Bp Pierskała o strażakach: gaszą pożary, ratują życie i są solidarni w służbie
10 maja 2015 | 17:50 | hh Ⓒ Ⓟ
„Strażacy zawsze są gotowi do akcji, w kościele podczas różnych uroczystości, na drodze, gdy zdarzy się nieszczęśliwy wypadek, w orkiestrze i na festynie. Strażak jest do wszystkiego: gasi pożary, ratuje życie i jest solidarny w służbie” – powiedział bp Rudolf Pierskała podczas pielgrzymki strażaków na Górze św. Anny.
Bp Pierskała przypomniał, że św. Florian oddał życie za wiarę w Chrystusa. „Był żołnierzem i chrześcijaninem. Jakże trudno zachować w wojsku Boże przykazania! Jakże trudno o miłość bliźniego! Tam przecież liczy się to, aby przeżyć, aby przetrwać, ocalić siebie. Tam liczy się siła, przemoc i zabijanie. Tam nie ma miejsca na miłosierdzie, bo albo ja zginę albo wróg” – dodał.
„Nasz patron pokazał, że Bóg jest także w wojsku, a jego przykazania obowiązują wszędzie i zawsze” – zaznaczył bp Pierskała. „Pokazał, że miłość do Boga jest na pierwszym miejscu spośród wszystkich przykazań. Jako oficer wojska rzymskiego dał wspaniały przykład solidarności ze swoimi żołnierzami, którzy byli chrześcijanami. Nie wstydził się swojej wiary, dlatego odważnie stanął po stronie swoich podwładnych i razem z nimi oddał życie za wiarę” – zaakcentował.
Opolski biskup pomocniczy mówił też, że na obrazach i figurach przedstawia się najczęściej św. Floriana, jako rzymskiego oficera w stroju żołnierskim, trzymającym naczynie z wodą, którą gasi ogień płonącego domu. „Pożar gasimy wodą, a płomień ludzkich namiętności czym zagasić?” – pytał biskup. „Jak uspokoić burze żalu i poczucia krzywdy? Jak rozładować zadawnione podziały między ludźmi? Jak przełamać upór zamkniętego serca na swoich bliskich w domu? Jakich użyć słów, aby pogodzić przeciwników? Nasz patron św. Florian pomoże ugasić płomienie namiętności. Tym płonącym domem z obrazów i figur św. Floriana może być: małżeństwo, rodzina, szkoła, sąsiedzi, praca, nasze serce” – wymienił.
„Namiętności ludzkie są bardzo różne” – stwierdził kaznodzieja. „Chciwość pieniędzy; żądza władzy nad innymi; pożądanie zmysłowe; wybuchowa gniewliwość; mordercza zazdrość; stawianie zawsze na swoim; pretensjonalność o wszystko i do wszystkich; kłótliwość o każdą sprawę. Można wyliczać nasze ludzkie namiętności, które nieraz biorą nas w niewolę. Należą do nich także różne złe przyzwyczajenia i nałogi. Jeżeli nie zostaną zawczasu stłumione, to rozniecają straszliwe pożary między ludźmi i wyrządzają wielkie krzywdy” – przestrzegał.
Zdaniem biskupa takim pożarem są nieraz w małżeństwie i rodzinie – gniew i niezgoda, które prowadzą do wzajemnej złości i nienawiści. „Krzywdy nie zostały wyrównane, a urazy nie zostały darowane. Nie ma szans na pojednanie i przebaczenie. Małżeństwo i rodzina płonie i powoli się rozpada. Wydaje się, że nie ma wyjścia, że ten pożar nigdy nie zagaśnie. Czy wzywamy św. Floriana, który może ugasić płonące małżeństwo i rodzinę? Podobnie może być w relacjach szkolnych, w życiu sąsiedzkim czy w miejscu pracy. Tylko on może ugasić płomienie naszych złych namiętności oraz przywrócić na nowo uspokojenie naszych serc i dusz” – podkreślił.
„Niech św. Florian doda nam odwagi do świadectwa życia wiary, wzajemnej miłości i zgody, zachowania tradycji i zwyczajów naszych ojców” – prosił w imieniu strażaków bp Rudolf Pierskała. „Niech wam pomoże szanować strażacki mundur w służbie bliźniego i na chwałę samego Boga, tak jak to czynili wasi przodkowie. Przede wszystkim dajmy przykład solidarności w strażackiej służbie ratowania życia ludzkiego oraz mienia w pożarach i katastrofach. Niech św. Florian broni nas w każdej akcji bojowej, niech chroni nas od pożarów i nieszczęść, od niezgody i zawiści” – zakończył.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.