Spraw o Maryjo, aby nasza miłość płonęła tym mocniej, im bardziej nieprzeniknione będą ciemności – modlił się ordynariusz.
Na zakończenie Mszy św. odmówiona została modlitwa o ustanie epidemii. Biskup sandomierski ofiarował Maryi jako wotum swój krzyż pektoralny.
Sulisławice jako sanktuarium Maryjne znane są już w XVII w. Od tego czasu znajduje się tam łaskami słynący obraz Matki Bożej Bolesnej. Obraz pierwotnie stanowił wieko bursy podróżnej, której używał kapelan podczas mszy polowych, wizyt u chorych i rannych na polach bitewnych. Do Polski zawitał ponownie jako obraz około XVII w., przywieziony przez Dorotę Orgufinę, córkę popa, którą wziął do niewoli Wespazjan Rusiecki, szlachcic z położonego opodal Sulisławic – Suliszowa.
W 1655 r. bez zgody władz kościelnych wikariusz sulisławski ks. Lenczowski podczas odpustu ogłosił obraz cudownym i umieścił go w głównym ołtarzu. Zaczął się w ten sposób, trwający do dziś wielki kult Matki Boskiej Bolesnej. W 1659 r. krakowski bp Andrzej Trzebicki wydał dekret potwierdzający kult Matki Boskiej w sulisławskim obrazie. Pierwsza koronacja Cudownego Obrazu Matki Boskiej odbyła się 8 września 1913 r. przez biskupa sandomierskiego Mariana Ryxa.
W nocy z 27 na 28 października 1992 r. cudowny obraz Matki Bożej Bolesne został skradziony j. Władze kościelne postanowiły, że w miejsce oryginału powinna trafić kopia obrazu. W 1993 r. nastąpiła kolejna koronacja – tym razem kopii cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej. Niespodziewanie kilkanaście miesięcy po kradzieży, obraz odnalazł się w Warszawie.
Uroczysty powrót odnalezionego wizerunku Matki Sulisławsiej do świątyni nastąpił we wrześniu 1994 r. Odbyła się wówczas uroczysta reintronizacja tego niezwykłego wizerunku. Trzeci już raz nałożone zostały Matce Boskiej i jej synowi korony. Dokonał tego biskup sandomierski Wacław Świerzawski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.