Bp Śmigiel: nie można być wierzącym w świątyni, a w przestrzeni publicznej ateistą
04 marca 2013 | 23:38 | ks. is Ⓒ Ⓟ
Nie można być wierzącym tylko w świątyni, w swoim domu rodzinnym, a w przestrzeni publicznej być ateistą – mówił abp Wiesław Śmigiel w Kartuzach. Biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej przestrzegał jednocześnie przed „sondażokracją” i ubolewał, że na skutek kryzysu rodziny dzisiejszej młodzieży trudno jest wchodzić w dorosłość.
Bp Wiesław Śmigiel przewodniczył uroczystościom odpustowym w parafii św. Kazimierza w Kartuzach, w liturgiczne wspomnienie patrona parafii, św. Kazimierza. Od jesieni ub. roku kartuska parafia cieszy się posiadaniem relikwii swojego patrona.
W homilii, ukazując wiele wzorcowych cech św. Kazimierza, hierarcha zauważył, że już w wieku 13 lat święty potrafił zrezygnować z tronu węgierskiego, gdyż „nie chciał rozlewu bratniej, chrześcijańskiej krwi, bo dążył do jedności”. Biskup wskazał, że patron parafii wolał „bardziej służyć Bogu i być wiernym przykazaniom, niż być na tronie i mieć na rękach krew braci”. „To był wielki święty, u którego szukamy wskazówek dla naszego życia” – powiedział kaznodzieja.
Biskup wyraził ubolewanie nad rozpadem współczesnej polskiej rodziny, powiększającej się ilości związków niesakramentalnych i związków „na próbę”. „To wszystko sprawia, że młodym ludziom trudniej jest wchodzić w dorosłość, nie mają korzeni, nie mają silnej rodziny, gdzie mogliby się uczyć zaufania i miłości” – stwierdził bp Śmigiel i zachęcał do wdzięczności Bogu za wszystkie rodziny „silne Bogiem, gdzie można się budować wzajemnym zaufaniem i dokąd się wraca jak do oazy spokoju”.
Kaznodzieja przywołał postacie Jana Długosza i Jana Kantego, które miały bezpośredni wpływ na wychowanie św. Kazimierza. „Uczono Kazimierza pokory i troski o drugiego człowieka” – mówił biskup Śmigiel.
Jako drugą wartość życia świętego wskazał biskup jego bardzo dobre wykształcenie: „z jego ust, zawsze wypływała mądrość” – powiedział biskup, dodając, że także dzisiaj, „jeżeli chcemy mieć dobrych obywateli, to musimy mieć silną rodzinę, w której nie powinno rozpieszczać się dzieci, bo wtedy rodzina wychowuje egoistów” i dbać o dobre kształcenie młodych.
Bp Śmigiel zachęcał do właściwej motywacji dobrego kształcenia młodych Polaków. Należy dbać o edukację młodzieży „nie tylko po to, żeby miała dobrą pracę, ale żeby hartowała swój charakter, poszerzała swój umysł, żeby w przyszłości potrafiła właściwie oceniać sytuację i podejmowała właściwe decyzje” – apelował hierarcha.
Biskup pomocniczy z Pelplina wskazał na istotną rolę pobożności w postawie św. Kazimierza. Nade wszystko „przez wielogodzinne modlitwy, posty i inne formy pokuty, przez które chciał zapanować nad swoim ciałem i zapanować nad swoim charakterem” – mówił kaznodzieja.
„Św. Kazimierz może być patronem dla czasów współczesnych” powiedział biskup i dodał, że „gdybyśmy mieli szukać patrona dla polityków i ludzi współcześnie zaangażowanych w sprawy publiczne, to powinniśmy odwołać się do św. Jadwigi, króla Polski i św. Kazimierza”.
Odnosząc się do postaw współczesnych polityków i osób odpowiedzialnych za życie społeczne w Polsce, bp Śmigiel powiedział: „widzimy ludzi, którzy jakby nie dorośli do funkcji, które im zostały powierzone”. „Kłótnie, waśnie, prywata, egoizm”, zdaniem biskupa cechuje życie publiczne a sprawujący władzę „odwołują się tylko sondaży”, dlatego pojawia się opinia, że w Polsce „nastała sondażokracja”.
„Decyzje są podejmowane ze względu na słupki poparcia sondażowego” – mówił biskup i pytał: „a gdzie jest w tym wszystkim sumienie, gdzie jest Pan Bóg ze swoimi przykazaniami, gdzie jest przekonanie i wiara człowieka?”.
„Ludzie wierzący mają obowiązek również w Sejmie być wierzącymi” – powiedział bp Śmigiel, gdyż „nie można być wierzącym tylko w świątyni, w swoim domu rodzinnym a w przestrzeni publicznej być ateistą”.
– Człowiek zaangażowany w życie publiczne musi być klarowny tak, jak św. Kazimierz Królewicz” – powiedział biskup Śmigiel. Zachęcał do modlitwy o ludzi odważnych w życiu publicznym, pamiętających o swoim sumieniu.
Na koniec biskup pomocniczy ostrzegł przed tzw. „modą europejską, której zdaniem człowiek powinien wstydzić się swoich chrześcijańskich przekonań i które powinien izolować od spraw codziennych”. – To jest bardzo niebezpieczne – dodał. „To zrodzi ludzi chwiejnych, zmiennych, którzy są w stanie dostosować życie do mody” – powiedział bp Śmigiel. I zachęcił do modlitwy za ludzi zaangażowanych w życie społeczne, żeby nie zapominali o Bożych przykazaniach w swoich decyzjach.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.