Drukuj Powrót do artykułu

Bp Pindel na Boże Narodzenie: przyjmijmy Syna Bożego przychodzącego do swej własności

25 grudnia 2021 | 15:58 | rk | Bielsko - Biała Ⓒ Ⓟ

„Syn Boży przychodzi do nas z miłością i miłosierdziem, przychodzi do swojej własności, a miejscem Jego przyjęcia i rozpoznania jest nasze serce” – podkreślił w Bielsku-Białej bp Roman Pindel. Biskup bielsko-żywiecki przewodniczył w Boże Narodzenie, 25 grudnia br. uroczystej Mszy św. w bielskiej katedrze.

Biskup przypomniał, że św. Jan w czytanym w liturgii tekście nawiązuje do początku Księgi Rodzaju, mówiącym o stworzeniu świata. „Ewangelista idzie dalej i podkreśla, że wszystko zostało stworzone przez to Słowo, które stało się Ciałem i zamieszkało wśród ludzi jako Jezus Chrystus. Choć świat został stworzony z udziałem odwiecznego Słowa, to gdy to Słowo w ludzkim Ciele Jezusa przyszło do tego świata, a nawet zamieszkało w Betlejem, Nazarecie, przez jakiś czas u gościnnych słuchaczy Jego nauk, to jednak słyszymy, że świat Go nie poznał” – wytłumaczył, zachęcając do odpowiedzi na pytanie, w jakim sensie świat nie przyjął Syna Bożego.

Przybliżając różne wymiary rozumienia znaczenia owego nieprzyjęcia Zbawiciela, podkreślił, jak ważne jest to, by treść tego tekstu odnieść do naszego życia, „abyśmy nie powtarzali błędów tych, którzy nie rozpoznali przychodzącego Syna Bożego i nie przyjęli Go”.

Biskup zaznaczył, że człowiek jest własnością Boga i istnieje oraz żyje dzięki temu, że On tego pragnie i to sprawia. „Jesteśmy odkupieni i pojednani z Bogiem przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Nieustannie doznajemy Jego dobroci i troski. Przychodzi do nas przede wszystkim z miłością, a gdy jest grzech i słabość, to z miłosierdziem. Przychodzi do swojej własności, a miejscem Jego tego przyjęcia i rozpoznania jest nasze serce. To w nim przyjmujemy Jego słowo, zachętę, ale niekiedy odczuwamy niepokój i poczucie żalu czy winy” – zaakcentował. Zauważył, że gdy Bóg przychodzi do swojej własności, możemy Go przyjąć albo nie.

„Przyjmijmy Go, przyjmujmy Go, niezależnie od tego jak przychodzi, gdy przychodzi nawet w sposób trudny dla nas, wymagający zmiany w naszym myśleniu i działaniu. Przyjmujmy Go uznając Jego racje, uznając potrzebę zmiany naszego myślenia i naszych nieraz bardzo starych przyzwyczajeń. On przychodzi do swojej własności, do swoich, do nas” – wezwał.

Na koniec zauważył, że po pełnym niepokoju zdaniu o nieprzyjęciu Boga, następuje konieczne dopełnienie, przynoszące nadzieję: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1, 12-13).
„Z przyjęcia Jezusa i tego, co On wnosi w nasze życie rodzi się Jego moc dla nas, umocnienie w byciu dzieckiem Bożym, pogłębienie naszej wiary i bycie coraz wyraźniej Jego własnością i Jego bliskim, wręcz swoim” – zakończył.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.