Drukuj Powrót do artykułu

Bp Rakoczy w Auschwitz: mówienie o polskich obozach śmierci jest hańbą

14 czerwca 2013 | 13:31 | rk Ⓒ Ⓟ

Mówienie i pisanie o polskich obozach śmierci jest prawdziwą hańbą i skandalem – podkreślał bp Tadeusz Rakoczy, który przewodniczył 14 czerwca Mszy św. na terenie byłego obozu KL Auschwitz z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci o Polskich Ofiarach Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. W rocznicowych uroczystościach udział bierze m.in. kilku byłych więźniów KL Auschwitz. Jest wśród nich 93-letni Kazimierz Piechowski (nr. obozowy 918), który dotarł do obozu w drugim transporcie. Był on m.in. uczestnikiem apelu, podczas którego padły słowa o. Maksymiliana Kolbe, gdy postanowił ofiarować swe życie za innego więźnia.

Wraz z biskupem diecezji bielsko-żywieckiej modlili się księża diecezjalni oraz zakonnicy z dekanatu oświęcimskiego. W modlitwie uczestniczył także ks. Krzysztof Cienciała, duchowny z parafii Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Bielsku-Białej.

W homilii bp Rakoczy potępił zjawisko polegające na określaniu niemieckich obozów koncentracyjnych zbudowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej na terenie Polski, jako „polskie”. Przypomniał, że straszliwa machina, mająca na celu eksterminację niektórych narodów świata został rozkręcona przez nazistów.

„I pomyśleć, że są dziś ludzie na świecie, którzy mówią i piszą ‘polskie obozy śmierci’. Jeśli się nie mylę, nikt za to jeszcze nie przeprosił. To prawdziwa hańba i skandal! I wymaga naszej ostrej reakcji” – mówił biskup i zachęcał do uczczenia pomięci wszystkich braci sióstr, którzy zostali przywiezieni do Auschwitz.

„Jesteśmy przekonani i żywimy nadzieję, że cierpienie i śmierć przeszło miliona więźniów i ich rodzin miały jakiś ogromny, niepojęty dla nas sens, ale też wyznaczyły lepszą przyszłość wszystkich ludzi w Europie i świecie” – dodawał i zaznaczał, że obliguje to do pamięci wobec ofiar i szacunku dla każdego człowieka oraz przeciwstawiania się przejawom nienawiści.

Po Mszy uczestnicy obchodów złożyli wieńce pod Ścianą Straceń – miejscu, gdzie hitlerowcy rozstrzelali tysiące więźniów.

Z okazji dzisiejszej rocznicy podróżni na 13 stacjach kolejowych w Polsce , w tym m.in. w Tarnowie, skąd 73 lata temu wyjechał transport do Auschwitz, Krakowie Płaszowie i Krakowie Głównym, Oświęcimiu – usłyszeli komunikat przypominający o pierwszym transporcie polskich więźniów do obozu Auschwitz. Pomysłodawcą akcji był organizator uroczystości – Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich (ChSRO).

14 czerwca 1940 r. do obozu koncentracyjnego Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 więźniów politycznych. Byli to w ogromnej większości Polacy. W skład transportu wchodziło też kilku polskich Żydów.

Po przybyciu do Auschwitz więźniom wytatuowano numery od 31 do 758. Najniższy numer – 31 otrzymał Stanisław Ryniak. Wcześniejsze numery otrzymali niemieccy kryminaliści, więźniowie obozu w Sachsenhausen. Pierwszą noc więźniowie spędzili w budynku tak zwanego "monopolu tytoniowego".

Pośród więźniów z pierwszego transportu wojnę przeżyło 239. Pozostali zginęli w obozie lub też ich dalszy los nie jest znany. Do dziś żyje tylko kilku z nich.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.