Bydgoszcz: apel pamięci poległych i pomordowanych w Dolinie Śmierci

Mieszkańcy Bydgoszczy, przedstawiciele władz różnych szczebli, duchowni, kombatanci oraz młodzi ze szkół, wzięli udział w apelu pamięci poległych i pomordowanych w bydgoskiej Dolinie Śmierci – miejscu, w którym podczas terroru II wojny światowej przeprowadzono masowe egzekucje.

– Jesteśmy tu, aby nie zapomnieć o wydarzeniach sprzed 75 lat. Zginęli tutaj mieszkańcy naszego miasta, kwiat polskiej inteligencji – księża, prawnicy, lekarze, około 1300 osób. Sam z całą rodziną byłem wywieziony do obozu w Potulicach, następnie do Smukały i znowu do Potulic. Zależy nam, aby ta pamięć o tym skrawku ziemi nigdy nie przeminęła, ale trwała poprzez kolejne pokolenia – powiedział organizator uroczystości, prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych Oddziału Okręgu Kujawsko-Pomorskiego w Bydgoszczy Michał Sypniewski.

Dzisiaj miejsce to upamiętnia pomnik, a także stacje Drogi Krzyżowej. U wejścia Doliny Śmierci znajduje się również Bazylika Królowej Męczenników. – Cała historia tego tragicznego miejsca przypomina nam, że wszystkie działania, jakie są skierowane przeciwko człowiekowi, marnie się kończą, są tragedią. Zwycięstwo nie należy do tych, którzy rozpoczynają wojny, niepokoje. Należy do tych, co ponieśli śmierć. I na krwi tych męczenników wyrasta wielkość tych przeżyć, których jesteśmy świadkami – powiedział proboszcz miejsca ks. prałat Jan Andrzejczak.

Hitlerowcy na miejsce straceń przeznaczyli wąską dolinę między wzgórzami – wówczas w odległości około 12 km od Bydgoszczy. W Dolinie Śmierci 75 lat temu życie za ojczyznę oddało 48 procent profesorów szkół średnich, około 33 procent duchownych, 15 procent nauczycieli szkół powszechnych i prawie 14 procent lekarzy oraz prawników.