Bp Pindel na „pogrzebie basów” w Cieszynie: kulturowe uzewnętrznianie wiary jest twórcze
26 lutego 2020 | 10:21 | rk | Cieszyn Ⓒ Ⓟ
Muzycy Śląska Cieszyńskiego modlili się 25 lutego w kościele św. Marii Magdaleny w Cieszynie za swych zmarłych kolegów i przyjaciół – także muzyków – podczas specjalnej Mszy góralskiej pod przewodnictwem bp. Romana Pindla. Na Eucharystii wspominano m.in. śp. Kazka „Nędzę” Urbasia, założyciela i lidera góralskiej kapeli „Torka” oraz ostatnio zmarłych – tancerkę i śpiewaczkę Urszulę Gruszkę, multiinstrumentalistę Tadeusza Kuzyka i Wielkiego Zbójnika Gromady Górali na Śląsku Cieszyńskim Jasia Sztefkę. Liturgia poprzedziła ostatkową, tradycyjną imprezę pod nazwą „pogrzeb basów”.
Modlitwa z udziałem biskupa Romana Pindla i wikariusza generalnego diecezji ks. Marka Studenskiego była liturgicznym nawiązaniem do świeckiej tradycji „pogrzebu basów”. Niegdyś we wtorek przed Środą Popielcową muzykanci umawiali się na ostatnie wspólne granie, by o północy symbolicznie odprowadzić złożony w trumnie kontrabas, który ponownie może się odezwać dopiero w Poniedziałek Wielkanocny.
W homilii bp Pindel zwrócił uwagę, że wieczorna Msza św. zakończyła 40-godzinne nabożeństwo eucharystyczne, podczas którego proszono o dobre przeżycie Wielkiego Postu, wypraszając Boże błogosławieństwo na ten wyjątkowy okres.
„To jest kościelne, religijne przeżywanie tego czasu pomiędzy karnawałem, czasem okresu zwykłego, a czasem, który się zaczyna, czasem Wielkiego Postu, gdy, od samego początku Kościoła, więcej pokutowano, podejmowano post, modlono się, odprawiano pasyjne nabożeństwa” – zaznaczył i przypomniał, że liturgia wtorkowa łączy także tradycyjne elementy świeckie i na zasadzie inkulturacji posługuje się jednym z najbardziej widowiskowych zwyczajów Śląska Cieszyńskiego – „pogrzebem basów”. Po ostatkowej zabawie przykryty całunem, spoczywający na marach lub w trumnie instrument ma przypominać o 40-dniowym poście.
„To zwyczaj, który został odtworzony na naszych oczach, w naszym pokoleniu, w tym środowisku, należy do tradycji ludowej. Wiemy, że tym obrzędem zajmują się etnografowie. Ale także teologia może podejmować ten temat” – zauważył i wskazał na konkretne obszary teologii praktycznej i liturgiki, które mogłyby wykorzystać bogactwo obrzędu „pogrzebu basów”.
Ordynariusz podkreślił zarazem, że kulturowe uzewnętrznianie wiary jest niezwykle potrzebne i zaapelował, by w czasie Wielkiego Postu powracać do mądrości tych. Którzy tworzą i tworzyli kulturę. „Pomyślmy także o tym, co mogłoby być nowym rytuałem w naszym domu rodzinnym. Rytuałem, który tak wejdzie w krew, że dzieci przychodzące na świat, uczące się tych zwyczajów, będą dotykali żywej ewangelii wyrażonej w sposób dziecięcy, domowy, bardzo przystępny i zrozumiały” – wezwał.
Podczas modlitwy wiernych, odczytanej gwarą góralską, modlono się m.in. za rodziny osób uzależnionych od alkoholu – „by, mimo wielu cierpień, nie traciły nadziei na uwolnienie od nałogu swoich bliskich”.
Mszę św. zakończyło uroczyste zasłonięcie ołtarza fioletową tkaniną z krzyżem. Zabrzmiała specjalna, uroczysta pieśń – „Wale marny świecie” – śpiewana jedyny raz w roku, a uczestnicy modlitwy uklękli, wpatrując się w wizerunek rozpiętego na krzyżu Zbawiciela.
Kazo „Nędza” Urbaś zmarł 21 stycznia 2016 r. w wieku 69 lat. Działalność muzyczną rozpoczął w latach 60. ub. wieku. Był założycielem i liderem kapeli góralskiej „Torka”, z którą występował niemal do samego końca. Na organizowanym przez niego „Pogrzebie basów” grali regionalni muzycy z Polski, Czech i Słowacji.
Urbaś grał przede wszystkim na skrzypach, ale także na gajdach, fujarce, trombicie i na listku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.