Bp Zbigniew Kiernikowski dziękuje za posługę w diecezji siedleckiej
16 kwietnia 2014 | 17:18 | eł / br Ⓒ Ⓟ
"Przepraszam za te sytuacje, w których ktoś poczuł się dotknięty, i proszę o wybaczenie" – napisał bp Zbigniew Kiernikowski w liście skierowanym do duchownych i świeckich z diecezji siedleckiej. Bp Kiernikowski, mianowany dziś przez papieża Franciszka biskupem legnickim, odchodzi z Siedlec po prawie 12 latach posługi. W opublikowanym na swoim blogu e-Rozmowy o Dobrej Nowinie liście, dziękuje za współpracę i wspólne kroczenie Bożymi drogami.
Podsumowując swoją pracę podkreśla, że koncentrował się na „sianiu słowa Bożego” i posłudze liturgicznej, zwłaszcza sakramentalnej. Zapewnia, że zawsze kierował się świadomością wspólnoty kościelnej jako tej, której prawzorem i Matką, przez posłuszne oddanie się Bogu, jest Maryja: „Pod znakiem Maryi bowiem możemy wszyscy dać się kształtować w uległości Bogu, by tworzyć wspólnotę nowych ludzi, odrodzonych przez chrzest i żyjących w prawdzie i w komunii” – napisał bp Kiernikowski.
Przyznaje też, że nie brakowało trudnych momentów, które wynikały głównie z konieczności przełamywania niektórych przyzwyczajeń i schematów i zdaje sobie sprawę, że nie zawsze był zrozumiany, że jak to określił „niektóre prawdy były odbierane jako zbyt nowe czy zbyt wymagające”. Teraz przeprasza za wszelkie sytuacje, w których ktoś poczuł się dotknięty, i prosi o wybaczenie.
Oto tekst listu:
Drodzy Diecezjanie!
Zgodnie z życzeniem Ojca świętego kończę posługiwanie w Diecezji Siedleckiej. Pragnę więc skierować do wszystkich Diecezjan, zarówno duchownych, jak i świeckich, słowa podziękowania za współpracę i wspólne kroczenie Bożymi drogami.
Po prawie dwunastu latach posługi biskupiej mogę wyznać, że pojmowałem moje zadanie pasterskie przede wszystkim jako sianie słowa Bożego i posługę liturgiczną, zwłaszcza sakramentalną. Czyniłem to, mając na uwadze fakt, że zasadnicze przesłanie Ewangelii i zbawcze misterium paschalne bywają jeszcze w naszych wspólnotach niewystarczająco doceniane i przyjmowane. Często bowiem zostają one przysłonięte całym szeregiem zwyczajów, niemających właściwego osadzenia w treściach ewangelijnych, lecz związanych z pewnymi tradycjami, które nie prowadzą do wyraźnego i świadomego przylgnięcia do Osoby Jezusa Chrystusa, co w konsekwencji objawia się niepełnym przeżywaniem wiary we wspólnocie Kościoła. Na ten problem zwracał uwagę bł. Jan Paweł II, a obecnie czyni to również papież Franciszek (zob. np. EiE 47; EG 94).
Kierowałem się świadomością wspólnoty kościelnej jako tej, której prawzorem i Matką, przez posłuszne oddanie się Bogu, jest Maryja. Pod znakiem Maryi bowiem możemy wszyscy dać się kształtować w uległości Bogu, by tworzyć wspólnotę nowych ludzi, odrodzonych przez chrzest i żyjących w prawdzie i w komunii.
W posłudze głoszenia słowa przyświecała mi między innymi przypowieść o siewcy, który siał, mając świadomość, że niektóre ziarna padną na skaliste podłoże, inne między ciernie, a jeszcze inne na drogę i zostaną wydziobane przez ptaki (zob. Mt 13,3-8). Choć z góry było wiadomo, że nie wszystkie przyniosą owoc, siewca jednak był przekonany, że musi siać. Część z ziaren padła jednakże na ziemię żyzną, gotową do przyjęcia ich i wydania plonu.
Żyzna ziemia oznacza człowieka, który potrzebuje nowości i mocy Ewangelii i jest gotów ją przyjmować. To sianie przeze mnie słowa Bożego odbywało się zarówno w zwyczajnej posłudze pasterskiej, jak też w jej szczególnych momentach i aspektach, takich jak: katechezy liturgiczne, celebracje słowa Bożego, program „Chrzest w życiu i misji Kościoła", a także w wielu innych formach ewangelizacyjnych i katechumenalnych oraz licznych rozmowach indywidualnych. Jestem przekonany, że nie wszystko trafiło na skałę czy między ciernie albo na drogę i nie wszystko zostało porwane przez przeciwników, a ziarna, które padły na ziemię żyzną, przyniosły i jeszcze przyniosą swój owoc.
Miejscem i czasem, gdzie konkretyzuje się dojrzewanie owocu, jest liturgia. Pracowaliśmy na tej płaszczyźnie na różne sposoby. Dziękuję wszystkim duszpasterzom, którzy świadomie podjęli troskę o prawdziwość znaków i piękno liturgii. Dziękuję wszystkim uczestnikom Diecezjalnej Szkoły Liturgicznej i Diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej, a także komisjom wizytacyjnym, parafialnym zespołom liturgicznym, organistom, chórom i scholom oraz poszczególnym osobom, które angażują się w kształtowanie liturgii.
Za bardzo ważny obszar mojego posługiwania uważałem formację seminaryjną. Widziałem potrzebę przygotowania do kapłaństwa przede wszystkim w oparciu o słowo Boże i liturgię oraz w większej otwartości na świeckich i z większym ich udziałem. Szczególnie ważnym było to, co czyniliśmy w Wyższym Seminarium Duchownym, zmierzając do odnowy formacji według wskazań i ducha Soboru Watykańskiego II oraz późniejszego nauczania Stolicy Apostolskiej.
Dążyłem do podkreślenia roli świeckich i pełniejszego ich zaangażowania w naszych wspólnotach oraz uświadomienia potrzeby przemiany mentalności tak, aby klerykalizm nie był przeszkodą w przeżywaniu Kościoła jako Ciała Chrystusa, w którym każdy ma swoje miejsce i właściwą sobie rolę. Nowe czasy i nowa sytuacja społeczna domagają się większego udziału świeckich, w tym również kobiet, także w tych obszarach życia Kościoła, gdzie podejmuje się decyzje i działania formacyjne. Wypowiedzi papieża Franciszka odbieram jako potwierdzenie przyjętego przeze mnie kierunku działania (zob. np. EG 102, 103, 107).
Dziękuję wszystkim, którzy starali się to rozumieć i przyjmować oraz w tym duchu działać. Dziękuję wspólnotom, instytucjom kurialnym, mediom diecezjalnym i wszystkim, którzy mnie wspomagali.
Zdaję sobie sprawę, że nie brakowało trudnych momentów, które wynikały głównie z konieczności przełamywania niektórych przyzwyczajeń i schematów. Wiem, że nie zawsze byłem zrozumiany, że niektóre prawdy były odbierane jako zbyt nowe czy zbyt wymagające. Przepraszam za te sytuacje, w których ktoś poczuł się dotknięty, i proszę o wybaczenie.
Pan Bóg ma swoje plany i swój sposób działania. „Wiemy, że tym, którzy miłują Boga, wszystko wychodzi na dobre" (Rz 8,28). Modlę się, byśmy z taką świadomością umieli przeżywać każdą sytuację. Polecam się też Waszej modlitwie. Proszę o nią szczególnie chorych i cierpiących. Wszyscy powierzajmy się Maryi, Matce Słowa Wcielonego oraz naszym Patronom, abyśmy pozwalając się prowadzić Duchowi Świętemu, coraz pełniej – na wzór Maryi – przylegali do misterium ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela i przeżywali tajemnicę Kościoła.
Na zbliżające się święta paschalne składam serdeczne życzenia głębokiego przeżycia Triduum Męki, Śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. Coroczne przeżywanie tych zbawczych tajemnic jest dla każdego wierzącego odkrywaniem perspektywy nowego życia pośród aktualnych doświadczeń, które w jakiejś mierze i na różne sposoby krzyżują nasze życie. W zwycięstwie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana nad logiką śmierci i zniewolenia koniecznością obrony siebie tkwi paschalna radość, otwierająca już teraz perspektywy wieczności. Regina coeli laetare…
Niech Bóg nam błogosławi i prowadzi nas swoją mocą drogami wyznaczonymi przez Ewangelię.
bp Zbigniew Kiernikowski
Siedlce, 16 kwietnia 2014 roku
Edyta Łukaszewska
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.