Drukuj Powrót do artykułu

Broni wciąż za dużo

20 stycznia 2013 | 09:55 | RV / br Ⓒ Ⓟ

O potrzebie globalnego podejścia do kwestii kontroli i ograniczenia sprzedaży broni palnej przypomniał ks. Federico Lombardi. Watykański rzecznik nawiązał do zaprezentowanego przez prezydenta Baracka Obamę pakietu dekretów w tej kwestii.

Jak się oblicza, w rękach Amerykanów jest 300 mln sztuk broni. Nie ma się co łudzić, że wystarczy zmniejszyć ten wskaźnik, by zapobiec takim tragediom, jak w Newtown – zwraca uwagę włoski jezuita. Jednak z drugiej strony nie można poprzestawać na słowach i dlatego właśnie 47 tamtejszych zwierzchników religijnych poparło proponowane przez Obamę zmiany, zwracając się w tej sprawie do Kongresu USA, od którego zależy zatwierdzenie części ograniczeń.

Gdy jednak amerykańskie społeczeństwo debatuje nad tą kwestią o wielkiej wadze obywatelskiej i moralnej, należy rozszerzyć perspektywę i przypomnieć, że na całym świecie broń służy nie tylko do słusznej obrony, ale stanowi także narzędzie zastraszania, przemocy i śmierci – stwierdził ks. Lombardi. – Dlatego bez przerwy należy powtarzać apele o rozbrojenie, by sprzeciwić się produkcji, handlowi i przemytowi broni wszelkiego typu, wbrew niegodnym interesom ekonomicznym czy politycznym. Jeśli osiągną one skutek, jak w przypadku międzynarodowych konwencji zakazujących min przeciwpiechotnych czy innego zabójczego oręża, albo gdy chodzi o redukcję olbrzymiego i niepotrzebnego arsenału nuklearnego, to dobrze! Ale broni będzie zawsze za dużo. Jak mówił Papież w czasie podróży do Libanu, wszyscy jesteśmy wstrząśnięci zbrodniami wojennymi w Syrii, ale broń wciąż tam napływa. Pokój rodzi się poczynając od serca, ale łatwiej go będzie osiągnąć, gdy będziemy mieć mniej oręża w rękach”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.