Bp Skucha: narodowi potrzeba wielkości
02 września 2024 | 15:29 | dziar | Kielce Ⓒ Ⓟ
Narodowi potrzeba wielkości – nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak – mówił dzisiaj bp Piotr Skucha, biskup pomocniczy senior diecezji sosnowieckiej, przewodnicząc Mszy św. na rozpoczęcie roku szkolnego oraz z okazji wprowadzenia relikwii św. Rity do kościoła parafialnego Wniebowzięcia NMP w Proszowicach.
Bp Piotr Skucha pochodzi z diecezji kieleckiej – urodził się w Łaganowie na terenie parafii Proszowice, a formację kapłańską zdobywał w WSD w Kielcach. Często gości w rodzinnej parafii.
Część wygłoszonej homilii poświęcił sprawom wychowawczym oraz środowisku szkolnemu.
– Jeżeli wychowawcy i nauczyciele chcą skutecznie rozpoznać człowieka przyszłości, musza uważnie patrzeć w swoje serce, bo historia niemal każdego z nich powtórzy się w tysięcznych odmianach w dziejach dzieci i młodzieży, którą wychowują – mówił.
– Co odnajdziemy w tym nowym roku szkolnym – prawdziwy skarb, czy może sztuczny drogi kamień, który chcemy przedstawić jako prawdziwy? – zapytywał, nawiązując do ewangelicznego opisu – „entuzjazmu tego, kto odkrył skarb lub zauważył rzadką perłę”. Przypomniał, że największą wartością jest spotkanie z Chrystusem oraz że „wyjątkowa wartość człowieka polega na tym, że jest on w stanie szukać”.
W drugiej części homilii bp Skucha przypomniał życie i postawę świętości św. Rity. Mówił o jej służbie Jezusowi od najmłodszych lat oraz o małżeństwie zaaranżowanym przez rodziców, trudnym charakterze męża i synów, o waśniach rodzinnych i planach zemsty ze strony synów na zabójcach ojca, wreszcie o wstąpieniu do klasztoru sióstr augustianek po śmierci całej swojej rodziny oraz o cudach za jej wstawiennictwem.
– Św. Rita ze swoim niezłomnym duchem i niezachwianą wiarą pokazuje, że nawet w najtrudniejszych chwilach można liczyć na wsparcie niebios – zaznaczył bp Skucha. – Na modlitwie Rita pragnęła ulżyć Jezusowi, chciała cierpieć choćby tyle, ile On cierpiał od jednego kolca cierniowej korony. I tamtej nocy Pan spełnił jej pragnienie. Kolec z Jego cierniowej korony przeszył czoło Rity. Od tego dnia aż do końca życia nosiła na czole niegojącą się ranę, ślad Jego miłości – mówił bp Piotr Skucha. Przypomniał cud róży rozkwitłej dla niej na śniegu i procesje z różami, które po dziś dzień łączą się z jej kultem.
– Zmarła na gruźlicę 22 maja 1457 r. Stała się orędowniczką w sprawach trudnych i beznadziejnych – zaznaczył biskup.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.