Drukuj Powrót do artykułu

Bp Pindel: korona cierniowa prawdziwym atrybutem królewskości

20 kwietnia 2019 | 09:27 | rk | Żywiec Ⓒ Ⓟ

Jakim królem jest Jezus – Ukrzyżowany, w koronie cierniowej, władca królestwa „nie z tego świata”, królestwa opartego na Prawdzie? – pytał bp Roman Pindel w Wielki Piątek, 19 kwietnia, w konkatedrze w Żywcu. Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, który sprawował Liturgię na cześć Męki Pańskiej, zwrócił uwagę na paradoks ostatnich dni, gdy cały świat dowiedział się o ocalonej z pożaru katedry Notre Dame w Paryżu relikwii korony cierniowej Chrystusa.

Biskup w homilii przypomniał, że w centrum wielkopiątkowej liturgii jest krzyż i jego adoracja. Zachęcił jednocześnie do namysłu nad tym, co oznacza w przypadku Chrystusa bycie królem. Zwrócił uwagę, odsyłając do ewangelicznej sceny przesłuchania Jezusa przez Piłata, że konstytutywną cechą Jezusowego królestwa jest prawda. Przypomniał, że Żydzi odrzucili zaproponowane przez rzymskiego namiestnika uwolnienie króla żydowskiego i zamiast Niego wybrali Barabasza.

„Piłat przekonuje się, że ten lud nie uznaje w Jezusie ani króla, ani też, jak później się okaże, nawet człowieka” – dodał biskup, przywołując kolejną scenę z Ewangelii, gdy zamiast korony królewskiej na głowę Jezusa żołnierze nakładają koronę cierniową, ubierają Go w płaszcz purpurowy i drwiąco pozdrawiają słowami: „Witaj królu żydowski”, a gdy zostaje wprowadzony przed tłum, Jezus zostaje przedstawiony przez Piłata słowami: „Oto człowiek”.

„Taki właśnie tytuł nosi jeden z nielicznych ocalonych obrazów Alberta Chmielowskiego, który przedstawia Jezusa z koroną cierniową na głowie, w płaszczu purpurowym, z trzciną w ręku zamiast berła – symbolu władzy królewskiej” – wyjaśnił biskup. Przypomniał w tym kontekście, że kilka lat temu, gdy trwała w Polsce debata teologiczna i dialog z przedstawicielami różnych ruchów intronizacyjnych na temat ogłoszenia Chrystusa królem Polski, pojawiła się kompromisowa propozycja, by uznać za obraz koronacyjny Chrystusa Króla właśnie to przejmujące dzieło Brata Alberta.

„Propozycja zawierała także nowy tytuł tego obrazu: ‘Król Miłosierdzia’. To przykre, ale propozycję tę odrzucono. Naprawdę wyglądało to jak odrzucenie Jezusa jako króla, podobnie jak zrobił to tłum zgromadzony przed rzymskim pretorium w Jerozolimie. Argumentowano, że musi być inny obraz koronacyjny, z prawdziwą koroną królewską, najlepiej z polskimi atrybutami. A przecież to Król z takiego wizerunku, w koronie cierniowej, nas zbawił” – zaznaczył kaznodzieja.

Na koniec biskup nawiązał do licznych informacji o pożarze paryskiej katedry Notre Dame, wśród których na czołówkę doniesień dotarła także ta sensacyjna, że ocalała korona cierniowa, cenna relikwia przechowywana w skarbcu świątyni. „To paradoks. Wielu Francuzów nie zdawało sobie sprawy z tego skarbu dla wierzących. Dziś urasta to do sensacji dnia. Wydarzenie to trzeba jeszcze widzieć w perspektywie historii Francji, gdy lud zabijał władcę, a w okresie rewolucyjnym wykopywał i bezcześcił zwłoki królewskie” – zwrócił uwagę biskup.

„Ta korona królewska Chrystusa na nowo odkrywana – ze zdumieniem, z niedowierzaniem, już bez odrzucania – ma ciernie, ale też, jak przystało na relikwie, oprawiona jest w bogate elementy” – wytłumaczył i zachęcił do oddania Królowi królów czci. „Oddajmy cześć Chrystusowi na krzyżu, naszemu Zbawicielowi, nie tylko w zewnętrznych gestach, ale z głębi serca” – poprosił.

Po Komunii Świętej Najświętszy Sakrament został przeniesiony do symbolicznego Grobu Pańskiego. Przez całą Wielką Sobotę, aż do liturgii Wigilii Paschalnej trwać będzie tu adoracja.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.