Bp Solarczyk: nie ma prawdziwej miłości bez obumierania

Nie ma prawdziwej miłości bez obumierania – podkreślił bp Marek Solarczyk, zachęcając do wdzięczności za otrzymane od innych dary. W uroczystość św. Wojciecha, jednego z głównych patronów Polski przewodniczył on Mszy św. w parafii św. Szczepana, gdzie przybyła peregrynująca po diecezji warszawsko-praskiej kopia Jasnogórskiego Wizerunku.

Wskazując w homilii na przykład Najświętszej Maryi Panny bp Solarczyk podkreślił, że świadek Chrystusa pełni wolę Boga. – Odpowiadając na zaproszenie Pana i przyjmując do swojego życia Syna Bożego, Maryja stała się narzędziem zbawienia. Także i dziś Bóg chce działać w świecie poprzez człowieka – przekonywał duchowny, zachęcając do zaufania Bożemu prowadzeniu.

Przywołując biblijny obraz ziarna pszenicznego wrzuconego w rolę bp Solarczyk zwrócił uwagę, że w miłość wpisane jest również cierpienie. – Kiedy patrzymy na naszą codzienność – ile w niej jest takiego obumierania wyrażającego się w poświeceniu, wierności, gotowości do oddania, wyrażającego się w braku narzekania, przez to, że na kogoś zawsze możemy liczyć, że wnosi w nasze życie ciepło i miłość, że czyni dobro, choć nikt mu za to miesiącami a nawet latami nie dziękuje? Może to być nasza mama, tata, a niekiedy dziecko. Warto dziś uzmysłowić sobie, jak wiele Bożego błogosławieństwa otrzymaliśmy dzięki takim osobom – mówił bp Solarczyk.

Przyznał, że niekiedy by dostrzec dobro potrzeba czasu. – Może potrzeba kogoś kto się zachwyci tym kłosem który wyrósł na moim polu życia. Niech wsparciem będzie dla nas Maryja. Spójrzmy Jej oczami na swoje życie by dostrzegać wpisane w nie dobro – zachęcał bp Solarczyk.