Drukuj Powrót do artykułu

Bp Pindel: Śmierć Benedykta XVI przypomniała, że motywem życia chrześcijańskiego jest miłość

10 stycznia 2023 | 21:12 | rk | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ

„Śmierć Benedykta XVI przypomniała światu, że motywem życia chrześcijańskiego jest miłość” – zwrócił uwagę bp Roman Pindel podczas spotkania z przedstawicielami duszpasterstwa rodzin diecezji bielsko-żywieckiej. Hierarcha odprawił Mszę św. w kurialnej kaplicy dla tego środowiska. Wśród uczestników modlitwy nie zabrakło wykładowców i słuchaczy Studium Teologii Rodziny oraz doradców rodzinnych, prowadzących poradnictwo w diecezji bielsko-żywieckiej.

W homilii zwrócił uwagę, że śmierć papieża-seniora uświadomiła wszystkim to, że miłość stanowi najważniejszy wyróżnik życiowej postawy wyznawcy Chrystusa. „Chrystus pierwszy mnie umiłował i ja pragnę odtąd miłować Jego i braci. Miłość człowieka jest motywem w tym sensie, że z jej powodu decyduję się tak żyć, a nie z przymusu, ze strachu, czy innej motywacji. Po drugie, miłość jest motywem, dla której szukam i odkrywam to, jak powinienem żyć, co wybierać, czego unikać, a co podejmować nawet z największym trudem” – podkreślił, przywołując słowa z Pierwszego Listu św. Jana.

Biskup zauważył, że dla Jana podstawowym sprawdzianem, czy człowiek zna Jezusa i postępuje za Nim w codziennym życiu, jest to, czy kocha bliźniego. „Z tym wiąże się Janowa przestroga, by nie kochać tego ze świata, co przeciwne Bogu ani nie ulegać złu tak, by zacząć nienawidzić” – stwierdził, wskazując zarazem na drugie kryterium związane z miłością – prawdę.

Jak zaznaczył duchowny, ważne jest – według wykładni Janowej – by robić to, co podoba się Bogu. „Będzie tak, gdy będziemy wierzyć w imię Jezusa i miłowali się wzajemnie. Jednak miłość musi być cierpliwa, wierna i wytrwała, łagodna, czysta, gotowa przebaczyć. Gdyby ktoś twierdził, że kocha i to jest najważniejsze, trzeba rozeznać, czy nie krzywdzi sam siebie, nie oszukuje kochanej osoby, nie szuka swego w tej miłości, czy wreszcie, ktoś z powodu tej miłości nie płacze, zdradzony czy porzucony” – wytłumaczył.

Po Mszy św. odbyło się spotkanie opłatkowe. Był czas na łamanie się opłatkiem, składanie życzeń, wspólne kolędowanie oraz ożywione rozmowy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.