Bp Wętkowski: Jezus nie potrzebuje naszych łez, oczekuje tylko żalu za grzechy

„Ostatnie godziny przed dniem zmartwychwstania Jezusa niech będą okazją do zastanowienia się, czym jest wypełnione moje serce. Niech to nie będzie smutek, ból, współczucie. Jezus nie potrzebuje naszych łez. Oczekuje tylko żalu za grzechy. A jeżeli oczekuje łez, to tylko łez przepełnionych miłością i chęcią naprawienia wszystkiego, co było złe w naszym życiu” – mówił podczas Liturgii Męki Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej bp Krzysztof Wętkowski.

Wielki Piątek to jedyny dzień, kiedy w kościołach nie jest sprawowana Msza święta. To dzień ciszy i dzień Krzyża, którego adoracja stanowi centralną część sprawowanej tego dnia Liturgii Męki Pańskiej. Jak mówił w homilii bp Wętkowski, to, o czym w niej słyszymy, męka i śmierć Jezusa, jest zaprzeczeniem wszystkiego, czego od Niego oczekiwano. Nawet na ustach samego Jezusa pojawia się skarga: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił. Każdy jednak, kto modli się słowami tego Psalmu, musi ogarniać jego całość. To nie był okrzyk rozpaczy. To psalm boleści, ale i nadziei.

„To poczucie opuszczenia przez Boga, w cierpieniu, zmienia się w nadzieję ocalenia i nowego życia. Wszyscy Go opuścili. Milczenie okryło całą ziemię. Bóg jednak nie zamilkł” – mówił bp Wętkowski dodając, że „ofiara jaką Jezus złożył Bogu Ojcu za nas jest świadectwem miłości, jaką ma w sercu dla każdego z nas”.

Biskup pomocniczy gnieźnieński zachęcał również, by ostatnie godziny przed dniem zmartwychwstania Jezusa wykorzystać na zastanowienie się i przemyślenie, czym wypełnione jest nasze serce.

„Niech to nie będzie smutek, ból, współczucie dla Jezusa. Jezus nie potrzebuje naszych łez, ani współczucia dla swojego cierpienia. Oczekuje tylko żalu za grzechy. A jeżeli oczekuje łez, to tylko łez przepełnionych miłością i chęcią naprawienia wszystkiego, co było złe w naszym życiu” – mówił bp Wętkowski podkreślając, że wspomnienie cierpień i śmierci Jezusa powinno skłaniać nas przede wszystkim do zastanowienia się czy i w jaki sposób idziemy za Jezusem, uczestnicząc w Jego cierpieniu.

„Dziś, u końca ziemskiej drogi Chrystusa, niech powróci do nas Jego wezwanie skierowane u początku Jego publicznej działalności – przesłanie całej Jego misji: nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo Niebieskie” – zachęcał na koniec biskup pomocniczy gnieźnieński.

W Liturgii Męki Pańskiej wspólnie z kapłanami, osobami konsekrowanymi i wiernymi uczestniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak. Po Liturgii Słowa i uroczystej modlitwie wstawienniczej wszyscy duchowni, liturgiczna służba ołtarza, osoby konsekrowane, klerycy oraz wierni świeccy oddali cześć Krzyżowi przez ucałowanie. Tradycja ta ma swoje korzenie w liturgii jerozolimskiej, kiedy to po odnalezieniu relikwii Krzyża Świętego, w każdy Wielki Piątek w Jerozolimie, wierni przez kilka godzin adorowali relikwie Krzyża Świętego trzymane przez biskupa. Ostatnią częścią wielkopiątkowej liturgii była procesja do Grobu Pańskiego i wystawienie Najświętszego Sakramentu okrytego białym welonem.