Bp Wętkowski: jest nam dziś potrzebny post oczu, post języka

Wyrzeczenie się nie ciasteczka, ale informacji, ciągłego oglądania, słuchania i komentowania. Taki post jest nam dziś potrzebny – mówił w niedzielę w katedrze gnieźnieńskiej bp Krzysztof Wętkowski dodając, że post taki dedykuje szczególnie tym, którzy mówią o sobie, że są wolni.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył 1 marca Mszy św., w czasie której udzielił posług lektoratu i akolitatu siedmiu klerykom Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. W krótkiej homilii, wskazując na Jezusa poszczącego i kuszonego na pustyni, podkreślił, że post nie jest celem samym w sobie. On ma nas przygotować do czegoś większego.

„Post kojarzy się nam przede wszystkim z wyrzeczeniem się pokarmu. Ale to nie jest post jedyny. Jest też post języka – tak bardzo dziś w Polsce potrzebny. Post oczu, post związany z uwikłaniem od telewizji, internetu, świata wirtualnego. Takiego postu nam dziś potrzeba. Nie odmawiania sobie ciasteczka, kawki, kiełbaski, ale właśnie tego. Będzie bolało, ale post musi boleć. Zobaczymy wtedy, co nas uzależnia” – mówił bp Wętkowski dodając, że post taki dedykuje szczególnie tym, którzy uważają się za ludzi wolnych, a nie wyobrażają sobie ani jednego dnia bez dostępu do informacji.

Biskup pomocniczy gnieźnieński podkreślił również, że post bez modlitwy jest tylko ćwiczeniem. Chrystus na pustyni pości i się modli. Szatan proponuje mu łatwe rozwiązania, zniechęca, po co się masz męczyć – mówi do nas i do Niego. Jezus odrzuca jednak to, co dziś nazwalibyśmy łatwym, spektakularnym, medialnym zwycięstwem, tak, żeby się wszyscy zachwycali. On wybiera drogę codzienności, powszedniości, szarego dnia.

„Jeśli będziemy potrafili w taki sposób Wielki Post przeżywać, to bądźmy pewni, że dojdziemy do celu tej wędrówki – trudnej, ale pięknej. A zmierzamy do największego daru, jaki Chrystus nam dał – Jego śmierci na krzyżu” – mówił bp Wętkowski.

Celebrans zwrócił się także do kandydatów na lektorów i akolitów przypominając im, że pełniąc powierzone im posługi będą dotykać świętości.

„Nie przychodzimy tutaj, by się dobrze czuć i powiedzieć, że Msza była fajna. Przychodzimy uczestniczyć w męce i zmartwychwstaniu Chrystusa i w tym macie pomagać tym, którzy do świątyni będą przychodzić” – wskazał bp Wętkowski zachęcając alumnów, by na drodze kapłaństwa szli nie tylko naprzód, ale także w głąb.

Po wysłuchaniu pouczenia kandydaci na lektorów przyjęli z rąk biskupa księgę Pisma Świętego, a ustanowieni akolitami naczynie z chlebem, w którym to znaku powierzona im została posługa akolitatu.

Posługa lektoratu i akolitatu jest istotnym etapem na drodze przygotowania kandydata do święceń diakonatu, a następnie prezbiteratu. Przyjmujący tę pierwszą czyta odtąd Pismo Święte podczas liturgii z tą świadomością, że staje się potrzebnym pomocnikiem kapłanów i diakonów. Ma również prawo do błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny.

Akolita jest ustanowiony aby wspomagać diakona i usługiwać kapłanowi. Jako nadzwyczajny szafarz Komunii świętej może tego sakramentu udzielać gdy brakuje kapłanów i diakonów albo gdy liczba wiernych jest tak duża, że bez pomocy akolity obrzęd sprawowania Mszy św. znacznie by się przedłużył.

Mszę św. z udzieleniem posług lektoratu i akolitatu koncelebrowali moderatorzy gnieźnieńskiego seminarium duchownego m.in.: rektor PWSD ks. dr Przemysław Kwiatkowski. Obecni byli także najbliżsi i przyjaciele ustanowionych lektorów i akolitów.