Bp Zając o kard. Macharskim: był apostołem Bożego Miłosierdzia
03 sierpnia 2016 | 09:08 | luk Ⓒ Ⓟ
„Był apostołem Bożego Miłosierdzia, który dawał świadectwo i słowem prowadził ludzi do Pana Jezusa miłosiernego” – wspomina zmarłego wczoraj kard. Franciszka Macharskiego biskup Jan Zając, kustosz honorowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
Jak podkreślił bp Zając, kard. Macharski z kultem Bożego miłosierdzia spotkał się już jako chłopak. „W jego rodzinie były obrazki, modlono się do miłosierdzia Bożego. W miarę dorastania był bardzo związany z tym kultem i stał na tej drodze ku miłosiernemu Bogu wraz z kard. Andrzejem Deskurem. To byli dwaj apostołowie, którzy byli u samego źródła kultu Bożego Miłosierdzia” – wyjaśnił.
Dodał, że gdy kult Bożego miłosierdzia się rozpoczął, kard. Franciszek związany był z kaplicą i z grobem św. s. Faustyny. „Przecież to on przygotowywał jej beatyfikację i kanonizację. Był apostołem Bożego miłosierdzia, który dawał świadectwo i słowem prowadził ludzi do Pana Jezusa miłosiernego” – stwierdził biskup.
Zaznaczył, że całe życie kard. Franciszka Macharskiego związane było z kultem Bożego miłosierdzia. „Gdy został arcybiskupem, to nie było wątpliwości, że będzie prowadzić ludzi do Boga bogatego w miłosierdzie. Hasło, które przyjął – „Jezu, ufam Tobie” – to nie był tylko napis na mitrze, ale zadanie jakie sobie postawił. On chciał budzić ufność w Jezusie miłosiernym” – ocenił.
Hierarcha wskazał również, że to kard. Franciszek stał u podstaw decyzji z 1997 r. o tym, żeby wybudować duże sanktuarium z racji rozwijającego się kultu Bożego miłosierdzia. "Ojciec Święty podpisał się pod tą propozycją, ale od samego początku do końca był przy nim kard. Macharski. On wiedział, że to miejsce będzie punktem centralnym dla całego świata” – zauważył.
Zaznaczył, że to dzięki kard. Macharskiemu bazylika w Łagiewnikach jest tak piękna i przyciąga swoim światłem oraz jest miejscem spotkania wielu narodów z miłosiernym Jezusem, pod czułą opieką św. s. Faustyny. Wskazał również, że sam metropolita senior doświadczył opieki św. s. Faustyny. „Ona prowadziła nieustannie swojego 'podopiecznego’, troszcząc się również o jego zdrowie. Wiemy przecież, że to za jej wstawiennictwem kardynał został przed laty uzdrowiony” – wyjaśnił.
Zdaniem bp. Zająca, ta sytuacja sprawiła, że kard. Macharski był niezmiernie wdzięczny Bożemu miłosierdziu. „Dlatego całe swoje życie poświęcił, żeby rozwijał się kult Bożego miłosierdzia. Słowem i modlitwą trwającą niemal nieustannie, ale też i postawą człowieka. Był miłosierny dla każdego człowieka, a na ostatnim etapie również był apostołem w przyjmowaniu cierpienia. To było świadectwo – oddał się całkowicie miłosiernemu Bogu, w ten sposób wypraszając miłosierdzie Boże dla całego świata” – podsumował.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.