Bp Sobiło: Ukraińcy traktują Polaków jak przyjaciół
13 marca 2019 | 13:15 | tom (KAI) / pw | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Ukraińcy traktują Polaków jak przyjaciół, którzy, przysłowiowo, pomagają im w biedzie, w najtrudniejszym dla nich czasie” – powiedział bp Jan Władysław Sobiło. Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej w rozmowie z KAI mówi m.in. o trudnej sytuacji Ukrainy, jej destabilizacji politycznej i ekonomicznej spowodowanej rosyjską agresją na wschodzie kraju, zbliżających się wyborach prezydenckich oraz nadziejach związanych z powstaniem nowego Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Bp Sobiło jest gościem 382. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
Za największy obecnie problem Ukrainy bp Sobiło uznał jej destabilizację polityczną i ekonomiczną spowodowaną rosyjską agresją na wschodzie kraju. „To wiąże się z exodusem całych rodzin z tych terenów. Pustoszeją nasze parafie. Ludzie wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu pracy i godnych warunków życia” – powiedział.
Biskup przypomniał, że obecnie Ukraina żyje wyborami prezydenckimi, które odbędą się 31 marca br. „Mamy bardzo dużo kandydatów. Ludzie mają świadomość, że za każdym z nich stoi jakiś oligarcha z konkretnymi pieniędzmi. Panuje wielkie zamieszanie spowodowane wielką machiną propagandową. Nie wszyscy kandydaci mają ochotę kontynuować obrany przez Ukrainę prozachodni kurs. Są poważne obawy, żeby Ukraina ponownie nie wpadła w ręce wschodniego sąsiada” – powiedział.
Zwrócił uwagę, że duża część Ukraińców przeżywa bardzo trudny okres, szczególnie ludzie ubodzy, których sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, a z drugiej strony bogactwo oligarchów wzrasta. „Dlatego społeczeństwo z nadzieją oczekuje na wybory. Nie wiem, co może się stać, gdyby sprawdziły się najczarniejsze scenariusze i wygrał kandydat wspierany przez Moskwę” – powiedział.
Pytany o to, kto wygra wybory prezydenckie, biskup zaznaczył, że duża część społeczeństwa ma nadzieję na wybór obecnego prezydenta Petro Poroszenki, gdyż oczekuje się stabilizacji i ciągłości. „Jednak może dojść do nieprzyjemnej niespodzianki, gdy wygra któryś z obecnych kandydatów z dużym poparciem. Dla Ukrainy wybór któregoś z nich niczego ciekawego nie wróży na przyszłość” – zaznaczył.
Powstanie nowego Prawosławnego Kościoła Ukrainy bp Sobiło przyjął z wielką nadzieją. „Z faktu powstania nowego Kościoła prawosławnego Pan Bóg może wyprowadzić w przyszłości dużo dobra, przede wszystkim doprowadzić do zbliżenia Kościołów chrześcijańskich na Ukrainie, zbliżenia katolików i prawosławnych. Jest to początek wielkiego procesu, który może doprowadzić do tego, że Ukraina na mapie religijnej świata odegra bardzo znaczącą rolę” – powiedział biskup.
Mówiąc o pomocy Kościoła katolickiego najbiedniejszym przypomniał, że przy każdej parafii działają punkty, w których mogą oni otrzymać żywność, odzież i leki. Duża pomoc materialna płynie z Polski. „Wszyscy na Ukrainie wiedzą, że tam gdzie jest Kościół katolicki tam można otrzymać najpilniejszą pomoc, chociaż wszyscy księża naszej diecezji sami są ubodzy. Żadna parafia nie jest w stanie sama się utrzymać. Pieniądze, które księża przywożą z Polski, w większości przeznaczają na pomoc najbiedniejszym. Bardzo często prowadząc pogrzeby, udzielając sakramentów chrztu, małżeństwa i innych posług, nie dostają żadnych ofiar, ale sami wspomagają materialnie rodziny. Ludzie są bardzo za to wdzięczni i pamiętają o tym. Ukraińcy traktują Polaków jak przyjaciół, którzy przysłowiowo pomagają im w biedzie, w najtrudniejszym dla nich czasie” – zaznaczył bp Sobiło i podziękował wszystkim wiernym Kościoła w Polsce za wszelką pomoc, jakiej udzielają Ukrainie.
Za pośrednictwem KAI zwrócił się do Polaków ze specyficzną prośbą. „Ukraińcy pracujący w Polsce są bardzo dobrze przyjmowani, ale gdy dzielą się swoimi wrażeniami z pobytu w naszym kraju, to są zaszokowani jednym: wulgarnym językiem, jakiego na co dzień używają Polacy. Liczba używanych przekleństw w mowie codziennej jest zastraszająca. W Polsce przyzwyczailiśmy się do tego i to nas zazwyczaj nie razi. W Ukrainie też się przeklina, ale w wyjątkowych przypadkach. Większość mieszkańców, szczególnie wschodniej Ukrainy Polak kojarzony jest z księdzem, siostrą zakonną, którzy nie używają wulgaryzmów i tym bardziej przebywając w Polsce są zszokowani. Dlatego z mojej strony kieruję gorącą prośbę: Dbajmy na co dzień o kulturę języka, a co za tym idzie – osobistą kulturę w codzienności” – powiedział bp Sobiło i dodał: „Ukraińcy, tak bliscy nam mentalnie i kulturowo, to nasi bracia i siostry, dlatego Polacy zawsze powinni do nich wyciągać pomocną dłoń i okazać otwarte serce. Tym bardziej, że kraj ten nęka wojna. Dzisiaj my im pomagamy a być może w przyszłości my będziemy od nich potrzebowali pomocy”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.