Drukuj Powrót do artykułu

Bydgoszcz: 25-lecie Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki

31 maja 2015 | 20:30 | jm Ⓒ Ⓟ

W Sanktuarium Nowych Męczenników na bydgoskich Wyżynach dziękowano za 25 lat istnienia Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Eucharystii przewodniczył biskup Jan Tyrawa.

Według ordynariusza diecezji to, że hospicjum jest potrzebne, nie ulega żadnej wątpliwości. – Bardzo często zapominamy o tym, że to Europa pierwsza budowała przytułki i szpitale. Czyniła tak dlatego, że była chrześcijańską. Przez hospicjum przemawia więc bardzo chrześcijański wymiar. Ukazuje ono z jednej strony słabość człowieka, który bez pomocy drugiego sobie nie poradzi, ale jednocześnie jego wielkość, kiedy człowiek poświęca się dla drugiego – powiedział bp Tyrawa.

Placówkę powołał do istnienia w 1990 r. kard. Józef Glemp. Początkowo wolontariusze pracowali przy bydgoskiej parafii na Wyżynach. Dwa lata później nastąpiło poświęcenie i otwarcie Oddziału Stacjonarnego, a w 1995 abp Henryk Muszyński nadał placówce imię ks. Jerzego Popiełuszki. – Pamiętam, jak śp. ks. prałat Romuald Biniak – budowniczy parafii na Wyżynach oraz pierwszy dyrektor hospicjum – ogłosił w kościele, że kto chce pomagać chorym, zaproszony jest na spotkanie. Wówczas w klubie „Emaus” pojawiła się grupa osób. Na początku wszyscy – lekarze, pielęgniarki, wolontariusze – uczęszczali do domów chorych. Szybko okazało się, że ta pomoc musi być prowadzona na większą skalę – wspomina Czesława Mieszkuć-Mieszkowska, dzisiaj członek zarządu hospicjum, a także dyrektor ds. finansowo-kadrowych.

W 2010 r., po śmierci ks. prałata Romualda Biniaka, dyrektorem hospicjum został ks. prałat Józef Kubalewski. – Bez wątpienia jest to miejsce potrzebne. Większość osób, które zetknęły się z hospicjum, nie patrzy na nie jak na umieralnię. W naszych murach było wielu pacjentów z chorobami terminalnymi, nieuleczalnymi. Większość z nich w godny sposób zakończyła swoje życie. Ci ludzie, oprócz środków medycznych, otrzymują kawałek ludzkiego serca, ludzkiej dobroci, a przecież to najcenniejszy lek – powiedział kapłan.

Stąd wielką rolę w procesie opieki zajmuje aspekt duchowy i psychologiczny. – Przygotowujemy człowieka na jego najważniejszą chwilę w życiu – na przejście do wieczności. Zależy nam, aby pacjent nie miał pretensji do losu i Pana Boga o to, dlaczego go to spotkało, lecz przyjął cierpienie w wymiarze zbawczym. By wiedział, że ma swój udział w krzyżu Chrystusa – dodał ks. prałat Kubalewski. W ramach wspomnianej pomocy duchowej hospicjum nie zapomina o rodzinach, które straciły swoich najbliższych, pomagając w przeżywaniu żałoby czy wspierając modlitwą.

Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki prowadzi dzisiaj Oddział Stacjonarny, Oddział Dziennego Pobytu, Centrum Hospicjum Domowego, Poradnię Medycyny Paliatywnej, Poradnię Żywieniową, Centrum Edukacji, Centrum Wolontariatu, Centrum Wsparcia Medycznego i Duchowego. Placówka zatrudnia 70 pracowników na różnych wymiarach etatu. Tyle samo jest wolontariuszy. – To dla mnie wspaniałe miejsce, które jest sposobem na oderwanie się od codzienności. Jesteśmy wszyscy tak samo chorzy, nie ma tutaj ludzi zdrowych. Nie wspominamy o tym aż tak często, żeby się nie smucić. Najważniejsze, że jesteśmy razem. Czujemy się tutaj jak w takim małym sanatorium – dodała Krystyna Gawrych, która jest pacjentką od 2010 r.

Po Eucharystii zaproszeni goście i wierni mogli wysłuchać koncertu „Ave Maria” w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Filharmonii Pomorskiej Capella Bydgostiensis oraz chóru „Exsultate Deo”. Zasłużonym dla placówki wręczono okolicznościowe statuetki. Wśród docenionych osób znaleźli się m.in. biskup ordynariusz, marszałek województwa, wojewoda, prezydent Bydgoszczy, przedstawiciele firm oraz wolontariusz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.